Paweł "Kurczak" Zdanowski
Z kurnika wzięte
Gwiazdkowy przekaz z grzędy,
czyli lotem kurczaka wokół choinki
Kiedy tak sobie tu siedzę, stukam w klawiaturę i piszę ten felieton do
Was, Święta Bożego Narodzenia już za pasem. Śniegu, co prawda nie ma w tym
roku zbyt wiele (niektórzy z Was pewnie jeszcze go w ogóle nie widzieli),
ale trzeba mieć nadzieję, że nie będzie to problemem dla Rudolfa i reszty
reniferów ciągnących sanie niejakiego Mikołaja. Co prawda ostatnie przygotowania
jeszcze przed nami, a i prezentów trzeba jeszcze dokupić, ale zapach pierniczków
zapełnia pomału nasze mieszkania, a wszędzie wokół zaczynają pojawiać się
charakterystyczne ozdoby i rozbrzmiewać kolędy. Słowem: Gwiazdka u bram!
Dzień dobry Państwu. Właśnie przed chwilą padły ostatnie słowa słuchowiska "Opowieść
wigilijna" K. Dickensa w adaptacji C. Harasimowicz. Wciąż jeszcze na
uszach mam słuchawki, z których pobrzmiewają wesołe takty tradycyjnych polskich
kolęd w wykonaniu Świątecznych Fasolinek ( : ). Siedzę tak sobie i myślę,
jacy smutni muszą być Ci wszyscy ludzie, którzy na modłę amerykańskiej mody
grunge'u deklarują swą niechęć do Bożego Narodzenia niczym Ebenezer Scrooge.
Ten skąpiec i nieczuły egoista potrzebował wizyty aż trzech duchów, żeby
zmienić swoje nastawienie do życia. Mam nadzieję, ze Wam szanowni malkontenci
przyjdzie to łatwiej.
Nie warto psuć sobie humoru wmawiając wszystkim naokoło, że ten wspaniały
okres to tylko kolejny wymysł marketingowców na wyciągnięcie z ludzi pieniędzy,
że wszystko jest skomercjalizowane i nie ma żadnego większego sensu. Dajcie
spokój, uśmiechnijcie się, przestańcie skąpić, wydajcie parę złotych i
zobaczcie, jaka to frajda dawać prezenty. Podajcie dłoń ludziom, którym
macie coś do
wybaczenia, przeproście tych, którym jesteście to winni i odwiedźcie tych,
o których zbyt często zapominaliście w tym roku. Święta to wspaniały pretekst,
by choć na chwilę przestać być egoistą i poukładać coś sobie w życiu.
Hej, żyjemy za krótko, by zapominać o innych. Ktoś mądry kiedyś powiedział:
śpieszmy
się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Mam nadzieję, że nie moralizuje
zbytnio:.
No, ale my tu gadu- gadu, a czas leci, Choinkę trzeba ubrać i obściskać
wszystkie, najmniej nawet lubiane ciotki i innych członków rodziny.
Pośpiewać chwilę pod drzewkiem, na Pasterkę się ruszyć. Mimo tych kilku
drobnych
niedogodności Święta to naprawdę wspaniały okres. Wszyscy ludzie stają
się dla siebie
życzliwsi i nawet osiedlowy kolega Łysy pozwoli nam zachować komórkę,
a jak nie to, chociaż kartę SIM odda.
Świąteczny nastrój nie ominął i wydawców komiksów, którzy zrobili nam
po miłej niespodziance. "Największy wydawca" wydał Pierwsze Kroki
Latającej Myszy w całości, "Głodne Komiksy", oraz "Wydawca,
w którego mało kto wierzy" wprowadzili specjalne świąteczne promocje
cenowe, a "Mam dragona" po raz pierwszy chyba wydała swój pakiet
na dany miesiąc faktycznie w tymże miesiącu.Oby tak dalej panowie!
Generalnie z tego właśnie miejsca chciałem wszystkim naszym czytelnikom, "ludziom
z branży" i kolegom z redakcji życzyć wszystkiego najlepszego, dużo
dobrych komiksów, spełnienia wszystkich marzeń (nie tylko dokończenia Rorka
;) ) i przede wszystkim mnóstwo miłości (przy okazji polecam wszystkim,
którzy jeszcze nie widzieli "To właśnie miłość"- naprawdę warto
się przejść, filmik nastraja pozytywnie i jest bardzo w klimacie Świąt :
).
Do zobaczenia w nowym roku (pod warunkiem, że wrócę cało ze snowboardowego
wyjazdu, na który wyciąga mnie Rybka) i pamiętajcie o niemożliwych
do zrealizowania noworocznych postanowieniach ("Rzucę <wstawić dowolny nałóg>.", "Nie
będę wydawać tyle pieniędzy na dymkowe historie!", "Zwalczę w
sobie lenistwo"). A nóż w tym roku wypalą :. Czego Wam i sobie życzę!
Dobranoc.
P.S. I miejcie trochę litości, oszczędźcie tego biednego karpia
w wannie. Chociażby ze względu na utalentowaną współtwórczynię
Szminki.
Paweł "Kurczak" Zdanowski