|
|
"Eden, It's Endless World!" tom 3 i 4
Eden zaskakuje, miażdży i kopie. Tom trzeci serii to komiks, który koniecznie
trzeba przeczytać, przynajmniej po to, aby zobaczyć co potrafi zrobić jeden
inteligentny skośnooki facet, który nie boi się przekraczać żadnych granic.
Trwa walka z oddziałami Propartii, które za wszelką cenę chcą zdobyć i zniszczyć
skradzione dyski będące w posiadaniu bohaterów. Cały trzeci tom to jeden wielki
bój pomiędzy dwoma zdeterminowanymi stronami, które nie zawahają się przed niczym.
Bój straszny, okrutny i diabelnie wciągający. "Eden" nigdy nie był
komiksem dla grzecznych dzieci, poruszając kwestie przeznaczone stanowczo dla
dorosłego czytelnika, nie ograniczając się w pokazywaniu scen przemocy. Jednak
w porównaniu z trzecim tomem, pierwsza dwa padają na kolana i błagają o litość.
"Eden" 3 to festiwal przemocy przekraczającej granice (dla niektórych
również dobrego smaku) i łamiącej komiksowe zasady unikania uśmiercania głównych
bohaterów. Przemoc i brutalność jaką ukazuje Endo wydają się nie posiadać ograniczeń
- odcinane palce, odstrzeliwane kończyny, ćwiartowane ciała, jelita, mózgi i
morze krwi. Historia staje się w swoim chorym okrucieństwie fascynująca - autora
stać właściwie na wszystko i nie zamierza niczego oszczędzić swoim bohaterom.
Endo nie zapomina też o rozwijaniu ich wzajemnych relacji, również podążających
w zaskakującym kierunku, i odkrywaniu ich mrocznej przeszłości.
Podróżą w przeszłość jest tom czwarty serii, który skupia się na postaci Kenji'ego,
jego przestępczej karierze, relacjach z rodziną i... nieludzkimi członkami formacji
Ion. W porównaniu z dawką klimatów gore, które serwuje tom trzeci, czwórka pozwala
na wzięcie głębszego oddechu, chociaż i tu nie zabraknie drastycznych scen i
radykalnych akcji.
Endo wciąż rozbudowuje portrety psychologiczne postaci, dzięki czemu poznajemy
je lepiej i w efekcie przestają nam być obojętne - a przecież o to chodzi. Między
bohaterami iskrzy, a decyzje jakie podejmują w okrutnym świecie po epidemii
stają się podstawą późniejszych konfliktów. Filozofowanie i pewna naiwność niektórych
rozważań, którą w nadmiarze posiadały poprzednie tomy serii, jest dawkowana
dużo rozważniej, głównie jako kontrast do dramatycznych sytuacji, w obliczu
których stają bohaterowie. Przedstawiony świat jest stopniowo uszczegóławiany,
na miejsce rozwiązanych zagadek wskakują kolejne, nie pozwalając opaść zainteresowaniu
historią. Jest świetnie.
Rysunki trzymają wysoki poziom. Dynamiczna kreska i niezwykła szczegółowość
paneli, porażająca przede wszystkim w przypadku wszelkich okaleczeń, uszkodzeń
i ran. Poskręcane zwoje jelit, rozbryzgnięte mózgi, strzępy skóry w miejscu
kończyn - Endo oddaje to z detalami. Kadrowanie to klasyczna robota. Dynamiczne
panele to skupiają się na emocjach bohaterów, to starają się pokazać sytuację
z różnych planów i punktów widzenia, przeskakując co chwila między postaciami.
Nie powinny nikomu przeszkadzać "wielkie oczy" - prócz nich całość
rysowana jest w realistycznej konwencji. Razić mogą za to dodane przez Egmont
polskie wersje wyrazów dźwiękonaśladowczych - obok "slash", "doom",
"whoop" mamy "ciach", "łups", "gruch"
i "wziuu"...
Eden to obecnie najlepsza z wydawanych przez Egmont mang. Inteligenta, ładna
i fascynująco drastyczna. Trudno zresztą mieć jeszcze jakieś złudzenia co do
możliwości Hiroki Endo, po trzecim tomie serii. To po prostu hardcore.
Jim
Scenariusz i rysunki: Hiroki Endo
Tłumaczenie: Zbigniew Kiersnowski
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 224 i 208
Format: 11,5 x 18 cm
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 2 x 16,00 zł
|
|
|