Zeszyt nr 1 "K-mix czyli
najważniejsze zdania świata"
To
mój ulubiony zarysowany zeszyt, a zarazem jeden z tych komiksów
w kolekcji, z których jestem najbardziej zadowolony. Maciej
Wojtyszko jest związany głównie z teatrem, ale nie stroni
też od współpracy z telewizją. Pisze książki, fani komiksu
mogą go pamiętać z albumu "Trzynaste Piórko Eufemii".
Te-Te, czyli Tomasz Tomaszewski jest znany z albumów o Popmanie,
Super Jasiu i pisma Arena. K-mix ukazywał się m.in. tam,
ale trafił także do pierwszej antologii Egmontu. Oczywiście
zbieranie pojedynczych epizodów zaprezentowanych tu i ówdzie
to zajęcie bardziej dla kolekcjonera niż rasowego miłośnika
komiksu, z radością więc powitałem pierwszy i niestety jak
dotąd ostatni zeszyt z przygodami dziwnego stwora z papieru,
który w tajemniczy sposób spotyka na swej drodze najsłynniejszych
filozofów.
Styl rysunku Tomaszewskiego bardzo do mnie przemawia.
Artysta stroni od pseudoartystycznych eksperymentów - jego
kreska jest czytelna i estetyczna, więc jego komiksy ogląda
się przyjemnie. Oczywiście sam rysunek to zaledwie początek
drogi do sukcesu, ponieważ o tym ostatnim w dużej mierze
decyduje adekwatny do kreski, atrakcyjny, oryginalny, wciągający,
niebanalny scenariusz. Z przyjemnością odkryłem, że K-mix
spełnił wszystkie moje oczekiwania odnośnie dobrego komiksu,
a nawet trochę podniósł poprzeczkę.
Co decyduje o jego powodzeniu? Przede wszystkim lekki
styl, w którym autorzy prowadzą czytelnika przez krótkie
historyjki kierując go w stronę nieoczekiwanego zakończenia
wiążącego się w jakiś sposób z jednym zdaniem, które stało
się kanwą odcinka. Zdania te może nie są najważniejsze,
ale z całą pewnością bardzo medialne i powtarzane przez
wielu nie zawsze ze świadomością oryginalnego autorstwa.
Tutaj dowiemy się nie tylko - kto je pierwszy wypowiedział,
lecz także (dla tych, którzy być może już to wiedzą) w jakich
okolicznościach. Oczywiście okoliczności te są konfabulacją
autorów, co nie umniejsza atrakcyjności pomysłu i samego
poprowadzenia akcji w komiksie.
Na koniec na zachętę przytoczę kilka fraz, jakie padają
w zeszycie: "Nic w przyrodzie nie ginie,", "Nie
należy mnożyć bytów ponad konieczność", "Granice
poznania są w nas", "Trzeba mieć w sobie chaos,
żeby zrodzić spadającą gwiazdę", "O czym nie można
mówić, o tym trzeba milczeć". Proszę spróbować na własną
rękę przypisać je do następujących osób: Immanuel Kant,
Ludwig Wittgenstein, Wilhelm Ockham, Lukrecjusz, Fryderyk
Nietzsche. W razie problemów warto skonsultować się z zeszytem
"K-mix czyli najważniejsze zdania świata".
"Zarysowane zeszyty" nr 1: "K-mix czyli
najważniejsze zdania świata"
Scenariusz: Maciej Wojtyszko
Rysunki: Tomasz Tomaszewski
Wydawca: Graficon
Liczba stron: 24
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Cena: 7,50 zł
Zeszyt nr 2 "Ballada
o Edwardzie"
Ci,
którzy kojarzą Jakuba Rebelkę z zeszytu "Doktor Bryan"
mogą być zaskoczeni. "Ballada" jest bowiem rysowana
odmienną kreską. Podobną, a jednak zupełnie inną. Trudno
to dokładnie opisać, ale widać na pierwszy rzut oka po zajrzeniu
do albumu. O ile dotąd komiksy Rebelki traktowałem jako
swoiste eksperymenty artystyczne, tutaj mamy do czynienia
z profesjonalną komiksową robotą. Jeśli ktoś miał dotąd
wątpliwości, czy rysownik ten potrafi rysować zwyczajne,
ładne obrazki, to myślę, że teraz te wątpliwości się rozwieją.
A najfajniejsze jest to, że rysownik nie zatracił przy tym
oryginalności i wciąż operuje w ramach swego łatwo rozpoznawalnego
stylu. Myślę, że przed nim wielka przyszłość, o ile trafi
na odpowiednich scenarzystów.
A trudno o bardziej odpowiedniego niż Rafał Skarżcyki,
który tylko na ostatnim Festiwalu w Łodzi zaprezentował
dwa nowe albumy wspólnie z Tomkiem Leśniakiem i uchodzi
chyba za największego "wyjadacza" w dziedzinie
scenariusza w naszym kraju.
Od razu zaznaczę, że "Ballada o Edwardzie"
nie jest w niczym podobna do Jeża Jerzego, ani tym bardziej
do "Tymka i Mistrza". Jest to samodzielny, kompletny
scenariusz, który świetnie wpisuje się w cykl Zarysowanych
Zeszytów. Cieszę się, że wydał to Graficon, który obok Kultury
Gniewu wyrasta na drugie wydawnictwo promujące ambitny polski
komiks.
Rafał trochę zagrał na samej koncepcji tworzenia komiksu
prezentując na wielu planszach samego siebie sportretowanego
przez Jakuba Rebelkę (i jest jak żywy). Wnosi to delikatny
powiew surrealizmu do tego dzieła, przypominają się stare
patenty z umieszczeniem autora w komiksie stosowane przez
Tadeusza Baranowskiego czy Papcia Chmiela. Mamy z czego
czerpać w rodzimym dorobku komiksowym i autorzy robią to
znakomicie.
