|
"X-Factor
# 1"
"I'm
The X-Factor" - te słowa dobitnie pasują do scenarzysty Petera Davida.
Człowiek odpowiedzialny za reaktywację trochę zapomnianego już tytułu, wywiązał
się z tego zadania doskonale. Na kanwie popularności mini-serii "Madrox",
Marvel postanowił jeszcze raz sięgnąć do korzeni i wydać jeden ze swoich
niegdyś sztandarowych X-tytułów. Do osiągnięcia tego celu zatrudnił doświadczonego
scenarzystę i obiecującego rysownika, Ryana Sooka. Zmiany, jakie dotknęły
świat mutantów po House of M, umożliwiły debiut nowej serii.
Prawie cała populacja mutantów na skutek M-Day straciła swoje moce. Jednym
z nich jest Rictor, stojący na krawędzi swojego życia. Pomocną dłoń wyciąga
w jego kierunku Madrox, oferując pracę w swojej agencji detektywistycznej.
Oprócz Madroxa, od zamiaru odebrania sobie życia, Rictora próbuje odciągnąć
również dawna znajoma, Rahne Sinclair (Wolfsbane). Tymczasem w innej części
miasta Siryn (Theresa Cassidy) jest świadkiem morderstwa. Niestety jej próba
ujęcia zabójcy, kończy się fiaskiem. Pierwszy numer serii kończy się dosyć
gwałtownie i niespodziewanie.
Peter David po raz kolejny udowodnił, że w kwestii mutantów nie powiedział
jeszcze ostatniego słowa. Z charakterystycznych postaci, nieodgrywających
jednak do tej pory znaczących ról, postanowił stworzyć oryginalny, nowy
zespół. Zadbał o ciekawe, obdarzone czarnym humorem dialogi oraz poddał
moce bohaterów pewnym modyfikacjom. I tak Siryn posiada nie tylko niszczący
głos, ale przy odpowiedniej jego modulacji potrafi uwodzić ludzi tak, jak
to czyniły syreny w mitologii greckiej. Natomiast każdy duplikat Multiple
Mana, posiada własne, indywidualne ego, co może przynieść sporo korzyści,
ale również stać się przyczyną wielu kłopotów.
Historia
jest utrzymana w stylistyce "noir kryminału", co wydatnie
odróżnia ją od innych radosnych X-tytułów. Duży wpływ na taki charakter
opowieści, ma niewątpliwie mroczny i ponury styl rysunków Sooka, który buduje
nastrój ciemnymi odcieniamiu brązu oraz zieleni. X-Factor powinien zadowolić
tych bardziej wybrednych czytelników, którzy od mutantów oczekują czegoś
więcej, niż tylko bezsensownej walki. Właśnie Peter David dał im to, na
co tak długo oczekiwali.
Marcin Andrys
X-Factor #1
Scenariusz: Peter David
Rysunek: Ryan Sook
Kolor: Jose Villarrubia
Wydawnictwo: Marvel Comics
Ilość stron: 22
Data wydania: 12.2005
Cena: 2,99$
| |