"Thorgal" tom 10: "Kraina Qa"
"Kraina Qa" otwiera najlepszy, moim zdaniem, cykl albumów
Thorgala. Jest to fantasy, jakie uwielbiam. Mamy grupę nie zawsze darzących
się sympatią bohaterów, którzy otrzymują zadanie do wykonania. A wszystko
to w przyszłych albumach komplikuje się, jak to van Hamme potrafił czynić
za czasów, gdy nie popadł w schematyzm.
Uwielbiam ten album za naprawdę ciekawą i wciągającą fabułę. Kriss
de Valnor porywa Jolana (ach, wtedy postać Jolana była ciekawa!) i Drewnianą
Nogę, aby zmusić Thorgala i Tjalla do pomocy w wyprawie, do której się
szykuje. Genialnym pomysłem jest nowe wcielenie Aricii. Polecam też
nocny dialog między nią a Thorgalem, gdy porównuje go do zbitego psa
(świetne!). Rosiński także z najlepszych czasów, gdy jeszcze mu się
chciało. To po prostu widać. Szczegółowe rysunki, tło, postacie, twarze...
Szczególnie twarze! Każda to naprawdę duża ilość kresek i kreseczek,
dzięki czemu nie wyglądają tak plastikowo, jak w najnowszych albumach.
Trochę razi sporadyczne stosowanie rastra, ale jako że jest to nieczęste,
da się przeżyć.
Wydanie oczywiście jest lepsze od poprzedniego. To nie ulega wątpliwości.
Kronikarskim obowiązkiem jest zaznaczenie przemianowania Chaamów na
Czaamów. Jednak, tak jak poprzednie Thorgale z Egmontu pozbawione były
błędów, tak tu pojawia się parę. Na szczęście są one niewielkie i mało
ważne. Więc z czystym sumieniem mogę "Krainę Qa" polecić.
hans
Scenariusz: Jean van Hamme
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Wydawnictwo: Egmont Polska
Format: A4, 48 stron
Cena: 16,90 zł
|
|