"Porzuciłeś mnie, a ja wychowałem się na psim mleku! Usłysz więc teraz mój skowyt..."

Bess & Jodorowsky
"Juan Solo" tom 1: "Fils de flingue"

Juan Solo umiera na krzyżu. Mesjasz z Tlacahuepan. Za jednym zamachem odkupienie za grzechy i deszcz, który zakończy suszę. Lecz zanim skona, pragnie zamienić ze Stwórcą kilka słów.

Wyrzucony na śmietnik jako niemowlę, za to, że urodził się z ogonem, zostaje przygarnięty przez karła-transwestytę. Przybrany mama-tata gra na mięsnym flecie, a z braku smoczka mały Juan ssie lufę pistoletu (Luger). Jak to bywa u Jodorowskiego, główny bohater puszczony zostaje za młodu przez wyżymaczkę życia kaliber XXXL, tylko po to by stać się chodzącym nowotworem złośliwym. W połączeniu z motywem krzyża daje to efekt typu "Vincent Cassel z Dobermanna spotyka Mickiewiczowskiego Gustawa z III części Dziadów". Albo nie, nie tak. Ta historia to jak oglądanie grzechotnika za szkłem. Nie lubimy grzechotnika. Fascynujący, przyzna pani?

Pierwszy album tej serii to droga, jaką przebył Juanito od śmietnika do ochroniarza premiera. W galerii złoczyńców, jakich prezentuje nam spółka Jodo & Bess, brakuje chyba tylko faceta o żelaznych szczękach z Jamesa Bonda oraz człowieka z dwiema głowami. Kobiety w tej historii spotyka raczej nieciekawa rola dekoracji w postaci pojemników na spermę. Ciekawostką jest fakt, że w styczniu 1996 Jodorowsky otrzymał nagrodę Alph-art dla najlepszego scenarzysty festiwalu w Angouleme za scenariusz do tego właśnie albumu.

Bardzo smacznie jest w wymiarze graficznym. Georges Bess to bez wątpienia maczo kreski, który już dawno pokonał bossa piątego levelu, choć chwilami serwuje tu niezdrowe mieszanki jaskrawości i kakao - czasem aż się chce strony polizać! Ale może to wina kredowego papieru.

Podsumowując, twórcy Białego Lamy spłodzili dzieło, które po przeczytaniu pozostawia smak kaca w niedzielny poranek i świadomość, że w sobotnią noc zachowywaliśmy się jak istota moralnie upośledzona (czytaj: piszący te słowa jak najbardziej zamierza kupić drugi album serii. I trzeci. I czwarty. Piątego nie ma.).

2dope

Wydawca: Les Humanoides Associes

Wydanie anglojęzyczne: "Son of The Gun" tom 1: "Born in the trash" (Humanoids Publishing)