Przez ostatnie 20 lat w naszym kraju zostało rozpoczętych bardzo wiele nowych serii. Szkoda, że tak niewiele z nich zostało wydanych do końca. Dla większości istnieje bardzo znikoma możliwość kontynuacji... Czy jednak słusznie? Czy serie te zostały przerwane tylko dlatego, że ich poziom był zbyt niski? W większości są to znakomicie sprzedające się na rynku frankofońskim serie, które przeszły już do historii komiksu. O czym opowiadały nie wydane w Polsce albumy? Postaramy się tutaj odpowiedzieć na część z tych pytań... Jeśli jednak ktoś ma nadzieję, że albumy te mogą być wydane w przyszłości w naszym kraju i nie chce psuć sobie zabawy, proszę dalej nie czytać, ponieważ zdradzimy ich większość treści...

Przerwane Serie:

"Storm: Kroniki Wewnętrznego Świata" cz.1

Historia Storma rozpoczęła się w 1976 roku w mieszkaniu Dona Lawrence'a, kiedy to przyszedł do niego Martin Lodewjik, aby omówić kilka nowych fantastycznych pomysłów dla magazynu Eppo wydawanego przez "National Geographic". Miał to być świat, jakiego nikt przedtem nie widział. To miał być Świat... Greka? Tak właśnie nazywał się bohater. I w ten sposób powstała pierwsza opowieść o Greku: "Więzień czasu" (Commandant Grek - Gevangenen van de tijd).

Donald Southam Lawrence urodził się 17 listopada 1928 roku w Londynie. Po szkole i służbie wojskowej trafił na ASP, jednak jego marzeniem było rysowanie komiksów. Pierwszym jego prawdziwym komiksem był "Marvelman" - brytyjska odpowiedź na komiksy o amerykańskich superbohaterach. Później był szereg komiksów westernowych (Davy Crockett, Wyatt Earp, Wells Fargo, Daniel Borne, The Wagon Trail, Pony Express, Blackbow the Cheyenne, The Ranger Rider), historyczno przygodowych (Olac Gladiator, Król Wiking), oraz jego największa pasja - serie sf (Fireball XL5, Thunderbirds, The Rise and Fall of the Trigan Empire).

Po sukcesie "Trigana" na festiwalu komiksu w Londynie, Don spotkał się z ludźmi z Eppo. Niedługo potem opuścił poprzedniego wydawcę i przeniósł się do tego wydawnictwa. Tam spotkał Martina Lodewjika i ze wspólnego pomysłu powstał "Komandor Grek". Pierwszą historię napisał jednak nie Lodewjik, ale przyjaciel Dona - Vince Vernham. Redakcja Eppo nie była jednak z tych efektów zadowolona. Don i Martin rozpoczęli więc swoją pracę od początku. Znaleziono nowego autora scenariusza - Philipa (Saula) Dunna, który miał już na swoim koncie kilka książek sf. W ten sposób powstało "The deep world" i pojawił się Storm.

Wracając jednak do Komandora Greka, album z nim również został wydany, jednak już po sukcesie Storma (po skończeniu pierwszych kronik) w 1984 roku, aby ukazać pierwowzór tego bohatera. Jego scenarzysta Vince Vernham (urodzony w 1943 roku w Angli) rozpoczął swoją przygodę z komiksem, dzięki wstawiennictwu Dona Lawrence'a, z którym stworzył w 1975 roku paski "Carrie" dla czasopisma "Mayfair". Znany był głównie jako autor komiksów humorystycznych. Scenariusz napisanego przez niego Komandora Greka przeleżał w Eppo 8 lat, zanim postanowiono go wydać. Od 1983 roku Vince zerwał z komiksem i zajął się pisaniem scenariuszy dla telewizyjnych seriali.

Commander Grek - (Commandant Grek, gevangenen van de tijd) (1976, pierwsze wydanie 1984)

Odkrycie zasad czaso-przestrzennej kapsuły umożliwiło ludzkości dotarcie do odległych planet i rozpoczęło całkiem nową erę podboju kosmosu.

