Dwunastka 2002 wg Seby
Przez przyszłe pokolenia komiksowych fanów rok 2002 będzie wspominany jako
przełomowy. To wtedy polscy czytelnicy na taką skalę mogli poznać dorobek światowego
komiksu, zarówno klasykę jak i najnowsze pozycje zachodnie. Opublikowano dzieła
takich mistrzów jak Enki Bilal, Garth Ennis czy Frank Miller i według mnie to
właśnie do tej trójki należał ten rok. Najlepszym rysownikem ogłosiłbym Millera,
a scenarzystą Ennisa. Patrząc na moją Dwunastkę można wyciągnąć również inne,
jak najbardziej słuszne, wnioski. Po pierwsze rok 2002 to prymat komiksów amerykańskich
i to tych z najwyższej półki. Po drugie był to ponownie rok Egmontu, mimo że
nie brak było konkurencji. Pozycję Egmontu mocno atakowała Mandragora a inne
wydawnictwa też nie pozostawały bierne. Poza tym na komiksowej szachownicy pojawiły
się nowe pionki, które wkrótce mogą stać się silnymi figurami (mam tu na myśli
Amber i Podsiedlika). Ten sezon mógł być jeszcze lepszy, ale nie wszystko układało
po myśli fanów. Chodzi mi tutaj o duże opóźnienia Motopolu i kłopoty z wydaniem
przez Post i Mandragorę długo oczekiwanych komiksów Milo Manary. Generalnie
jednak uważam miniony rok za najlepszy w historii polskiego rynku komiksowego.
Układając swoją listę przebojów kierowałem się oczywiście pewnymi kryteriami.
Musiały (chociaż niekoniecznie) być to pozycje premierowe na naszym rynku, wyróżniające
się wysoką jakością edytorską. Przede wszystkim jednak o zajęciu wysokiej pozycji
decydował fakt jak dobrze się bawiłem czytając dany komiks. Zanim przedstawię
swój ranking chciałbym wspomnieć o komiksach, które były bardzo blisko znalezienia
się w zestawieniu i wcale nie są dużo słabsze od tych, które tam trafiły. Są
to "Pielgrzym", "Targi Nieśmiertelnych" i "Kasta Metabaronów".
Teraz już z czystym sumieniem mogę przejść do swojej Dwunastki 2002:
12. "Rork" tom 4: "Gwiezdne światło"
Dwa ostatnie tomy Rorka "Cmentarzysko katedr" i właśnie "Gwiezdne
światło" udowodniły, że sława tej serii jest jak najbardziej uzasadniona.
Obydwa odznaczają się wciągającym scenariuszem, bardzo szczegółowymi ilustracjami
i ciekawym kadrowaniem. Na liście znalazło się "Gwiezdne światło",
ale "Cmentarzysko katedr" też zasługuje na uwagę.
11. "Sandman" tom 2: "Nadzieja w Piekle"
O znalezieniu się w zestawieniu w tym przypadku zdecydowała historia pt. "24
godziny". Gdyby Egmont zdążył w minionym roku wydać trzeci album z tej
serii, to niewątpliwie znalazłby się on na którejś z pozycji medalowych. Na
razie jednak Morfeusz musi się zadowolić miejscem w drugiej dziesiątce.
10. "Sin City" - "Girlsy, gorzała i giwery"
Miejsce na liście ten zbiorek zawdzięcza opowiadaniu "Spokojna noc",
ale inne nowelki też są całkiem dobre.
9. "Sen potwora"
Najnowszy komiks Bilala. Świetne rysunki i przede wszystkim scenariusz wystarczyły
na miejsce nr 9.
8. "Transmetropolitan" tom 2: "Żądza życia"
# 1
Poglądy głównego bohatera, Pająka Jeruzalem, są mi bardzo bliskie i to główny
powód tak wysokiej pozycji. Poza tym to jeden z tych komiksów w których odchodzi
się od cenzurowania przekleństw i nazywa się rzeczy po imieniu. A to lubię.
7. "Kobieta pułapka"
Któraś z części Trylogii Nikopola musiała znaleźć się na tej liście, a historia
Jill Bioskop jest w moich oczach nieco ciekawsza od "Targów Nieśmiertelnych".
Oryginalnym zabiegiem było dołączenie do albumu przedruku gazety, co nie pozostaje
bez wpływu na miejsce w czołówce.
6. "100 naboi" tom 1: "Pierwszy strzał,
ostatnie ostrzeżenie"
Jeden z najlepszych komiksów na tej liście pod względem scenariusza. Mimo, że
nigdy nie przekonałem się do opowieści tego typu przedstawianych w komiksowej
formie, to ten tytuł naprawdę mnie zainteresował.
5. "Polowanie"
Kapitalne wydanie komiksu swobodnie traktującego o najnowszych dziejach Europy.
Historia i komiksy to nie zawsze dobre połączenie. "Polowanie" jest
jednym z wyjątków.
4. "Tytus, Romek i A'Tomek" - "Księga
zero"
Klasyka w świetnym opakowaniu. Album ten czytałem z tym większą przyjemnością,
gdyż nigdy wcześniej nie zetknąłem się z opublikowanymi w niej epizodami z życia
Tytusa.
3. "Batman" - "Powrót Mrocznego Rycerza"
200 stron kredowego papieru to rzadkość na naszym rynku. Szkoda fatalnego tłumaczenia,
gdyż historia o starzejącym się Batmanie mogła powalczyć nawet o złoto.
2. "Sin City" - "Miasto Grzechu"
"Miasto grzechu" to jedyna seria, która na mojej liście ma dwóch reprezentantów.
Jest to najlepszy pod względem graficznym komiks na tej liście. Jeśli dodać
do tego bardzo ciekawy scenariusz, to tytuł wicelidera nie powinien dziwić.
1. "Kaznodzieja" tom 1: "Zdarzyło się
w Teksasie"
To prawda, że nie jest to album najlepiej wydany. Nie ma tutaj papieru kredowego
ani twardej okładki. Ale faktem jest też, że jest to jedyny komiks, który w
tym roku przeczytałem trzy razy. Siłą tej pozycji jest scenariusz i to nie tylko
ze względu na wulgaryzmy, których nie jest znowu aż tak dużo. Naliczyłem ich
214, wliczając w to tak niewinne słowa jak "cholera" czy "dupek".
Specyficzna atmosfera i świetnie pasujące do niej rysunki zdecydowały o zwycięstwie.
Seba
|