Paweł "Kurczak"
Zdanowski
Rany ciężko napisać jednoznacznie: to lubię, a tego nie.
Komiksy czytam od zawsze i nie dyskryminuje żadnego gatunku,
choć przyznam, że ciężko mi przekonać się do mangi, niemniej
jednak Eden należy do mojego aktualnego top ten.
Jeśli chodzi o podział Europa-Stany, to raczej wstrzymam
się od głosu, komiksy które są dobre, są dobre bez względu
na to gdzie zostaną napisane.
Zdecydowanie przedkładam pozycje ambitniejsze nad trykoty.
To nie znaczy, że czasem nie przeczytałbym sobie czegoś
o super-bohaterach, ale jest tyle pozycji na rynku, że zdecydowanie
szkoda mi kasy na albumy spod szyldu Spidera-Mana i spółki,
choć mam duży sentyment do X-Men i czekam na ich powrót.
Największą frajdę sprawiają mi pozycje, które Egmont określa
mianem horroru, a które tak naprawdę należałoby raczej określić
mianem "ponadrealistycznych", zresztą tak samo
jest przy książkach - lubię Lovecrafta, Gaimana, Barkera...
Aha no i fantasy, ale u nas nie ma porządnych pozycji z
tego gatunku... same humorystyczne bajki...
Moje ulubione pozycje? No cóż aktualny top ten wydanych
w Polsce wygląda mniej więcej tak: Eden: It's an Endless
World!, Kasta Metabaronów, Rork, 100 naboi, Hellboy, Kaznodzieja,
Sandman, Sin City, Trylogia Nikopola i Niebieskie Pigułki.
Kolejność przypadkowa.
|
|