Aby dotrzeć do odległych planet, astronauci w "kapsułach czasu" potrzebowaliby zaledwie kilka sekund - mimo, że na Ziemi upłyną wtedy miliony lat. Do pierwszej wyprawy został wybrany komandor Grek i Rick. Pole czasowe zostało aktywowane i pierwsza w dziejach świata kapsuła czaso-przestrzenna wystartowała. Eksperyment jednak się nie udał, kapsuła wypadła z obranej trajektorii i zaginęła w czasie.

Nagle kapsułą zatrzęsło. Komandor Grek wypadł ze swojego szklanego cylindra czasu i podczołgał się do konsoli. Na ekranie zobaczył szarą planetę - Czy była to Ziemia? Obudził Ricka, kapsuła jednak cały czas spadała na planetę. Nie rozbiła się jednak, tylko zahaczając o jakiś masyw górski, zsunęła po nim. Astronauci wydostali się przez właz w dachu na zewnątrz. Byli na dnie oceanu, tylko nigdzie nie było wody. Za skałami znaleźli przerażoną rudowłosą dziewczynę (pierwowzór Rudowłosej). Nagle zostali zaatakowani. Rick zginął. Greg po bohaterskiej walce musiał ulec i został wzięty do niewoli, przez jakieś "śledziogłowe" istoty dosiadające olbrzymiego kraba. Grek dowiedział się od dziewczyny, że ludzie są zniewoleni przez bezduszną obcą rasę istot zwanych Akwarami, którzy przybyli z morza w czasie, gdy na Ziemi panowała wielka susza i zawładnęli całkowicie planetą. Dowodził nimi wielki Kundar. Akwarowie zawładnęli jego kapsułą czaso-przestrzenną, jednak Grekowi udało się uciec i do niej dostać. Wystartował, jednak nie odleciał daleko. Jego pojazd utknął w górach nad stromą skarpą. Akwarowie zauważyli dym i upadek Greka. Niebawem wielki oddział wyruszył w jego kierunku. Komandor strącając ze skarpy swój statek na zbliżających się wrogów, pozbył się chwilowo zagrożenia z ich strony. Postanowił pomóc ludziom i poprzez zorganizowanie ich, wyzwolić z jarzma niewoli.

Pokonując wiele przeciwności losu i walcząc z różnymi przerażającymi potworami, Grekowi udało się zorganizować niewolników i stał się przywódcą ludzkości. Walcząc jednak w ostatecznym starciu z przywódcą Akwarów Kundarem, został przemieniony w to, co chciał zniszczyć - w Akwara. Był jednak tylko w połowie Akwarem, a w połowie człowiekiem - rozumiał oba ludy i postanowił wykorzystać ten dar do zaprowadzenia między nimi pokoju.

Pierwszy album ze Stormem, "The deep world" jest jeszcze podobny do historii Greka. Jego scenarzysta Philips Dunn (Saul Dunn) urodzony w 1946 roku już w wieku dziesięciu lat zaczął pisać powieści sf, w wieku trzydziestu lat, kiedy napisał scenariusz do pierwszego Storma, miał za sobą kilka napisanych znanych powieści.

Storm 1: De diepe wereld (1978)

Storma poznajemy w momencie kiedy jako pilot ma odbyć lot ze stacji kosmicznej znajdującej się na orbicie Jowisza w kierunku wielkiej nieznanej czerwonej plamy znajdującej się na jego powierzchni. Zjawisko to obserwowane przez wielu naukowców od czterystu lat uważane było za olbrzymi nieustanny huragan o średnicy 20 tysięcy mil. Na oczach całego świata powodzenia w wyprawie życzył Stormowi Emisariusz Międzyplanetarnej Organizacji Zjednoczonych Ras. Statek kosmiczny "Storm Probe" czekał gotowy. Storm bez trudu dotarł do "czerwonej plamy" jednak, kiedy znalazł się na jej krawędzi został wciągnięty przez gigantyczną trąbę powietrzną. Przyciąganie o sile G prawie zmiażdżyło pilota. Ludzi na stacji kosmicznej bezskutecznie próbowali go namierzyć, jednak "Storm Probe" zniknął bezpowrotnie...

