Komiksy Francoisa Bourgeona,
czyli przygody pięknych buntowniczek
Polski rynek komiksowy, mimo iż rozwija się dosyć prężnie, ciągle ma
spore braki jeśli chodzi o wydawanie najciekawszych dzieł zagranicznych
autorów. Właśnie jednego z takich twórców, którego nie dostrzegł jeszcze
żaden wydawca w Polsce, dotyczy ten artykuł, który mam nadzieję przybliży
czytelnikom jego twórczość i zachęci do jej poznania. Tym człowiekiem
jest Francois Bourgeon, twórca komiksów historycznych, które w krajach
frankofońskich mają już status niemal legendarnych. Tworząc swoją sagę
"Pasażerowie Wiatru" w 1979 Bourgeon przyczynił się do popularyzacji
gatunku komiksu historycznego na Zachodzie. Mimo, że tworzy komiksy
już trzy dekady, to jego bibliografia jest bardzo skromna - liczy zaledwie
14 pozycji. Mimo to jest uważany za jednego z największych twórców we
francuskim komiksie, a jego popularność nie ustępuje takim mistrzom
jak Bilal czy Moebius.
Początki
Francois Bourgeon urodził się 5 lipca 1945 roku w Paryżu. Studiował
sztukę, a dokładniej witraże, po 3 latach otrzymując dyplom i tytuł
mistrza-witrażysty. Jego kariera rozpoczęła się w 1971 opublikowaniem
kilku ilustracji w czasopismach "Lisette" i "Nade".
Swój pierwszy komiks opublikował w 1972 w "Lisette", była
to 14-planszowa opowieść do scenariusza Cecila Romancere'a "L'ennemi
vient de la mer" (Nieprzyjaciel nadchodzi od morza). Rok później
"Nade" upadło, a "Lisette" połączyło się z "Mademoiselle
Caroline". Bourgeon związał się z grupą Fleurus.
W tym czasie wykonał ilustracje do kilku książek, a także zilustrował
kilka historii dla Fripounet (m.in. "Yaourts Bleus" z Magueilem,
"Aurore" z Geninem). Wspólnie z Robertem Geninem stworzył
umiejscowiony w średniowieczu komiks "Brunelle i Colin" opublikowany
w magazynie Djin.
Warto w tym miejscu nadmienić, że większość tworzonych przez Bourgeona
w tym okresie komiksów była przeznaczona dla młodych dziewcząt, a więc
miała silnie zarysowane żeńskie charaktery, co w znacznym stopniu odbiło
się na jego późniejszej twórczości.
W 1978 narysował komiks "Maître Guillaume et le Journal des bâtisseurs
de cathédrales" (Mistrz Guillaume i Dziennik budowniczych katedr)
napisany przez Dhombre'a. W tym samym roku wydawnictwo Glénat zaproponowało
mu wydanie "Brunelle et Colin" w albumie i dało możliwość
tworzenia nowej serii dla pisma "Circus".
Pasażerowie wiatru
|
|
|
|
W ten sposób powstało pierwsze wielkie dzieło Bourgeona - "Pasażerowie
Wiatru". Pomysł na tą serię autor miał już zanim zaproponowano
mu możliwość publikowanie w "Circus", a ponieważ nie chciał
tworzyć komiksu w stylu "Czerwonobrodego" ("Barbe Rouge"
- komiks Hubinona i Charliera), idąc za radą swojego przyjaciela Clauda
Lacroix, postanowił sam napisać sobie scenariusz. Jako, że miał już
doświadczenie w tworzeniu charakterów kobiecych, główną postacią swojej
sagi uczynił młodą dziewczynę o imieniu Isa. Ta buntownicza i zadziorna
rebeliantka, zmaga się w tej opowieści z przeciwnościami w jakie obfituje
XVII wiek. Bourgeon zawarł w tej opowieści wiele różnych tematów: miłość,
zdradę, politykę czy też problem niewolnictwa. Isa zaczyna swą podróż
w Europie i kontynuuje ją wraz ze swą przyjaciółką Mary przez Afrykę,
aż do Nowego Świata czyli Ameryki, po drodze przeżywając mnóstwo ciekawych
przygód. Ten przepięknie narysowany historyczny dramat nie bez powodu
jest uważany za jedno z najważniejszych dokonań w europejskim komiksie.
Całość zamyka się w pięciu tomach, chociaż Bourgeon miał już gotowy
pomysł na kontynuację i nawet narysował dla magazynu "A suivre"
ilustracje przedstawiającą Isę sześćdziesiąt lat później w swojej posiadłości
w Luizjanie, ale ostatecznie porzucił go stwierdzając stanowczo, że
"Pasażerowie" są opowieścią zamkniętą. Już w pierwszym albumie
"Pasażerów wiatru" można zaobserwować charakterystyczną dla
tego twórcy dbałość o dokładne przedstawienie realiów epoki, w których
rozgrywa się opowieść.
Zanim zaczął ją rysować z wielką dokładnością zgromadził dokumentację
z tego okresu, a nawet zbudował sobie model XVII-wiecznej fregaty.