Nie będę zdradzał fabuły, bo pełni ona tu rolę pomocniczą,
jednak kilka pomysłów jest naprawdę świetnych ("Edward
był aktywnym członkiem OPUS DEI"). Warto włączyć ten
komiks do swojej kolekcji.
"Zarysowane zeszyty" nr 2: "Ballada o Edwardzie"
Scenariusz: Rafał Skarżycki
Rysunki: Jakub Rebelka
Wydawca: Graficon
Data wydania: 03.2003
Liczba stron: 32
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: EMPiK
Cena: 10,90 zł
Zeszyt nr 3 "Karsten
100roż"
Nie
znałem wcześniej przygód Karstena Storoża ani w ogóle twórczości
Olgierda Ciszaka, ale seria Zarysowane Zeszyty nie schodziła
dotąd poniżej pewnego poziomu, więc kupiłem w ciemno. Nie
żałuję. Komiks jest wart wydanych pieniędzy (choć szczerze
mówiąc nie pamiętam ceny, bo kupiłem parę komiksów na stoisku
Graficonu).
Nie jest to album tak dobry, jak poprzednie, przynajmniej
ja tak go odbieram, ale Graficon wysoko podniósł poprzeczkę
i trudno jest wydawać arcydzieła jedno za drugim. Z całą
pewnością Karsten jest jednak komiksem dobrym, a kto wie,
może za jakiś czas dorówna popularnością Osiedlu Swoboda.
Atutami komiksu jest niezwykła, spójna i realistyczna
wizja świata przyszłości, gdzie cała Europa jest jednym
wielkim miastem borykającym się z typowymi dla metropolii
problemami. Autor przedstawia środowisko wyrzutków, narkomanów,
drobnych przestępców i zakapiorów, prezentuje niezwykły
kunszt językowy prowadząc ustami bohaterów naprawdę dobre
dialogi i nie stroni od absurdalnego humoru. Kreska, choć
trudno określić ją mianem komercyjnej, jest czytelna i nie
przechodzi w bazgroły. Tak naprawdę, okładka jest najmniej
efektownym popisem rysownika i wydaje mi się, że Olgierd
Ciszak mógłby bardziej się do niej przyłożyć, bo przecież
wiele osób kieruje się właśnie tym przy zakupie, a szkoda,
by tak ciekawy i niezwykły komiks trafił do rąk wąskiej
grupy kolekcjonerów wszystkiego.
Większa część komiksu jest czarno-biała, ale sporo miejsca
zajmują dwie kolorowe opowieści. Obie czyta się bardzo dobrze
i widać, że środki przekazu nie ograniczają twórcy. Nie
mam nic przeciwko, aby Karsten Storoż powrócił w kolejnych
publikacjach.
"Zarysowane zeszyty" nr 3: "Karsten Storoż"
Scenariusz: Olaf Ciszak
Rysunki: Olaf Ciszak
Wydawca: Graficon
Data wydania: 25.10.2003
Liczba stron: 34
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały i 12 stron kolorowy
Dystrybucja: specjalistyczne i salony prasowe
Cena: 10,90 zł
Zeszyt nr 4 "Platelina",
Krzysztof Ostrowski
Od
dawna zapowiadany album Ostrowskiego miał swoją premierę
dopiero na tegorocznym MFK, ale warto było czekać. O ile
wokalista CKOD nie zachwycił wielu w komiksie "Nadzwyczajni:
Pantofel Panny Hofmokl", to chyba mało będzie czytelników
zawiedzionych "Plasteliną". Jest ona po prostu
wyrąbista.
Plastelina to krótkie, czasem jednoplanszowe, czasem
jednokadrowe historyjki opowiadające krótkie anegdoty, lub
porażające absurdalnym humorem. Mój ulubiony pasek zaczyna
się od słów "Szef się liże po jajkach i prosił, żeby
mu nie przeszkadzać". Ciekaw jestem, czy Krzysztof
Ostrowski czytał Top Ten
Wiele z opublikowanych tu komiksów jest znanych z Aktivista,
ale i tak świetnie, że ukazały się w wydaniu zbiorczym.
Mało kto chyba wycinał te obrazki, a szkoda by było, gdyby
się gdzieś zapodziały i nie można było do nich wrócić. Plastelina
kontynuuje dobre tradycje współczesnego komiksu humorystycznego
i trzeba przyznać, że w tej dziedzinie Europa i Ameryka
niewiele mają nam już do zaoferowania.
Dobrze się stało, że Zeszyt ukazał się w kolorze, bo
tak właśnie najlepiej czyta się komiksy, a czasem wydawcy
ograniczają rysownikom swobodę artystyczną zmuszając ich
do prezentacji swoich dzieł w wersjach monochromatycznych.
Choć niektórzy mogą pamiętać, że "Pantofel" był
niemal wyłącznie pomalowany na czerwono, "Plastelina"
to już zupełnie inna historia (pomijając pięć pierwszych
nowelek).
Liczę, że Plastelina będzie kontynuowana i następne zeszyty
zobaczymy już niebawem. Choć nie zawsze rozumiem żarty Ostrowskiego,
to jednak ciężko się przy nich nie uśmiechnąć. Jak to działa?
"Zarysowane zeszyty" nr 4: "Plastelina"
Scenariusz: Krzysztof Ostrowski
Rysunki: Krzysztof Ostrowski
Wydawca: Graficon
Data wydania: 25.10.2003
Liczba stron: 32
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: specjalistyczne i salony prasowe
Cena: 10,90 zł
Arek "xionc"
Krolak
|