|
"Ghost World"
Po wielu latach doczekaliśmy się w naszym kraju, wydania jednego z ciekawszych komiksów ostatniego dziesięciolecia. Czym jest Ghost World? Sloganem, napisem na drzwiach garażu czy filozofią życia? Po części każdym z tych elementów. Clowes nie koloryzuje. Przedstawia historię w sposób realistyczny, starając się dokładnie zarysować charaktery postaci. Bohaterkami albumu są dwie najlepsze przyjaciółki. Wybuchowa i ekstrawagancka Enid oraz spokojniejsza Rebecca. Akcja dzieje się gdzieś w Ameryce, w mieście jakich tysiące można znaleźć na mapie. Clowes przedstawia portrety bohaterek jako nieco cynicznych, zagubionych nastolatek.
Szwendanie się po mieście, często bez konkretnej przyczyny, wypełnia każdy wolny czas przyjaciółek. Obie mogą liczyć na siebie, ale w gruncie rzeczy pozostają samotne. Wspólne relacje nie zawsze odbywają się bez zgrzytów i sprzeczek. Czują się inne od reszty społeczności, wyizolowane. Świat znajomych wydaje się być dla nich hermetycznym, niedostępnym tworem. Częste rozmowy bohaterek pozwalają odkryć ich prawdziwą naturę, skrzętnie ukrytą pod maską codzienności. Zadowolone z prowadzonego stylu życia, tak naprawdę szukają pewnej zmiany. Enid, swoim niekonwencjonalnym zachowaniem, stara się zwrócić na siebie uwagę innych. Pragnie wybić się poza ramy anonimowości i tym samym zyskać indywidualność. Plany wyjazdu do college'u mają jej pomóc w tym przedsięwzięciu. Rebecca jest jej przeciwieństwem. Chce zostać w rodzinnym mieście i tutaj odnaleźć szczęście. Właśnie tak rysuje się świat nastolatek, niedoskonały, intrygujący i boleśnie rzeczywisty.
Clowes nie boi się poruszać trudnych tematów dotykających współczesną młodzież. "Ghost World" jest wędrówką w odkrywaniu własnej tożsamości. Próbą odpowiedzi na pytanie co dalej począć z życiem, które w danym momencie zatrzymało się w miejscu. Robi to w sposób obiektywny, jakby sam kiedyś znalazł się w podobnym położeniu co główne bohaterki. Można śmiało powiedzieć, że inspiracje do albumu Clowes czerpał z własnego doświadczenia. Uważny czytelnik na pewno szybko zorientuje się skąd pochodzi taki wniosek.
"Ghost World" jest najlepszą wizytówką dla powieści graficznej. Historią na wskroś oryginalną, opowiadającą o postaciach jakich wiele spotykamy na co dzień. Poszukują własnego miejsca w życiu, doskonałego świata, azylu, po prostu "ghost worldu"...
Motyl
Mam wrażenie, że Kultura Gniewu była predestynowana do wydania albumu, w którym przedstawiono buntowniczy etap życia dwóch gniewnych dziewcząt. Ale "Ghost World" to nie tylko obraz przeżyć i przemyśleń małomiasteczkowych Amerykanek. To również bardzo plastyczna wizja Ameryki z wieloma jej przywarami. Myślę, że warto zwrócić także uwagę na film (reż. Terry Zwigoff), który powstał na kanwie komiksu Daniela Clowesa. Kreacje Scarlett Johansson (Rebecca) oraz Thory Birch (Enid) naprawdę nie pozostawiają w nim zbyt wiele do życzenia.
Jakub "Tiall" Syty
Przeczytałem ten komiks kiedyś po angielsku. I co się stało? I już nic nie chciałem czytać Clowesa. Ostatnio jednak dzięki "Luckowi" zapoznałem się z innymi rzeczami autora i co? I Clowes mnie oczarował, ale o tym akurat komiksie pozostała mi tylko jedna opinia w głowie: gówniane popłuczyny. Sfrustrował się tym strasznie jeden znajomy, ale cóż począć, że akurat do mnie przemówić potrafiły ostre jazdy David Boring czy Like a velvet..., a nie ugładzona zbieranina wyrywek z życia siks.
Timof
Ja miałem podobnie jak Timof, też przeczytałem po angielsku, ale rezultat był całkowicie przeciwny - kupiłem zaraz potem wszystko, co Clowes miał wystawione w księgarniach. Też uważam, że Velvet Glove i David Boring są świetne, ale moim faworytem pozostaje GW.
xionc
Tytuł: "Ghost World"
Scenariusz: Daniel Clowes
Rysunek: Daniel Clowes
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Wydawca oryginału: Fantagraphics Books
Ilość stron: 84
Data wydania: 12.2006
Data wydania oryginału: 1997
Cena: 28,50 zł
| |