|
|
Splątana sieć Pająka
Ostatnio Fun Media (już Ś.P.) wydało podwójny zeszyt przygód Spidera
do scenariusza Straczyńskiego i mieliśmy okazję przeczytać komiks,
w którym nie tylko o napieprzanie zła we wszelkich formach chodziło,
lecz i o melancholię i problemy żywota, wręcz egzystencjonalne, także.
Teraz postać Pająka powróci i wydaje mi się, że Egmont dokonał dobrego
wyboru, żeby zaprezentować go właśnie w takim wydaniu, bo "Tangled Web"
["Splątana sieć"] to ciekawy projekt - zamknął się w czterech wydaniach
TPB, przewinęło
się przezeń bardzo wiele znanych nazwisk, min. Ennis, Rucka, Milligan,
Bruce Jones, Pope, Azzarello, Risso, McKeever, Darwyn Cooke. Te opowieści
nie są klasyczną paplaniną dla akurat znudzonej braniem narkotyków,
zaspakajaniem żądzy, graniem w gry itd. młodej gawiedzi, która czyta
zeszycik i wywala go do kosza jednocześnie ciskając ów fakt w zupełną
niepamięć - i tym razem widać, że dobry/niezły scenariusz potrafi uczynić
z Pająka formułę pojemną na ciekawe i zabawne tematy, nie tak płytkie
jakby się wydawało.
|
|
|
|
Nie wiem czy Egmont wyda wszystkie historie (plotka głosi, że dokona
wyboru - co mi się nie podoba <cenzura>). Ja miałem okazje przeczytać
pierwsze zbiorcze wydanie - "Spider-Man's Tangled Web" vol. 1 TPB, gdzie
w trzyczęściowej historii Ennis wsparty rysunkiem McRea, w kolorze landrynkowym
a la Barbie Matel, opowiada w swym nieco obrzydliwym stylu, co też się
stało z pewną marną kreaturą, która próbowała pozazdrościć Pająkowi
jego mocy. Historia całkiem niezła, zgrabnie ilustrowana i pouczająca.
Potem w zaledwie jednoodcinkowej opowieści Rucka z pomocą rysunków Risso
zamienia imperium Spidera w "100 naboi" (naprawdę tak to wyszło) - świetne.
Tu Pająk jest tylko elementem sprawczym tragicznych wypadków, reszta
to sensacja prowadzona wartko i ciekawie. Na deser została historia
napisana przez Milligana, który uczynił z niej coś na kształt "Kwiatów
dla Algernona" Daniela Keyesa (wyszło w serii Fantastyka Prószyńskiego, "fajne" -
oto krótka literacka recenzja by mqpq), nawet tytuł jest podobny "Flowers
for Rhino". Krótko mówiąc - portret niemal autystycznej osobowości
nadzwyczajnie pobudzonej intelektualnie, co implikuje przewartościowanie
świata psychiki i niby przeczy twierdzeniu, że byt kształtuje świadomość,
ale jednak prowadzi ku nieuchronnemu zakończeniu... Na tym i ja zakończę,
dodawszy, że tym razem rysunki uczynił Fegredo - razem z Milliganem
popełnili kiedyś "Enigmę", zacną i smakowitą, o której przy
innej okazji. I dodam ponownie - "Tangled Web" to nie jest typowy Spider,
ciach. Adam "mykupyku" Gawęda
|
|
|