 |
|||||
|
"Valerian - Agent czasoprzestrzeni" tom 1: "Głębiny Nowego Jorku"
Albert Einstein twierdził, że podróże w czasie są niemożliwe. Kilkadziesiąt lat później inny światowej sławy fizyk Stephan Hawking wysunął śmiałą hipotezę, że UFO to w rzeczywistości wehikuły czasu. Niezależnie od tego, jaka jest prawda, podróże w czasie zawsze były jednym z najchętniej wykorzystywanych motywów w komiksach s.f. Podobnie jest z "Valerianem" autorstwa Jean-Claude Mezieresa i Pierre'a Christina. Akcja komiksu rozpoczyna się w XXVIII wieku w Galaxity, stolicy ziemskiego imperium galaktycznego, kiedy dwójka agentów służby czasoprzestrzennej, Valerian i Lorelin, otrzymuje zadanie schwytania więźnia politycznego Xombula. Za pomocą pojazdu czasoprzestrzennego uciekł on do Nowego Jorku roku 1986. Valerian i jego koleżanka ruszają oczywiście w pościg. Zadanie wbrew pozorom nie jest wcale takie łatwe, gdyż w wyniku atomowej katastrofy niemal całe miasto znajduje się pod wodą. Rysunki Mezieresa utrzymane w tonacji karykaturalnej świetnie pasują do scenariusza. Dzięki nim pewne uproszczenia fabuły stosowane przez Christina, które przy rysunku realistycznym byłyby nie do przyjęcia, tutaj wydają się jak najbardziej uzasadnione. Generalnie zarówno rysunki, jak i scenariusz oceniam jako bardzo dobre (tym bardziej, że chodzi o komiks pochodzący z 1969 roku). To już drugie wydanie tego tomu "Valeriana" w Polsce. Pierwszy raz pojawił się on w "Komiksie" z października 1990 roku pod tytułem "Miasto niespokojnych wód". Obecne wydanie Amberu różni się od swojego poprzednika nie tylko tłumaczeniem (najistotniejsza zmiana w tym względzie, oprócz tytułu, to przechrzczenie partnerki Valeriana z Laureliny na Lorelin). Tym razem perypetie Valeriana pokazane są na kredowym papierze i w twardej okładce. Słowem wydanie idealne (nie licząc kilku niewyraźnych rysunków). Ma jednak ono jedną, według mnie bardzo istotną wadę - cenę. Za prawie 30 zł otrzymujemy zaledwie 48 stron komiksu, podczas gdy konkurencja oferuje nam to samo za 10 zł mniej (mam tu na myśli m.in. Siedmioróg, którego papier kredowy jest tylko nieco gorszej jakości). Każdy sam musi ocenić, czy za taką sumę warto kupić ten komiks. Ja, mimo że jest to klasyka europejska, na tak postawione pytanie odpowiedziałem "nie!" (ale oczywiście komiks przeczytałem). ."Komiks" wydał zaledwie 4 tomy "Valeriana", nieco później w "Świecie Komiksu" pojawił się tom 6 i jeśli obecna cena Amberu się nie zmieni (oczywiście na korzyść czytelników), to jestem przekonany, że i tym razem nie doczekamy się tomu 5. Scenariusz: Pierre Christin |
|||||
