"Exaxxion, bóg wojny" tom 3 i 4

Po dobrze zapowiadającym się pierwszym tomie i radykalnym tomie drugim "Exaxxion" nieco traci tempo i, przede wszystkim, element zaskoczenia. O ile same wielkie roboty nie były jeszcze niczym szczególnie nietypowym (w manga/anime jest ich na pęczki), tak sama historyjka opowiadana przez Kenichi Sonodę potrafiła mocno zaskoczyć przyjętą konwencją opowieści o kosmitach - najeźdźcach i nieletnim bohaterze, który korzystając z zaawansowanego technicznie sprzętu przeciwstawia się ich zakusom. Było szybkie tempo, niezwykłe gadżety, piękne kobiety, humor, seks i przemoc. Właściwie każdy z tych elementów pozostał, ale ja się już do nich przyzwyczaiłem i serwowana przez Sonodę mieszanka przestał robić na mnie takie wrażenie.

Hoichi Kano wciąż toczy w Exaxxionie walkę z siłami Faladian, to próbujących porwać jego matkę i koleżankę, to atakujących w przeróżnych pojazdach, to toczących wojnę propagandową z nielicznymi buntownikami. Exaxxion staje również do walki z kolejnym wrogim robotem, której stawką będzie dalszy los Projektu. Profesor Housake obmyśla plany na przyszłość, ze szczególnym uwzględnieniem swojej pozycji po zakończeniu wojny, a Hoichi poznaje kilka zaskakujących faktów ze swojej przeszłości i mierzy się z odpowiedzialnością za swoje działania...

Rysunki Sonody stoją na niezmiennie wysokim poziomie - precyzyjna i dynamiczna kreska, cała masa rastrów i wysmukłe sylwetki postaci. Zwraca uwagę bogactwo wyrazów dźwiękonaśladowczych, które Sonoda wplata w akcję, prawie że określając kształtem i fakturą ich natężenie i kierunek. Doskonale wyglądają panoramiczne kadry z walczącymi robotami. Pojawiają się także pin-upy bohaterek mangi, razem z ich wymiarami (co liczbowo potwierdza, że w "Exaxxionie" panuje swoista "piersiomania" i fani komiksowych biustów 90+ koniecznie powinni komiks nabyć) i krótką charakterystyką.

Fabuła toczy się gładko i intrygująco, obfitując w nagłe zwroty akcji, w dosyć niespodziewanym kierunku rozwijają się relacje między bohaterami, ale to co najbardziej podobało mi się w "Exaxxion" - radykalne, często mocno przesadzone wydarzenia przestało robić wrażenie. Przyzwyczaiłem się, że profesor Housake uprawia seks oralny ze swoimi asystentkami, podczas gdy Hoichi zabija 5000 cywili, przywykłem do kilkunastometrowych pocisków i skoków grawitacyjnych. Historia wciąż zachowuje swoją lekkość i klimaty rodem z wysokobudżetowych filmów sensacyjnych, to wciąż kawał profesjonalnej roboty, ale dla mnie straciła swój pazur. Czytam dalej i czekam by dać się zaskoczyć.

Jim

Scenariusz i rysunki: Kenichi Sonoda
Tłumaczenie: Maciej Nowak-Kreyer
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 2 x 204
Format: 11,5 x 18 cm
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 2 x 16,00 zł