Ciekawostką jest również fakt, że niektóre jego bohaterki, mimo że
nie mają swoich odpowiedników w rzeczywistości, są rysowane na podstawie
kilku różnych zdjęć. Dokładność i precyzja w tworzeniu komiksów sprawia,
że praca nad każdym kolejnym dziełem zajmuje autorowi kilka lat, przez
co nie jest on twórcą zbyt produktywnym, ale można mieć pewność, że
biorąc do ręki jego komiks dostaniemy dzieło dopracowane i kompletne
pod każdym względem.
Średniowieczny tryptyk czyli Towarzysze
Zmierzchu
Równolegle z "Pasażerami Wiatru: Bourgeon zaczął tworzyć nowy
cykl rozgrywający się w Średniowieczu, podczas wojny stuletniej i zatytułowany
"Towarzysze Zmierzchu" (Les Compagnons de Crepuscule). Z uwagi
na nieporozumienia ze swoim ówczesnym wydawcą, Jacquesem Glenat, opowieść
ta zadebiutowała dopiero w 1983 roku w czasopiśmie "A suivre".
Głównymi bohaterami tej trylogii jest trójka połączonych przez los towarzyszy:
Mariotte - młoda dziewczyna nazywana przez rówieśników ze swojej rodzinnej
wioski rudzielcem i czarownicą, Rycerz Bez Twarzy oraz Anicet, tchórzliwy
młodzieniec, który zostaje jego służącym w zamian za uratowanie życia.
Podobnie jak w "Pasażerach Wiatru" pierwszoplanową postacią
jest tu kobieta, wspomniana wcześniej Mariotte. Piękna, buntownicza
i niezależna bohaterka to stały element w twórczości Bourgeona. Poszczególne
części tej opowieści znacznie różnią się od siebie. Pierwsza to typowy
komiks historyczno-przygodowy z elementami fantastyki, z pięknymi rysunkami,
ale napisany w raczej konwencjonalny sposób. Drugi album jest opowieścią,
w której rzeczywistość przeplata się ze snem, pełna symboli i metafor,
akcji w niej bardzo niewiele. Trzecia część natomiast to prawdziwe,
ponad 120-stronicowe dzieło, nad którym autor pracował 5 lat, przez
wielu uważane za najlepszy komiks historyczny jaki powstał. W tym albumie
aż czuć charakterystyczny dla epoki brud, rozwiązłość, błoto i smród.
Cała średniowieczna architektura, stroje, zachowanie przedstawione z
niesamowitą dokładnością sprawiają, że jest to dzieło naprawdę wyjątkowe.
Jak powiedział sam autor, ten album jest esencją tego, co chciał osiągnąć
tworząc tą serię. Jej zakończenie jest również symboliczne, zwiastuje
koniec epoki Średniowiecza i nadejście Renesansu.
Cykl Cyann
Po stworzeniu dwóch znakomitych dramatów historycznych Francois Bourgeon
postanowił sprawdzić się na polu komiksu SF i tak wspólnie z Claudem
Lacroix stworzyli komiks "Cycle de Cyann".
Komiks to niezwykły przede wszystkim z tego względu, że przez 8 lat
dwójka autorów na ponad 200 planszach zebranej w dwa tomy opowieści
stworzyli kompletny wszechświat: fauna, flora, cywilizacje, języki,
zwyczaje, struktura społeczna, obrzędy i tradycje. Claude Lacroix przygotował
tysiące rysunków architektury, zwierząt, miejsc, stworzył prawdziwą
"bazę danych" tego świata, podczas gdy Bourgeon skupił się
bardziej na charakterach. Jednym z efektów tej pracy jest wydana równolegle
z drugim tomem w 1997 encyklopedia "Cle des confins", czytając
którą możemy się przekonać ile trudu włożyli autorzy w przygotowanie
tej serii. Efektem jest cykl SF uznawany przez krytykę za najlepszy
od czasów Incala i Trylogii Nikopola. Główną bohaterką opowieści jest
Cyann, córka władcy klanu Olsimar, która wyrusza na niebezpieczną i
pełną niespodzianek podróż w kierunku planety Ilo, aby odzyskać z nią
kontakt utracony w czasie wojny.
Podsumowanie
Francois Bourgeon to niewątpliwie twórca nietuzinkowy i wybitny; znakomity
rysownik i scenarzysta. Począwszy od "Pasażerów Wiatru" każdy
jego kolejny album to dzieło wyjątkowe, które na trwałe wpisuje się
w historię komiksu. Mimo, iż jego dorobek podczas ponad 30 lat tworzenia
nie jest zbyt obszerny, to jednak ma status jednego z największych mistrzów
komiksu europejskiego. W końcu liczy się nie ilość, a jakość, która
w komiksach Bourgeona jest zawsze bardzo wysoka. Pozostaje mieć nadzieje,
że w nadchodzącym roku któryś z polskich wydawców zainteresuje się wydaniem
jego dzieł w Polsce, gdyż niewątpliwie poznać je warto!
Dominik Gołąb
|
|