Niewiadomo jak długo Storm leżał na podłodze swojego statku miotany we wszystkie strony, kiedy nagle wszystko ustało. Pilot był na orbicie Jowisza, jednak nigdzie nie było śladu stacji kosmicznej. Udał się, więc do komory hibernacyjnej i wyruszył na Ziemię. Nie jest to już jednak ta sama planeta, którą nasz bohater znał. Inne zarysy kontynentów, inne kolory... Storm ląduje na ośnieżonej górze (na przylądku Kennedy'ego) i wychodzi na zewnątrz statku. Przed nim roztacza się rozległy widok, jednak coś jest nie tak... Gdzie się podział Atlantyk? Kiedy schodzi z góry w kierunku dna oceanu, zostaje zaatakowany przez tubylców. Mimo, że powala kilku z nich - ulega jednak przeważającej sile. Tubylcy zabierają mu ubranie i wyposażenie. Po pewnym czasie Storm odzyskuje przytomność i wkłada prymitywne ubranie jednego z pokonanych przez siebie przeciwników. Tubylcy, w tym czasie, zanieśli zdobycz do swojego przywódcy Ghasta, który zdaje sobie sprawę z wagi tego odkrycia. Wysyła swoich ludzi na olbrzymiej jaszczurce, aby go pojmali. Dość szybko się to udaje i pilot zostaje zabrany do wielkiego miasta. W więzieniu Storm spotyka Rudowłosą. Dziewczyna pochodzi z "ludu z zewnątrz" miasta, o którym Ghast chce się wszystkiego dowiedzieć. Ma jednak przyjaciół, którzy pomagają jej uciec z więzienia. Storm ucieka razem z nią. Wraz z przywódcą "ludzi z zewnątrz" uciekają ścigani cały czas przez Ghasta. Uciakając podziemnymi tunelami docierają do pradawnych urządzeń. Poprzez windę dostają się do miasta starożytnych Mandroidów. Ghast podąża za nimi, zostaje jednak powstrzymany przez ostatniego strażnika tego miejsca. Storm dowiaduje się co się wydarzyło od czasu jego misji. Ziemia została podzielona olbrzymim murem, który oddzielił oceany od reszty planety. Woda dostarczała reszcie planety potrzebnej energii. Nastąpiło jednak potężne trzęsienie ziemi i w niektórych miejscach mur runął. Straszne trzęsienia ziemi i powódź nawiedziły całą planetę. Wszędzie panował chaos. Małe wyspy zostały pochłonięte przez wnętrze ziemi i ocean. Wszystko jednak nagle się skończyło. Cała woda została pochłonięta głęboko pod powierzchnią ziemi lub wyparowała. Nie pozostał jednak prawie nikt, kto mógłby się tym cieszyć. Rudowłosa pochodziła z resztek ocalałej ludności, jednak przybyli również na Ziemię ludzie z innych światów. Przechodzą do głównej sterowni elektrowni tego podziemnego miasta. Opowieść zostaje jednak gwałtownie przerwana przez Ghasta, który po odzyskaniu przytomności rzucił się na strażnika i wcisnął na wielkiej konsoli jeden z przycisków do sterowania podziemnym miastem. Następuje wybuch. Elektrownie atomowe znajdujące się wiele mil pod miastem wybuchają. Woda zalewa wszystko wydostając się na powierzchnię i zalewając również miasto Ghasta. Storm razem ze strażnikiem (który okazuje się hologramem) i Rudowłosą docierają na szczyt wielkiego muru. Dostają od niego tratwę, i unoszeni falą wielkiej powodzi wyruszają w nieznane na drugą stronę muru...

Po "The deep world" za scenariusz następnego albumu zabrał się sam Martin Lodewjik. W ten sposób powstał "De laatste vechter".

