"Wilq
Superbohater" zeszyt 2:
Historie, których wolałbyś nie znać"
Komiks braci Minkiewiczów od chwili debiutu w "Produkcie" w 2001
roku zdążył zyskać status kultowości, którym pobił chyba nawet "Jeża
Jerzego". Jednak
pomimo nalegań maniaków autorzy długo ociągali się z wydaniem albumu. Ale
kiedy pierwszy, wydany z ich inicjatywy tomik przygód "Wilqa" z
prędkością burzy zniknął z półek empików, stało się oczywiste, iż odtąd suberbohater
o chmurnym spojrzeniu będzie na nich gościł częściej. Specyficznie niedbały
styl komiksu pozwala zrozumieć szybkie tempo pracy jego twórców: drugi album
z serii "Wilq Superbohater" niedawno trafił do dystrybucji.
Zatem po raz drugi za stosunkowo niską cenę trafia do naszych rąk ponad 40 stron
dzikiego, anarchicznego, niepowtarzalnego Minkiewiczowskiego humoru. Składają
się na niego oczywiście przede wszystkim komiksy. Pierwszy to wzbogacona o format
A4 i dźwięk stereo reedycja znanego z łam "Produktu" trzyczęściowego szlagiera
- "Historii, której wolałbyś nie znać", z odkrywaniem przez Mikołaja superbohaterskiej
tożsamości, a przede wszystkim - ze sceną, która w swoim czasie zaszokowała środowisko
komiksowe: infiltracją pewnego fanowskiego stowarzyszenia o skrótowej nazwie
KKK... Zapewniam, że niniejsza sekwencja, czytana po upływie roku, nie straciła
niczego ze swojej uderzeniowej siły i drastyczności, więc wrażliwym fanom radzę
wziąć sobie do serca wypisane u dołu okładki ostrzeżenie...
Hmmm. Zbioru dopełniają dwa znakomite, niepublikowane dotąd opowiadania dotyczące
pośrednio ("Wilq vs. Manifa") lub bezpośrednio ("Niebiański Bramkarz") bieżących
wydarzeń politycznych. Perełką jest zwłaszcza ośmioplanszowy "Niebiański Bramkarz",
którą to nowelkę - historię interwencyjnej wyprawy do Mielna eskadry złożonej
z wszystkich superbohaterów komiksu - niżej podpisany uważa za "the best of Wilq
ever told".
Ale to nie wszystko, co bracia M. Mają nam do zaoferowania. W koszt albumu wliczone
są bonusy: atrakcyjny wywiad-rzeka z tytułowym bohaterem, galeria znakomitych
żartów rysunkowo-słownych oraz druga część autorskiego projektu Tomasza Minkiewicza
pt. "Wyprawa na drugą stronę Słońca" - choć czytelnik z gustem rozbestwionym
kawałkami z Wilqiem może czuć się nieco zdezorientowany przy lekturze tej dziwacznej,
zupełnie innej w nastroju opowieści. Do listy atrakcji trzeba też dopisać ociekającą
krwią okładkę, a także wykonane osobiście przez Bartosza Minkiewicza dwie reklamy
- po raz pierwszy zdarzyło mi się zauważyć, żeby reklama w środku komiksu zamiast
drażnić po prostu w zabawny sposób dopełniała całości. Ale to już sprawka talentu
Minkiewicza, który ze stylu pozornie bylejakiego potrafi wyczarować pokarm dla
duszy, i co więcej - dobrze go wypromować.
Reasumując, "Wilq'a" należy nabyć z trzech powodów: 1) bo jest jednym z najlepszych
polskich komiksów; 2) bo jest jednym z najtańszych polskich komiksów; 3) bo suma
dwóch pierwszych punktów sprawia, że jest jednym z najlepiej się sprzedających
polskich komiksów, przez co niebawem mogą być problemy z jego dostaniem - a następny
album dopiero we wrześniu.
Gorąco polecam Państwu tę lekturę.
Piotr "Błendny Komboj" Sawicki
Inne opinie Jest jeszcze lepiej, niż w recenzowanym przeze mnie numerze pierwszym. Świetne
historie premierowe, wice na poziomie, a i Wyprawa jakby lepsza. I okładka
jest kolorowa. Obowiązkowy zakup.
Sławek "pookie" Kuśmicki
Coś dla miłośników historii o merdaniu fają i pierdzących kaloryferach. Trochę
staroci i minimalna dawka nowości, co sprawia że i Produktowi fani i nowicjusze
mogą znaleźć coś dla siebie. Wolałbym żeby było więcej rzeczy nowych, ale
i tak czuję sentyment do penisorękiej poduchy elektrycznej, więc nie wahałem
się ani chwili z zakupem. Doskonała pozycja by przynajmniej na chwilę zapomnieć
o wszystkim, pośmiać się i raz na jakiś czas odmóżdżyć nieco inaczej, niż
przy pomocy piwka. Do towarzyszącej `Wyprawy na ciemną stronę słońca` jeszcze
się nie przekonałem, ale może czas pomoże. Na razie jej konwencja nie pasuje
mi do Wilqa i zamieszczonych obok kawałów. Ogólnie - dla wtajemniczonych.
Wojciech "dieFarbe" Garncarz
W formie, ale szkoda tych paru strona zmarnowanych na Wyprawę Na Ciemną Stronę
Słońca. Ogólnie porządna rozrywka. Dziwnym nie jest.
Paweł "Kurczak" Zdanowski
Niezły, są momenty gdzie mi się morda uśmiecha, ciekawe jednokadrówki - jak
zwykle gołembie rzondzom :) zawodzi W.N.C.S.S. - graficznie ciekawa, ale
fabularnie sporo gorsza od części pierwszej, bełkotliwa i chaotyczna, raczej
do dupy to się robi wyprawa, niż na ciemną stronę Słońca.
Adam "mykupyku" Gawęda
Nie cierpię tego komiksu - dla mnie dno. Wiem, iż stał się on bardzo modny,
doczekał się porównań do poważnych dzieł, ale dla mnie to nieprzerwanie szybka
tandetna robota Minkiewiczów, nastawiona na szybki zysk. Ten styl rysunku
(undergroundowy?) totalnie mi nie leży, scenariusz mnie też nie powala więc
dla mnie TANDETA.
Dariusz "dVader" Wejder
W mojej opinii - najlepszy album ubiegłego miesiąca (piszę to jeszcze w lipcu).
W swojej klasie spełnił moje oczekiwania w 100%. Nieco gazetowym zabiegiem
wydaje mi się dorzucenie fragmentów "Wyprawy na Ciemną Stronę Słońca",
dlatego ocenę ogólną obniżam do 90%, ale to wciąż bardzo wysoko
Arek "xionc" Krolak
Scenariusz: Bartosz i Tomasz Minkiewicz
Rysunki: Bartosz i Tomasz Minkiewicz
Wydawca: BM Vision
Data wydania: 13.06.2003
Liczba stron: 40
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Cena: 7,89 zł
|