Lucky Luke - Kanion Apaczów
Album jest
jedenastym (wrzesień 2001), który ukazał się w Polsce. We Francji miał
on premierę w magazynie "Pilote" (numery 563-584 na przełomie
lat 1970/71). Autorem scenariusza jest Gościnny, natomiast rysunki oczywiście
Morrisa. Zwraca uwagę w polskim wydaniu inne liternictwo aniżeli
w poprzednich albumach, które niekoniecznie jest lepsze.
Tym razem nie lada zadanie czeka przed Lucky Luka'em. Na polecenie
federalnego biura do spraw Indian ma się on dowiedzieć, dlaczego na
terytorium Apaczów, ciągle toczy się wojna pomiędzy nimi a irlandzkim
regimentem pułkownika O'Nollana. Głównym miejscem walki pomiędzy zwaśnionymi
stronami jest tytułowy kanion. Strategia walki zarówno pułkownika jak
i Patronimo, wodza Apaczów Szimiszuri jest niezwykle oryginalna,
aczkolwiek nie zawsze zwycięska. Lucky Luke pragnąc zapobiec wreszcie
konfliktowi postanawia udać się do Apaczów w misji pokojowej. Niestety,
nie jest on 'zrozumiany' przez indiańskie plemię, bo jak mówi Patronimo:
"blada twarz mieć dwa języki w ustach". Zostaje nasz bohater
pojmany i skazany na tortury. Gdy śmierć zaglądała mu już w oczy z pomocą
do niego przyszedł (a jakże !) Jolly Jumper. Akcja zdecydowanie się
komplikuje i nasz samotny kowboj zostaje zmuszony (jako, że jest renegatem)
do zostania Indianinem i przyłączenia się do plemienia Patronimo. Aby
jednak tego dokonać musi przejść szereg prób, m.in. złapanie zwierzyny
gołymi rękami, pokonanie niezwykle silnego przeciwnika, próba konia
i jeźdźca oraz rodeo na bizonie. W ten oto sposób, po pozytywnym przejściu
wszystkich prób, Lucky Luke stał się Indianinem, bynajmniej długo nim
się nie nabył. Wskutek zaplanowanej przez naszego swobodnego jeźdźca
intrygi, jego byli plemienni bracia sprzymierzają się przeciwko niemu,
podobnie zresztą jak żołnierze O'Nollana. Czekają go nie lada kłopoty.
Sytuacja staje się szczególnie nieciekawa, gdy Lucky Luke wspólnie z
O'Nollanem, stoją przywiązani do pali i czekają na egzekucję, poprzez
spalenie. Tylko cud ich może uratować i oto cud nadchodzi, przez co
nasz kowboj może z wielką ulgą na sercu i poczuciem spełnionego obowiązku
zaśpiewać: "Jestem biednym, samotnym kowbojem i droga do domu daleka".
Niezmiernie ciekawym elementem historii jest prawdziwa przyjaźń pomiędzy
Lucky Luka'em a jego bratem krwi, małym indiańskim chłopczykiem Kojotito.
frycek
Scenariusz: Rene Gościnny
Rysunki: Morris
Wydawca: Egmont Polska
52 strony A4, kolor, papier matowy
cena: 15,90
|
|