"X4" zeszyty 1-5

 

"Na gumę arabską i kauczuk!"*, ta mini-seria to chyba jakieś nieporozumienie? Niespecjalnie inteligentne, skonfrontowanie ze sobą dwóch grup superbohaterów, wyprodukowane w okolicach kinowej premiery filmu "Fantastyczna Czwórka", to dosłownie tragedia w pięciu aktach. Aż dziw bierze, że Mandragora wypuściła na nasz rynek coś tak mdłego.

Pomysł na fabułę jest prosty jak drut. Oto stacja kosmiczna "Mimikra" opanowana zostaje przez stwory z kosmosu. Do akcji wkroczyć zamierza Fantastyczna Czwórka, ale żeby było ciekawiej, prosi w tej sytuacji kryzysowej o pomoc X-menów, z którymi, jak się okazuje, nie układa im się specjalnie dobrze. Żeby tego było mało, w wyniku niespodziewanych okoliczności część mutantów Xaviera przechodzi ponowną mutację upodobniając się niektórymi cechami do swoich sojuszników. Na ten przykład scenarzysta serwuje nam hybrydę Wolverine'a i Mr. Fantastica. Po prostu masakra.

Historia jest niezbyt spójna, nie jest też raczej intrygująca. Już na samym początku (w pierwszym zeszycie) dochodzi do zupełnie niezrozumiałej sytuacji, kiedy wizyta Fantastycznej Czwórki w szkole Xaviera rozpoczyna się od bójki pomiędzy bohaterami, wywołanej przez głupie odzywki Bena i Logana (jak na przykład "siemka matole" wypowiadane na wstępie przez Thinga). W ogóle, cała mini-seria okraszona jest głupawymi dialogami mogącymi wywołać jedynie niesmak u czytelnika.

Rysunki Pata Lee są bardzo nierówne. Czasami udaje mu się przedstawić proporcjonalną postać, ale w zdecydowanej mierze efekt jego pracy każe stwierdzić, że ogólnie średnio radzi sobie z podstawowymi zasadami anatomii i po prostu raz coś mu wychodzi lepiej, a raz gorzej. Niektóre pozy bohaterów są naprawdę fikuśne, niektóre twarze bardzo niesymetryczne. Co się tyczy kolorów, to również są one bardzo nierówno położone. Są oczywiście plansze, na których kolorystyka jest jak najbardziej w porządku, natomiast sporo jest takich, gdzie gryzie się ona najzwyczajniej ze szkicem. Dość powiedzieć, że graficy zgrali się niejako poziomem pracy z jakością przedłożonego im scenariusza...

"X4" to pozycja zdecydowanie słaba, przyrządzona bez gustu i dobrego smaku. Naprawdę można wydawać u nas zdecydowanie ciekawsze pozycje. Stanowczo odradzam.

Jakub "Tiall" Syty

* cytat pochodzi z trzeciego zeszytu "X4"

 

 

Zanim zaczniesz czytać, drogi Czytelniku, chciałbym cię ostrzec, gdyż tekst ten opisuje wydarzenia bezpośrednio dziejące się w komiksie, a co więcej - streszcza całą jego fabułę. Zatem jeśli nie chcesz popsuć sobie świetnej zabawy towarzyszącej czytaniu tego 'wiekopomnego dzieła', koniecznie przejdź od razu do ostatniego akapitu.

numer #1 - ...krótkie, bezsensowne yadayada.... krótka, bezsensowna naparzanka... długie, bezsensowne blahblah
numer #2 - ...dużo bezsensownego yadablahblah... trochę bezsensownych potyczek... dylemat moralny (och, ale mną to wstrząsnęło <dramatyczna poza>)... i wielka, niespecjalnie pociągająca niespodzianka na koniec...oj cóż to się będzie działo!?!
numer #3 - ...POTĘŻNA i równie bezsensowna co wcześniej naparzanka... nowe, (oczywiście "niespodziewane") zagrożenie... (och, ale jestem podekscytowany!)... plus tego numeru? - mało bezsensownego yadayadayada... mało yadayada w ogóle
numer #4 - mało tępego naparzania się... za to sporo nudnego ględzenia... ale (!!) zbliża się finał... ostateczne starcie... ach, ta fascynująca atmosfera napięcia i oczekiwania...<ziew>
numer #5 - bezsensowna naparzanka przeplatana nie mniej bezsensowna gadką-szmatką... buhuhuhu ŚWIAT uratowany!!!.... the end...

Jesteś fanem X-menów? OMIJAJ SZEROKIM ŁUKIEM!! Jesteś fanem Fantastycznej Czwórki? OMIJAJ SZEROKIM ŁUKIEM!! Jesteś fanem komiksów? OMIJAJ SZEROKIM ŁUKIEM!! Kochasz kiczowate komiksy, a w dodatku jesteś masochistą? KOMIKS JAK ZNALAZŁ DLA CIEBIE!!

Kiedy myślę, że ktoś wydał w Polsce X4, nasuwają mi się słowa, które Royce powiedział do Spidera: "Chce mieć 8000 słów, które da się wydrukować. Nadal pamiętam esej, który napisałeś, kiedy Bestia wygrał wybory. Nie chcę znowu widzieć słowa 'kurwa' powtórzonego 8000 razy." (Transmetropolitan #1 - "Powrót na ulicę", wydanie polskie).

Zamiast 8000 słów niechaj wystarczy Wam i będzie dla Was przestrogą ten cytat.

Adrian "ffreak" Grabiński

"X4" część 1, 2, 3, 4, 5
Scenariusz: Akira Yoshida
Szkic: Pat Lee i Dreamweave Studios
Tusz: Rob Armstrong
Kolory: Stu Ng, Alan Wang i Ramil Sunga
Tłumaczenie: Kacper Roch
Wydawca: Mandragora
Data wydania: 06., 07., 08., 09., 10.2005
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 02., 03., 04., 05., 06.2005
Liczba stron: 5 x 24
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: salony prasowe
Częstotliwość: miesięcznik
Cena: 5 x 5,00 zł

Zakup w