Ostatnia z wojen

J.Tardi, Didier Daeninckx "Le Der Des Ders"

Istnieje taki gatunek jak (po)wojenny noir, pan Tardi jest jego smakoszem i każdy się z tym zgodzi. Najbardziej znane z tego nurtu są jego adaptacje książek Léo Maleta, ale nie tylko. Didier Daeninckx to jeden z płodniejszych i poczytniejszych pisarzy francuskich parających się głównie kryminałem (tzw. roman policier), a jego specjalnością jest odsłanianie co bardziej niechlubnych kart z historii Francji. Kolonializm, kolaboracja z okupantem czy holokaust są bardzo wstydliwymi rejonami, a Daeninckx je z lubością rozdrapuje, przy czym nagminnie udaje mu się tworzyć powieści1. Poziom tych książek jest różno-różnawy, szczęśliwie większość należy do całkiem niezłych i "Le Der des Ders" (Ostatnia z wojen) wśród takowych spoczywa.

Styczeń Roku Pańskiego 1920. Po zakończeniu I wojny światowej Eugene Varlot2 otwiera w Paryżu agencję detektywistyczną, by pomagać rodzinom w odnalezieniu zaginionych krewnych. Koszmar minionej wojny odcisnął na nim wyraźne piętno i mimo pozornego cwaniactwa, i zadziorności, Eugene co noc jest trapiony snami o piekle okopów. Telefon od pułkownika Fantina de Larsaudiere jest początkiem sprawy, która wydaje się niczym więcej jak lekarstwem dla szukającego zajęć detektywa - żona narodowego bohatera zachorowała na niewierność, objawiającą się fascynacją lotniczym mundurem, objawy: niewielki szantaż... Pułkownik obawia się, że niewierność żony zrujnuje jego reputację. Varlot, przebrany za lotnika, udaje się więc do nocnego lokalu, gdzie Madame de Larsaudiere otacza sie byłymi asami przestworzy. Gdy madame znika na tyłach z jednym z żigolaków, Eugene podąża za nią wraz z poznaną przy stoliku kobietą. Tam zastaje regularną orgię, jednak kłębiące się ciała nie zachęcają go do figli - przywodzą mu na myśl pole bitwy zasłane trupami.

Obawa pułkownika przed skandalem wydaje się rozsądnym powodem do działania dla Varlota, jednak jego dziewczyna i sekretarka (!), Irene, podejrzewa istnienie innych motywów. Urocza kobieta i telefon potrafią nierzadko zdziałać więcej niż detektyw tłukący się cały dzień po mieście swoim amerykańskim Packardem. Tardi bardzo ciekawie portretuje ten kobiecy element - Irene jest sexy (na tyle, na ile pozwalają jej lata dwudzieste), pewna siebie, nieświadomie uwodzicielska (oczęta sprawiające wrażenie zaspanych) z całą tą resztą "koronek", jakie powinna mieć francuska, inteligentna kobieta (która w każdym innym kraju byłaby tylko brzydkim kaczątkiem). We dwójkę tworzą zgrabny tandem.

Daeninckx i Tardi robią razem dobrą robotę - jestem wprawdzie żadnym specjalistą od powojennego Paryża, lecz jeśli autorzy potrafią sprawić, że czuję się jakbym takim specjalistą był, to dla mnie jest to dobra robota. Począwszy od głównego bohatera, jego amerykańskich ubrań z czarnego rynku, samochodu (wspomniany Packard) i burbona (wspomniany rynek), na brukowanych uliczkach, latarenkach (z przypadkową prostytutką), drewnianych słupach telegraficznych i Gaumont-Palace skończywszy - tło historii "się tli", czyli szafa gra. Akcja mknie wartko, pełna jest niebywałych zwrotów, jako że zbrodnia z szantażu przeradza się w bardziej niebezpieczne rozgrywki posolone morderstwem. Śledztwo prowadzi bohatera do siedlisk radykałów i anarchistów, są weterani wojenni, są tacy, którzy na wojnie się wzbogacili, jak i tacy, którzy zostawili na niej kilka kończyn (wrażenie robi scena ślubu, na którym pan młody siedzi na wózku inwalidzkim, a w orszaku roi się od kalekich żołnierzy).
Album ten to rozliczenie się z rzeczywistością wojenną i powojenną, rozliczenie w tonie raczej mrocznym, otrzeźwiającym i często cynicznym, z mediami, polityką, pieniądzem i bohaterstwem - zdanie autora (autorów?) na temat tego, co znaczy prawdziwy patriotyzm. Czarny amerykański kryminał we francuskim wydaniu. Solidna pozycja z zaskakującym finałem. Znakomita adaptacja. Dowód na to, że najlepsze komiksy są czarno-białe.

Notka:

Powieść Didiera Daeninckxa doczekała się angielskiego przekładu. Nosi tytuł "A Very Profitable War" (Bardzo dochodowa wojna), wydawcą jest brytyjski Serpent's Tail.
W 1999 Tardi narysował "Varlot Soldat" - rzecz rozgrywa się przed wydarzeniami znanymi z omawianego albumu, bo w roku 1917 - daje on tam widoczny upust swojej niechęci do wojny 14/18.

Przemek "2dope" Siepsiak

1 W 1984 jego powieść "Meurtres pour Memoire" (ang. wyd. Murder in Memoriam) z udziałem popularnej postaci inspektora Cadina wywołała nie lada sensację. Zmusiła rząd francuski do osądzenia kolaborantów nazistowskich, pierwszym z których był Paul Touvier, skazany na dożywocie.
2 W powieści Daeninckxa główny bohater nosi nazwisko René Griffon. Tardi zmienił je, a Griffonem uczynił druha z okopów, który powraca w koszmarach nocnych.