Skrzydła Serafina: "Kontakt"
Wydawane przez Egmont mangi charakteryzują się tym, że
w większości przypadków mało, kto o nich słyszał. W związku
tym trzeba szybko wyszukiwać informację o danym tytule.
Czasami się to udaje, czasami nie... A czasami ciężko jednoznacznie
powiedzieć, czego od danego komiksu się oczekuje.
Bo ze "Skrzydłami Serafina" prawie wszyscy czytelnicy
zetknęli się pierwszy raz. Z autorem - Hiroyukim Utatane
- nie. O rysowanych przez niego tytułach mogę powiedzieć,
że wspaniale rysuje w nich kobiety, (chociaż w przeciwieństwie
do Uruchihary nie koncentruje się tylko na biuście)... I
że zawsze były to erotyki. W połączeniu z faktem, ze w niemieckiej
wersji manga otrzymała etykietkę "dozwolone od lat
18" (w przeciwieństwie do Edena), moje oczekiwania
były takie a nie inne:).
Bliżej nieokreślona przyszłość. Nasz satelita został skolonizowany
- funkcjonują na nim miasta i fabryki dające mieszkańcom
pracę i dach nad głową. Jednak nie można powiedzieć, że
księżyc jest już dobrze poznany. Skrywa tajemnice obcych,
które niektórzy chcą wykorzystać do własnych, niekoniecznie
słusznych celów. Poza tym staje się siedliskiem "obdarzonych"
- ludzi posiadających nadnaturalne moce, tolerowanych przez
społeczeństwo. Społeczeństwo, dla którego podróż na księżyc
oznacza zakup biletu w jedna stronę - gdyż skłócona i targana
skandalami ziemia nie cieszy się najlepszą reputacją.
W tej chwili trudno zająć zdecydowane stanowisko, co do
fabuły. W pierwszym, wydanym u nas tomie przedstawiono kilka
niezwiązanych ze sobą wątków i na bardziej szczegółową ocenę
trzeba będzie poczekać. Zaprezentowana historia ma potencjał
- na razie jest słabym SF - ale mówienie, czym się stanie,
byłoby wróżeniem z fusów. Chociaż istnieje duże prawdopodobieństwo,
że będzie to hentai (komiks erotyczny), nie można tego powiedzieć
na pewno. Z podobnych względów ciężko ocenić postacie. Na
razie można stwierdzić, że czytelnik nie darzy ich jakąś
specjalną sympatia ani wrogością. Zbyt krótko bowiem, trwa
obcowanie z nimi, żeby jakoś specjalnie mogli nam przypaść
do gustu.
Na razie należy dać tej mandze szansę. Nie wyróżnia się
i lepiej nie mieć w stosunku do niej zbyt wygórowanych oczekiwań.
Ale chyba każdy czytelnik lubi potrzeć czasami na piękne,
nawet jeśli ubrane, kobiety...
Krzych Ayanami
Tytuł oryginału: Seraphic Feather
Scenariusz: Yo Morimoto
Rysunki: Hiroyuki Utatane
Tłumaczenie: Alex Hagemann
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 09.2003
Wydawca oryginału: Kôdansha Ltd.
Data wydania oryginału:
Liczba stron: 224
Format: 11,5 x 18 cm
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 18,00 zł
|
|