"Soda" tom 1: "Anioł śmierci"
Chwała Egmontowi za to, że sprowadza uznane na całym świecie pozycje.
Dzięki temu możemy odrobić swoje zaległości względem cywilizowanego
(pod względem komiksowym) świata, nie będąc skazanym na koszmarnie drogie
nie tłumaczone komiksy. Jednak czasami miło jest wziąć do ręki coś o
czym nie ma się najmniejszego pojęcia i z miłym zaskoczeniem stwierdzić
"To jest świetne!" Taką pozycją jest dla mnie Soda. Wśród
zalewu chłamu spod znaku Twojego Komiksu (nie mówię tu o Largo lub Rorku)
komiks ten jest małą perełką.
Mamy tu w zasadzie do czynienia z klasyczną opowieścią policyjną. Niektórzy
z was może pamiętają seriale z telewizyjnej jedynki nadawane w czwartki.
Wszystkie były bardzo do siebie podobne do siebie; mieliśmy tam przestępstwo,
policyjnego detektywa i fabułę kończącą się (zawsze) ujęciem sprawcy.
Ten komiks jest oparty na tym samym schemacie. Wiem, wiem schemat to
brzydkie słowo, ale doczytajcie tą recenzję do końca.
Tytułowy bohater ściga uciekinierkę z jego własnej eskorty. Jednak
nie wszystko okazuje się takim, jakim się wydawało na początku. Fabuła
co prawda lekko się komplikuje, ale nie jest to nic czego byśmy już
nie znali. Obok niej scenariusz ukazuje nam Nowy Jork, widziany jako
swoista dżungla. Nauczysz się w niej przeżyć lub zginiesz. Oczywiście
to także nie jest nowością. Więc dlaczego (pomijając klimat tego rodzaju
opowieści) tak podoba mi się ten komiks? Z powodu rysunków. I nie chodzi
tu o to, że jest przepięknie narysowany, bo nie jest. Po prostu styl
rysowania to styl, jaki znamy z komiksów humorystycznych. Jeśli znacie
Sprytka lub Cubitusa, wiecie o co mi chodzi. Brak realizmu, lekka kreska
i te malutkie, zabawne szczególiki w tle. Dzięki temu historię traktujemy
z przymrużeniem oka. Patrząc na spluwy wielkości tułowia bohaterów nie
możemy czytać jej poważnie. Co z tego, że takie opowieści widzieliśmy
już wiele razy? Oprawa nadaje jej świeżości. Bo w niej tkwi siła tego
komiksu; rysunki mówią nam "To tylko rozrywka. Nie oczekuj cudów,
po prostu daj się wciągnąć opowieści." Dodam tylko, że to cholernie
dobra rozrywka.
hans
Scenariusz: Philippe Tome
Rysunki: Luc Warnant
Wydawca: Twój Komiks 2002
Format A4, 48 stron
Cena: 18,90 zł
|
|