Storm 2: De laatste vechter (1979)

Nowy album rozpoczyna się na terenie dawnych Bahamów. Storm i Rudowłosa właśnie upolowali dorodną sztukę "dwurożca" i zabierali się do zrobionej z niego pieczeni, kiedy dziwny nieznajomy (T'chell) na jeszcze dziwniejszym zwierzęciu postanowił, że nasi bohaterowie nadają się w sam raz do wędrownej trupy "cyrkowej" mistrza Kenga. Opór Storma na niewiele się zdał i niebawem dołączyli do reszty trupy. Mistrz Keng był zadowolony z nowych nabytków. Storm po długim treningu (prowadzonym przez Barledoona) został gladiatorem. Ucieczka była niemożliwa, ponieważ na plecach naszych bohaterów umieszczono dziwnego owada "kłapacza", który szczypcami obejmował ich szyje. Dziwne to stworzenie miało możliwości telepatyczne i przy najmniejszej myśli o ucieczce - zaciskało swe szczypce.

Przez wiele tygodni razem z trupą przemierzali obszar dawnego morza Karaibskiego aż dotarli do Soamandrakisal, gdzie odbyło się pierwsze przedstawienie. Storm zaprzyjaźnił się ze swoim "nauczycielem" Barledoonem i widząc jego bezsensowną śmierć na arenie (tylko dlatego, że źle by wyglądało, gdyby w pierwszym pojedynku członek trupy wygrał z miejscowym osiłkiem), wkroczył do akcji i gołymi rękami pokonał, jak się okazało, miejskiego czempiona. Keng, aby uratować głowę podarował wspaniałomyślnie Storma - miastu na nowego czempiona. Naszego bohatera przyjęto z wielkimi honorami - jak się okazało zadaniem czempiona była walka o tron w świątyni śmierci, gdzie niebawem musiał się udać. Storm ponownie nie miał wyjścia. W rękach miasta znajdowała się Rudowłosa, którą umieszczono na zawieszonej na linie klatce tuż pod otwartym gardłem olbrzymiej twarzy (zwanej "gębą Ziemi"), znajdującej się na placu jednej ze świątyń. Tylko powrót po zwycięskiej wygranej naszego czempiona mógł ją uratować. Po wielu przygodach jakie miał w drodze Storm, mając za towarzysza jedynie milczącego przewodnika, nasz bohater stanął przez Świątynią śmierci, którą okazał się olbrzymi "gwiazdolot". Na miejscu czekało już sześciu innych czempionów i prowadzący ich strażnik. Okazało się, że drogi do "pałacu" broniło wiele wymyślnych pułapek. Co roku wysyłani byli nowi czempioni, dzięki czemu prowadzący ich strażnik, wykorzystując ich śmierć, odkrywał kolejne z nich. Do tej pory nikt nie doszedł do końca i nie było wiadomo ile pułapek jeszcze jest do odkrycia. Statku bronił komputer, który wykorzystywał i oszukiwał zmysły prymitywnych ludzi. Dzięki Stormowi i jego technicznej wiedzy, pozostali przy życiu i niebawem dotarli aż do wnętrza gwiazdolotu. Wkrótce dostali się do głównego komputera, gdzie jeden właściwie naciśnięty przycisk "ożywił" cały statek. Po znalezieniu małego latającego statku, Storm i pozostali wrócili do miasta. Zawistny strażnik, przeciął jednak linę i klatka z Rudowłosą zniknęła w otwartej "gębie Ziemi". Storm natychmiast skoczył za nią. Długo ześlizgiwał się w głąb gardzieli, aż znalazł się na dole przy Rudowłosej. Wszędzie było mokro od kwasu. Nasi bohaterowie uciekając zsuwali się coraz niżej... aż znaleźli się w jaskini w górach powyżej "Pałacu śmierci". Jak domyślił się Storm "gęba ziemi" była tylko hologramem, maskującym "transmiter materii" dzięki któremu dawna załoga statku mogła szybko przenosić się w różne miejsca. Nagle nadleciał pojazd, którym Storm dostał się do miasta. Spadł jednak wprost na gwiazdolot wywołując gigantyczną eksplozję termojądrową. Storm i Rudowłosa ocaleli schroniwszy się w jaskiniach. Jakimś cudem ich nie zasypało i po wyjściu na zewnątrz w końcu byli wolni i mogli ruszyć w dalszą podróż...

