"Wody Morteluny"
tom 1: "Szczurza Szachownica"
Historia ta osadzona jest w postapokaliptycznej rzeczywistości Paryża,
zrujnowanego przez wielki kataklizm i ludzką głupotę (czy ja już gdzieś
podobnego tekstu nie słyszałem ;>). Jednak jak się okazuje, oklepany,
prezentowany już wcześniej w wielu dziełach pomysł można wykorzystać
na nowo i to z całkiem niezłym efektem.
Świat przestawiony w "Szczurzej Szachownicy", jest okropny
i przygnębiający, można by nawet z czystym sumieniem powiedzieć, ze
odrażający, a przez to dziwnie znajomy... Otóż mamy tu grupkę uprzywilejowanych
i zdegenerowanych rządzących, na czele których stoi wglądający na młodzieńca,
sześćdziesięciokilkuletni Książe Morteluny. Otoczony jest przez równie
zdegenerowanym jak on sam tłum pochlebców, z których składa się jego
dwór. Tuż obok przepychu pałacu w którym żyje Książę, w zrujnowanym
mieście żyją ludzie, którzy walczą codziennie o to, żeby w ogóle przetrwać
kolejny dzień. W tym zniszczonym i skażonym biologicznie świecie, w
którym czysta woda jest cenniejsza niż złoto, poznajemy głównych bohaterów
serii - czternastoletnią Violhaine (sprzedającą swoje młodziutkie ciało
za bezcenną wodę), jej młodszego brata Nicolasa (niemowę od urodzenia),
oraz ich ojca rzeźnika (handlującego mięsem - najczęściej z psów i kotów,
ale nie tylko...).
Jest to komiks zdecydowania dla dojrzałego czytelnika (nie chodzi
tu może tyle o wiek, co o psychikę). Mamy tu naprawdę mocna sceny, chociażby
scena zabójstwa, którego dokonuje z obrzydzenia Violhaine, uśmiercając
obleśnego Pedla, który upajał się ekstazą, jaką dostarczało mu jej 14-letnie
ciało, albo likwidowanie dowodu rzeczowego przez jej ojca - przemielenie
ciała Pedla na kiełbasę (wiem jak to brzmi, ale tak to właśnie zostało
przedstawione przez autorów). Mamy też mordowanie biedaków dla zabawy
przez bezdusznego Diuka, czy orgie (to nawet za delikatne słowo) na
wspaniałym balu u Księcia Morteluny, w której biorą udział, mężczyźni
i kobiety w baaaardzo różnym wieku, a także dziwne zdeformowane istoty,
będące owocami manipulacji genetycznych oraz dzieci...
Bardzo ciekawie prezentują się rysunki Adamova, nienaganna kreska i
mnóstwo ciekawych detali, które skłaniają do dokładniejszego oglądania
poszczególnych kadrów. Trochę to przywodzi Polcha z najlepszego okresu
jego twórczości - np. "Funky Koval - Sam przeciw wszystkim"
"Wody Morteluny" to seria, która na pewno nie przypadnie
do gust wszystkim, którzy się z nią zetkną (zwolennicy Radia Maryja
powinni mieć niezłą wodę na swój młyn), jednak niewątpliwie jest to
komiks godny przeczytania.
aegirr
Inne opinie
Komiks odrażający i obleśny, świat przedstawiony wstrętny i plugawy.
Chora arystokracja, niebo, które wg opisu nie jest błękitne, chociaż
rysunki mówią co innego, epatowanie przemocą i seksem, istoty będące
efektami eksperymentów genetycznych. Wszystko budzi w tym komiksie wstręt
i odrazę, nie ma w nim właściwie nic przyjemnego. Rysunki nastawione
na szokowanie czytelnika nic nie ukrywają, autor pokazuje równie chętnie
każdą część ciała i najbardziej wymyślne potwory. Ogólnie komiks trudny
do przełknięcia i swoim tanim szokowaniem raczej odrzucający od czytania.
Nie polecam, jest wiele mądrzejszych albumów na rynku.
Jarek Obważanek
Autorzy komiksu chcą zaskoczyć czytelnika obrazami brzydoty, przez
co myślą, że wzbudzą nasze zainteresowanie ich pretensjonalnym dziełem.
Szczerze nie radzę czytać tego komiksu zaraz po posiłku ;-) Swoją drogą
aż dziw mnie bierze, że we Francji ukazało się dziesięć albumów i ktoś
to kupuje. U mnie seria jest przegrana na całej linii i na pewno nie
sięgnę (o ile się kiedyś ukaże) po następny album.
frycek
Scenariusz: Patrik Cothiase
Rysunki: Philippe Adamov
Wydawca: Twój Komiks 2002
Format A4, 48 stron
Cena: 18,90 zł
|
|