|
"Ziarnko prawdy"
Jerzy
Szyłak postanowił opowiedzieć historię w klimatach fantasy. Napisał więc
scenariusz, w którym pojawiają się różnej maści smoki, potężni magowie,
wielcy wojownicy, władczy królowie i uciśnieni chłopi. Ale przesłanie, jakie
zamierzył autor, wcale nie jest ograniczone przez wybrany gatunek literacki.
Tak się składa, że morał płynący z tej krótkiej opowiastki jest uniwersalny
i stary, jak świat.
Albumik "Ziarnko prawy" rozpoczyna się niesamowitym wstępem przybliżającym
czytelnikom świat, do którego zabiera go autor. Wstęp ów, rozpisany na wiele
plansz, posiada w sobie wiele doskonale wyważonych elementów dobrego czytadła
z gatunku fantasy. Wartka akcja rozgrywa się w bajkowej krainie, którą zamieszkują
różne gatunki smoków. Jest tu także mowa o pewnej legendzie, przekazywanej
młokosowi z ust starego mędrca. Brak w nim dialogów, do czynienia mamy jedynie
ze streszczeniem wydarzeń mających miejsce na długo przed właściwą akcją,
podanym w formie opowieści. Ta część komiksu cechuje się naprawdę typowym
dla gatunku spod znaku magii i miecza klimatem. Widać, że scenarzysta nie
zabrał się za pracę odrobiwszy lekcje.
Komiks dzieli się jednak na dwie części. Kiedy wstęp się kończy i następuje
przejście do właściwej historii odczuwalna jest wyraźna zmiana tempa i nastroju
opowieści. Owo uczucie przejścia w zupełnie inną jakość nie jest może minusem,
nie mniej jest ono na tyle wyraziste, że można odnieść nawet wrażenie, jakoby
czytało się coś nowego, tylko pozornie związanego ze wspomnianym wstępem.
Scenarzysta, o czym wspominałem wcześniej, ma do przekazania bardzo prostą
konkluzję. Dla jej podkreślenia posługuje się gwałtownym zakończeniem. Pozostawia
ono czytelnika odrobinę w polu. Z jednej strony, jest to zabieg całkiem
skuteczny, podkreślający wymowę ziarnka prawdy, o którym mowa jest w samym
tytule. Z drugiej strony, bawiący się dobrze podczas lektury czytelnik może
niekoniecznie dobrze przyjąć ten sposób konstrukcji scenariusza.
Do współpracy nad albumikiem zaproszony został Hubert Ronek. Jako rysownik,
Ronek pasuje do tego typu historii jak ulał. Jego bardzo czysta kreska wpasowuje
się w klimat fantasy doskonale, czego przedsmak można było poznać między
innymi podczas lektury "Krainy Herzoga".
Podsumowując, "Ziarnko prawdy" to sprawnie skonstruowana i bardzo
ładnie narysowana historia fantasy. Osobiście uważam, że to jedna z lepszych
polskich pozycji wydanych przez Timofa i cichych wspólników. Warto jeszcze
nadmienić, że jakość wydania zdecydowanie podnosi wartość kreski rysownika.
Jakub "Tiall" Syty
"Ziarnko prawdy"
Scenariusz: Jerzy Szyłak
Rysunki: Hubert Ronek
Wydawca: Timof i cisi wspólnicy
Data wydania: 03.2007
Liczba stron: 60
Format: 17,5 x 25,0 cm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: czarno-biały
Nakład: 400 egz.
Cena: 15,00 zł
| |