"Kryształowy miecz" tom 1:
"Zapach Grinchów"

Aneith strażniczka po 500 latach ofiarnej służby powoli zbliża się do kresu sił. Zorya, jej córka, ma się stać następczynią umierającej matki. Aby to jednak nastąpiło, musi wzmocnić moc Pentagramu, magicznego przedmiotu, który utrzymuje równowagę sił dobra i zła w ich świecie, a tym samym utrzymuje pokój. Tak rozpoczyna się wyprawa młodziutkiej Zorii, która musi dotrzeć do mistrzów pięciu zmysłów i zebrać ich, aby pomogli jej w odnowieniu mocy Pentagramu. Wkrótce dołączają do niej nowi towarzysze: dwójka młodych Holginów - Mokla i Molia, a także mistrz Brisbane i jego uczeń Teom - kilkusetletni mężczyzna o wyglądzie młodzieńca, który to wygląd zapewnia mu magiczny napój, przyrządzany przez mistrza Brisbane'a. Śladem Zorii i jej towarzyszy podąża Śmierdziel, sługa Pana Ciemności, który ma powstrzymać młodą strażniczkę. Sytuacja sił mroku zaczyna się komplikować, kiedy do rąk naszej bohaterki trafia tytułowy Kryztałowy Miecz (wyglądający jak szpada ;>), który jest jedyną bronią zdolną pokonać Pana Ciemności. Jest on bardzo zaniepokojony... Jednak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa...

Tak z grubsza wygląda fabuła całej opowieści. Jak widać, w podstawowych zarysach komiks nie grzeszy oryginalnością .Młoda i całkiem ładniutka bohaterka podejmuje się trudnej misji dla uratowania świata. Niby scenariusz jakich wiele, ale... Jak to mówią, diabeł zazwyczaj tkwi w szczegółach, tak jest i w tym przypadku. O ile sam zarys fabuły nie przedstawia się szczególnie kusząco, to komiks czyta się całkiem przyjemnie. Równie przyjemnie się go zresztą ogląda, a to za sprawą dynamicznej i bardzo charakterystycznej kreski Didiera Crisse. W sumie nie jest to może dzieło nad dziełami, ale dobry komiks fantasy z humorystycznymi akcentami, pokrewny nieco serii o Lanfeuście z Troy, czy przygodom Pellisy. Krótko mówiąc, całkiem niezły kawałek francuskiego komiksu, który warto przeczytać. Słowa pochwały należą się też wydawnictwu Amber, które podobnie jak wydawnictwo Siedmioróg, wydaje swoje albumy na ładnym, kredowym papierze i w solidnej twardej oprawie.

Seria ta, może być znana niektórym, szczególnie nieco starszym polskim czytelnikom, ponieważ trzy pierwsze albumy, ukazały się dawno temu w magazynie "Komiks". Wtedy seria znana była pod nazwą : "Kryształowa szpada", a pierwszy album nosił tytuł "Woń zgryźliwców".

Mam nadzieję, że tym razem wydawca doprowadzi serię do szczęśliwego końca, wydając wszystkie powstałe albumy i będziemy mogli poznać dalsze przygody Zorii i jej towarzyszy.

aegirr

Scenariusz: Jacky Goupil
Rysunki: Didier Crisse
Wydawca: Amber
Format A4, 48 stron
Cena: 19,80 zł