|
|
"Ekspedycja" tom 2
W dwa miesiące po wydaniu pierwszego tomu "Ekspedycji", wydawnictwo
Muza prezentuje dokończenie cyklu o "Bogach" z kosmosu. Tak, jak w
poprzedniej części, w niniejszej zebrane zostały cztery komiksy powstałe na
przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w tym nie publikowany dotychczas
w całości, zamykający serię "Ostatni rozkaz".
Fabuła wszystkich komiksów z tego cyklu bazuje na hipotezach Ericha von Danikena,
który twierdził i wciąż to czyni, że ludzkość powstała w wyniku manipulacji
genetycznych prowadzonych przez inną, bardziej zaawansowaną cywilizację, pochodzącą
z innej planety. Poza tym nie tylko samo powstanie naszej cywilizacji jest dziełem
kosmitów, których jesteśmy fizycznymi i mentalnymi kopiami. Zagłada Atlantydy,
zniszczenie Sodomy i Gomory, fenomen egipskich piramid, czy rozstąpienie się
Morza Czerwonego przed uciekającymi z Egiptu Żydami to także sprawka przybyszy
z innej planety. I właśnie o tych, jak i o innych wydarzeniach zarówno mitologicznych,
jak i biblijnych traktuje drugi tom "Ekspedycji". Przełożenia wszystkich
hipotez Danikena na język komiksu, dokonali panowie Alfred Górny i nieżyjący
już Arnold Mostowicz. Niestety jestem daleki od chwalenia ich pracy.
Szwankuje przede wszystkim sama konstrukcja scenariusza. Nagminnie stosowaną
praktyką jest komentowanie w ramkach narracyjnych tego, co aktualnie dzieje
się w danym kadrze. Jest to bardzo denerwujące, gdyż ma się wrażenie, jakby
autorzy traktowali czytelnika jak ćwierćinteligenta, który nie potrafi sam zobaczyć
tego, co przedstawia rysownik. W moim odczuciu nie tłumaczą autorów także lata,
w których komiksy te powstały. Tym niemniej można dostrzec, że konstrukcja scenariuszy
ewoluowała w czasie i wspomniana przeze mnie praktyka stopniowo zanika, acz
niestety nie do końca. Razi także płytkość postaci. Główny czarny charakter
Satham i jego pomocnik Azazel są źli do szpiku kości. Z kolei Ais, a później
jej klon Aistar są w tym samym stopniu prawe. Charaktery i usposobienie wszystkich
głównych postaci są proste jak drut. Warto jeszcze dodać, że równie kuleją dialogi.
Ich prostota i naiwność mogą wzbudzić w czytelniku szczery śmiech.
Wartość komiksów znacznie podnoszą znakomite rysunki w wykonaniu Bogusława
Polcha. To już niemal ten sam Polch, którego znamy z "Funky Kovala".
O ilustracjach w "Ekspedycji" można by pisać w samych superlatywach.
Mnie osobiście urzekło w tym tomie wspaniałe odzwierciedlenie mimiki, gestów
i ruchu postaci. Ale to oczywiście nie wszystko, za co warto pochwalić rysunki
Polcha. Z jednej strony rozmach, a z drugiej lekkość rysunku składają się na
prawdziwą przyjemność obcowania z ilustracjami w "Ekspedycji".
Niestety wydawnictwo "Muza" należy mocno zganić za jakość wydania
drugiego tomu. O ile w "Zagładzie wielkiej wyspy" kolory położone
są poprawnie, tak w "Planecie pod kontrolą" istny płacz i zgrzytanie
zębów. Dosyć trudno opisać to, co dzieje się z kolorami w tym komiksie. Wyglądają
na rozwodnione, a w dodatku nieprzyjemnie nachodzą na inne części rysunku. W
efekcie dostajemy m.in. zielone głowy, różnokolorowe plamy zamiast tła itd.
W kolejnych dwóch komiksach jest trochę lepiej, lecz wciąż nie jest to ten sam
poziom edycji, co w tomie pierwszym.
Drugi tom "Ekspedycji" mogę z czystym sercem polecić jedynie miłośnikom
talentu Bogusława Polcha, którzy skłonni są wybaczyć wydawnictwu kiepską jakość
wydania i wysoką cenę.
Piotr "wilk"
Skonieczny
Scenariusz: Alfred Górny i Arnold Mostowicz
Rysunki: Bogusław Polch
Wydawca: Muza
Liczba stron: 196
Format: A4
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 49,90 zł
|
|
|