Następne cztery albumy Storma powstały do scenariusza Dicka Mateny, ale o nich opowiem już w następnym odcinku.

graves

PS. W poniższym spisie serii Storm ukazane zostały okładki z pierwszych wydań poszczególnych albumów, natomiast. przy opisie poszczególnych tomów - okładki z ostatniego wydania.

 

0. Commandant Grek, gevangenen van de tijd (Vince Wernham, 1984)

 

 

 

 

De kronieken van de Diepe Wereld

1. De diepe wereld (Philip 'Saul' Dunn, 1978)

fragment oryg. albumu

 

 

 

2.De laatste vechter (Martin Lodewijk, 1979)

fragment oryg. albumu

 

 

 

3. Het volk van de woestijn (Dick Matena, 1979)

fragment oryg. albumu

 

 

 

4. De groene hel (Dick Matena, 1980)

fragment oryg. albumu

 

 

 


5. De strijd om de aarde (Dick Matena, 1980)

fragment oryg. albumu

 

 

 

6. Het geheim van de Nitronstralen (Dick Matena, 1981)

fragment oryg. albumu

 

 

 

7. De legende van Yggdrasil (Kelvin Gosnell, 1981)

fragment oryg. albumu

 

 

 

8. Stad der verdoemden (Kelvin Gosnell, 1982)

fragment oryg. albumu

 

 

 

9. De sluimerende dood (Don Lawrence, 1982)

fragment oryg. albumu

 

 

 

Seria "Kroniki Pandarwu" ["Kroniken van Pandarve"]

10. Piraci z Pandarwu [De piraten van Pandarve] (Martin Lodewijk, 1983)

fragment oryg. albumu

 

 

 

11. Labirynt śmierci [Het doolhof van de dood] (Martin Lodewijk, 1983)

fragment oryg. albumu

 

 

 

12. De zeven van Aromater (Martin Lodewijk, 1984)

fragment oryg. albumu

 

 

 

13. De doder van Eriban (Martin Lodewijk, 1985)

fragment oryg. albumu

 

 

 

14. De honden van Marduk (Martin Lodewijk, 1985)

fragment oryg. albumu

 

 

 

15. De levende planeet (Martin Lodewijk, 1986)

fragment oryg. albumu

 

 

 

16. Vandal Niszczyciel [Vandaahl de verderver] (Martin Lodewijk, 1987) (Świat Komiksu 26-27)

fragment oryg. albumu

 

 


17. Dziwny świat [De wentelwereld] (Martin Lodewijk, 1988)

 

 

 

 

18. Planeta robotów [De robots van Danderzei] (Martin Lodewijk, 1990)

 

 

 

 

19. Czerwony książę [De terugkeer van de Rode Prins] (Martin Lodewijk, 1991) 11.2002

 

 

 


20. De Von Neumann-Machine (Martin Lodewijk, 1993)

 

 

 

 

21. De Genesis-Formule (Martin Lodewijk, 1995)

 

 

 

 

22. De armageddon reiziger (Martin Lodewijk, 2001)

 

 

 

 

Seria "Kroniken van de Tussentijd"

1. Het Voyager virus (scen. Martin Lodewijk, rys. John Kelly, 1996)

 

 

 

 

2. De Dallas paradox (scen. Martin Lodewijk, rys. John Kelly, 1997)

 

 

 

 

3. De sterrenvreter (scen. Martin Lodewijk, rys. Dick Matena, 1998)

 

 

 

 

4. De ruimte van klein (scen. Martin Lodewijk, rys. Dick Matena, ?)

Albumy uzupełniające:

Storm: De werelden van Don Lawrence (1991)

 

 

 

 

Pandarve: De werelden van Don Lawrence (2006)

 

 

 

 

De kronieken van 30 jaar Storm (2006)