"Lorna" tom 1: "Arka"

Akcja albumu rozpoczyna się, kiedy Lorna i jej roboty budzą się z długiego, hibernacyjnego snu w pobliżu tytułowej Arki - wielkiego kosmicznego statku, który, jak się wkrótce dowiadujemy, zaginął kiedyś w kosmicznej czarnej dziurze. Roboty Lorny to ADL i Arnold (nieodparcie przywodzący na myśl swoim wyglądem C3PO z "Gwiezdnych wojen").

Okazuje się, że wewnątrz tego ogromnego statku, który odkryli, żyją obok siebie niedobitki załogi i dziwne stworzenia (przedstawiciele obcej cywilizacji). Lorna dowiaduje się o tym wszystkim, kiedy wraz z towarzyszącym jej robotem ADL wkracza na pokład, aby zbadać statek. Wkrótce też wpada w wielkie tarapaty, złapana przez fanatycznego kapłana. Czy uda jej się wydostać z jego rąk i odkryć tajemnice "Arki", możecie przekonać się sami, czytając ten komiks.

Kim tak właściwie jest Lorna, nie wiadomo. Autor nie zadał sobie trudu polegającego na wymyślaniu uzasadnienia skąd i dlaczego bohaterka znalazła się w pobliżu "Arki". Pewnych rzeczy możemy się jedynie domyślać z dialogów, które dają na ten temat pewne szczątkowe informacje, ale nie jest to w końcu aż takie ważne.

"Arka" jest pierwszym albumem Azpirirego, wydanym na naszym rynku. Do rąk czytelnika trafia on zapakowany w przezroczysta folię, co nieodparcie przywodzi na myśl erotyczne czasopisma dla dorosłych. Fakt ten nie dziwi, ponieważ "Lorna" jest komiksem przeznaczonym właśnie dla dorosłego czytelnika. Trochę tylko dziwi fakt, że znaczek "tylko dla dorosłych" umieszczony jest z tyłu, a nie z przodu okładki.

Jest to album lekki, łatwy i przyjemny a do tego bardzo kolorowy. Fabuła nie jest zbyt rozbudowana ani porywająca. No cóż, nie ma się co oszukiwać, Lorna to po prostu kolorowa historyjka na dobranoc dla dużych chłopców. Największą atrakcją jest główna bohaterka i jej ponętne ciałko.

W ramach "bonusu", na dwóch ostatnich stronach mamy dwa szkice Azpiriego, przedstawiające główne postacie z "Arki". Szkice te możemy oglądać "dzięki" temu, że album liczy tylko 44, zamiast standardowych 46 stron. Jednym się to pewnie spodoba, innym zaś nie. Ja osobiście uważam, że jest to jednak całkiem sympatyczny dodatek.

Jeśli chodzi o grafikę, to rysunki Azpiriego charakteryzują się bardzo dynamiczną (i piękną) kreską. Bez wątpienia, artysta ten ma swój własny, łatwo rozpoznawalny styl, w którym ładna kreska łączy się z przyjemnymi dla oka pastelowymi kolorami. To po prostu trzeba zobaczyć.

Ogólnie rzecz biorąc, "Arka" to album całkiem udany. Jedyną rzeczą in minus jest rysunek, który znajduje się na stronie tytułowej. Jeśli przyjrzycie mu się nieco dokładniej, zobaczycie... piksele! No cóż, niedociągnięcie edytorskie, niedbałość? Trudno powiedzieć.

Jest to album, który przede wszystkim cieszy oko. Jeśli ktoś szuka zawiłej fabuły, to ten komiks raczej nie jest dla niego. Rozczarują się także ci, którzy będę szukać w przygodach Lorny ostrych scen pornograficznych. Ten komiks jest natomiast dla tych, którzy lubią ładne, kolorowe rysunki i seksowne bohaterki, nie wstydzące się swoich wdzięków. A wszystko to przyprawione wartką akcją i osadzone w realiach s.f.

aegirr

Scenariusz i rysunki: Alfonso Azpiri
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka
Druk: kolor
Cena: 18,90 zł