Son of M # 1


Era "House of M" dobiegła końca, ale reperkusje związane z tym wydarzeniem, odcisnęły piętno na prawie wszystkich mutantach. W ramach kontynuacji tej sagi, Marvel pod szyldem "Decimation" wypuścił kilka mini serii. Jedną z nich jest "Son of M", ukazujący losy syna Magneto.

Pietro Maximoff - Quicksilver, mutant, Avenger, superbohater. Miał tylko jedno marzenie - pragnął, aby jego siostra, Wanda, mogła wieść spokojne życie. Pod wpływem interwencji bohaterów, Scarlet Witch zmieniła rzeczywistość. W jej wyobrażeniu mutanci stali się rasą dominującą, a Pietro obok Magnusa posiadł nieograniczoną władzę.

Niewielka z pozoru zachcianka, okazała się brzemienna w skutkach, powrót do normalnego życia stał się bardzo bolesny. Pietro stracił wszystko, co kochał: rodzinę, przyjaciół, szacunek, a nawet swoje moce. W ciągu jednej nocy spadł na samo dno, z bohatera stał się najbardziej poszukiwanym zbiegiem. Jednak to nie degradacja społeczna, lecz bezsilność z powodu braku szybkości najbardziej odbiły się na jego psychice.

Peter Parker - Spiderman, po raz kolejny doświadczył utraty Gwen Stacy, wujka Bena, a ponadto stracił swojego syna Richiego. Iluzja perfekcyjnego życia, mocno zakorzeniła się w jego głowie, a winą za przeżywane męki obarczył Quicksilvera. Pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy Peter odnajdzie Pietra. Jak daleko posunie się zdesperowany człowiek, który stracił wszystko, co kochał?

Byłem święcie przekonany, że za kolejną misterną intrygą stoi po raz setny Magneto, przecierałem oczy ze zdumienia, gdy dowiedziałem się, że Bendis głównym prowokatorem "House of M" uczynił Pietra. David Hine stara się w podobnym charakterze utrzymywać klimat "Son of M". Z Quicksilvera uczynił wyrzutka społecznego, ukrywającego się w zapadłych norach, oraz topiącego smutki w alkoholu. Postanowił postawić po jednej stronie wzór bohatera moralnego, jakim jest Spiderman, a na przeciwległym biegunie Quicksilvera, który pokonał całą drogę etycznej ewolucji, począwszy od przestępcy poprzez bohatera, aby ponownie wcielić się w rolę przestępcy.

Niewątpliwie dużym atutem komiksu jest ciekawa i rzadko spotykana w świecie herosów strona graficzna. Roy Allan Martinez wykonał kawał perfekcyjnej roboty, jego kreskę cechuje niezwykła realistyka oraz dbałość o szczegóły. Jednak rysunki Martineza zawdzięczają swój niepowtarzalny charakter kolorom Pantazisa, utrzymanym w zimnej tonacji, pozbawionej jaskrawych barw.

"Son of M" zasługuje na uwagę w morzu tytułów ukazujących się co miesiąc za Oceanem. Jaką jeszcze rolę w świecie mutantów przewidział Hine dla Quicksilvera, czy grzechy zostaną mu wybaczone, a może czeka go sąd? Kolejne części serii zapowiadają się niezmiernie intrygująco.

Marcin Andrys


"Son of M" #1
Tytuł: "One Day in the Life of Pietro Maximoff -- Homo Sapiens"
Scenariusz: David Hine
Rysunek: Roy Allan Martinez
Kolor: Pete Pantazis
Wydawnictwo: Marvel Comics
Ilość stron: 22
Data wydania: 12.2005
Cena: 2,99$