"Neon Genesis Evangelion"
tom 9

 

 

Kiedy na scenie pojawia się Kaworu Nagisa od razu wiadomo, że zajdą zmiany w relacjach między bohaterami i nastąpi zwrot wydarzeń. Piąte Dziecko jest nieczułe, oschłe, raczej aspołeczne, brutalne i na pierwszy rut oka może przypominać Ayanami Rei z początków serii. Mimo wszystko jest on mniej ludzki niż ona; jego osoba owiana jest mgłą tajemnicy. Dziewiąty tomik mangi jest przede wszystkim poświęcony wprowadzeniu nowej, kluczowej postaci, ale rozwija również wiele rozpoczętych wcześniej wątków.

Kaworu zjawia się w momencie, w którym kryzysu doświadcza Asuka - dobrze przedstawia to okładka tomiku, na której na pierwszym planie widać uśmiechniętego jasnowłosego chłopca, na drugim dryfującą w nicości Asukę. Trzecie Dziecko, mające niebagatelne przeświadczenie o swojej wyjątkowości, przechodzi załamanie tożsamości, traci poczucie własnej wartości. Okazuje się, że przyczyna leży gdzieś w przeszłości i ma związek z jej matką.

Kontakt z matką, czy też z jej duchem, okazał się być budujący dla Shinjego, który przejawia się jakby silniejszą osobowością. Shinji nie ma już wątpliwości, że chce walczyć z Aniołami jako pilot Evangeliona.

Kryzys Asuki, atak kolejnego Anioła, pojawienie się nowego wybrańca - wszystko to zdaje się zgrywać w czasie i można doświadczyć nieodpartego wrażenia jakoby wszystko zostało wcześniej dokładnie zaplanowane, stanowiło część misternie usnutej intrygi sięgającej głęboko w strukturę organizacji Seele, która sprawuje nadzór nad NERVem i nad komandorem Ikarim. Ten okazuje się być w zupełnej opozycji do swoich przełożonych, co wcale ich nie bawi.

Jak można było zauważyć wcześniej, do serii napłynął pewien mistycyzm i dookreślony on zostaje w tym tomiku w osobie Kaworu, ale także ujawnieniem kolejnych zdawkowo serwowanych tajemnic z przeszłości dotyczących Drugiego Uderzenia. W ogóle przeszłość zaczyna wydawać się być coraz mniej jasna, skrywana.

Akcja w tomiku płynie powoli, autorowi nie śpieszy się z rozwijaniem dynamicznych sekwencji, a raczej idzie w kierunku budowania nastroju napięcia. Tak jest między innymi w sytuacji, kiedy Shinji zbliża się do szkoły, w której nie był od czasu tragicznej śmierci Tojiego. Shinji wciąż czuje się winny za śmierć przyjaciela i boi się konfrontacji z Kensuke i Hikari. Nasz bohater mija budynek czym prędzej, mimo wszystko zostaje zauważony. "Przecież nawet, jeśli Ikari wróciłby do szkoły to wydaje mi się, że nie bylibyśmy tymi samymi przyjaciółmi co zwykle..." mówi Hikari i wiadomym jest, że coś się skończyło.

Kończy się również, przynajmniej na razie, wydawanie serii. Niestety, tomik dziewiąty jest ostatnim dotychczas wydanym w Japonii, także na kolejny przyjdzie pewnie jeszcze trochę poczekać. A szkoda, bo chęć kontynuacji lektury nie zamkniętego wątku jest po zajrzeniu na ostatnią stronę duża. Podsumowując, odcinek bardzo dobry.

Jakub "Tiall" Syty

 

"Neon Genesis Evangelion" tom 9
Scenariusz: Yoshiyuki Sadamoto
Rysunki: Yoshiyuki Sadamoto
Tłumaczenie: Rafał "Kabura" Rzepka
Wydawca: J.P.Fantastica
Data wydania: 12.2004
Wydawca oryginału: Kadokawa Shoten Publishing Co., Ltd.
Data wydania oryginału:
Liczba stron: 180
Format: 12 x 17 cm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 17,00 zł