|
"X-Statix"
W
2001 roku Marvel dojrzał do kolejnej próby rewitalizacji świata mutantów.
Od największego okresu ich popularności minęła dekada i po wielomilionowych
nakładach pozostało tylko nostalgiczne wspomnienie. Rynek komiksowy zmienił
się drastycznie, a według badań przeprowadzonych przez monopolistę, na
rynku dystrybucji średni wiek czytelnika komiksów wynosił około 34 lata.
Plan Marvela był dość logiczny: pozyskać nowych, młodych czytelników i
sprawić, żeby komiksy znowu stały się "cool". Z takim nastawianiem
sprowadzono między innymi Granta Morrisona, Joe Casey'a oraz Petera Milligana,
którzy mieli tchnąć nową jakość w x-świat. Zostawmy na boku powodzenie
tej taktyki i skupmy się na roli, jaką odegrał w niej Milligan.
"X-Force" to jedna z najdłuższych serii o mutantach. Jako jedna
z nielicznych przekroczyła 100 numerów, a jeśli weźmiemy pod uwagę to,
że jest bezpośrednim spadkobiercą "New Mutants", to w pełni widać,
że jest to seria "z tradycjami". Z tego powodu nie powinno dziwić
oburzenie, jakie wyrażali wierni fani tej grupy, gdy Marvel przedstawił
swoje plany: tematyka serii ulegnie całkowitej zmianie, dotychczasowi bohaterowie
mają zniknąć, a na ich miejsce pojawią się debiutanci. Tak naprawdę ze
starej "X-Force" została tylko nazwa i numeracja. To "świętokradztwo" nastawiło
bardzo negatywnie część fanów, ale nie zmieniło decyzji wydawnictwa: Milligan
dostał zielone światło na wprowadzenie wszystkich zmian i stworzenie satyry
na życie superbohaterów. Była to całkowita nowość w X-świecie, i jak się
później okazało strzał w dziesiątkę.
"Under arrest? You gotta be kiddin' me! I'm a mamber of th X-Force!
I can do WHATEVER THE HELL I WANT!"
U podstaw sukcesu jaki osiągnął Milligan leżą stworzone przez niego postaci.
W "X-Force"/"X-Statix" (seria zmieniła nazwę po kilkunastu
numerach, nieoficjalnie wiadomo, że Marvel nie chciał dłużej płacić tantiemów
Robowi Liefeldowi) mamy do czynienia z bandą mniej lub bardziej zblazowanych
i zmanierowanych gwiazdorów, którzy bardziej interesują się autopromocją
i kolejnymi kontraktami reklamowymi, niż pomocą potrzebującym. Niezbyt
to zgodne z ideami Xaviera i jego X-Men, prawda? O postawie członków X-Force
najlepiej świadczy jedna z odpraw przed akcją, podczas której nie padają
pytania o taktykę, tylko o to, która stacja telewizyjna będzie transmitować
ich zmagania.
Jak wygląda współpraca tej zbieraniny egocentryków na polu bitwy? Przeważnie
fatalnie. Brak zgrania, współpracy, ambicji i totalny chaos - taki opis
pasuje idealnie nie tylko do gry Wisły Kraków w sezonie 2006/07, ale również
do stylu walki X-Force/X-Statix. Właściwie nie powinno to nikogo dziwić,
bo misją grupy nie jest ratowanie świata, lecz sukcesy marketingowe. Dla
wykreowanych przez Milligana właścicieli grupy ważne jest, żeby o zespole
mówiło się jak najczęściej - nieważne czy dobrze, czy źle. Istotne, żeby
zyski ze sprzedaży gadżetów rosły.
Do wypełnienia takiej "misji" Milligan stworzył naprawdę oryginalne
postaci. Pierwszy przykład z brzegu - właściciel zespołu, który nie ma
moralnych zahamowań przed celowym wymordowaniem swoich podopiecznych i
prowokuje konflikty między nimi. Prawdę mówiąc, nie musi specjalnie nimi
manipulować, bo w zespole są homoseksualiści i homofoby; rasiści o różnych
kolorach skóry; oraz przegląd wielorakiego rodzaju kompleksów i psychoz,
których analiza mogłaby stanowić ciekawą pracę habilitacyjną. Zeitgeist,
wymiotujący kwasem, dowódca grupy, który spiskuje przeciwko swojemu zespołowi,
ale nie może zapomnieć pierwszej manifestacji swoich mocy, które oszpeciły
jego dawną dziewczynę; U-Go Girl, teleporterka grupy, uzależniona od narkotyków
i sławy, tłamsząca w sobie porzucenie swojej rodziny; tajemniczy zielony
stwór Doop o nie do końca znanych (ale potężnych) umiejętnościach i własnym
języku, nie rozstający się nawet na chwilę z kamerą; wydzielający toksyczny
pot czarnoskróry Anarchist, który wszędzie widzi spisek (zresztą często
nie bez podstaw), a charakterem przypomina Bendera z "Futuramy" (to
zresztą nie jedyna analogia z tym serialem - jeden z członków grupy, Sluk,
to kopia Doktora Zoidberga). Na tym tle początkowo wydaje wyróżniać się
wrażliwy Mr. Sensitive, który sprawia wrażenie jednego w pełni pozytywnego
bohatera, ale szybko dowiadujemy się o jego problemach z dzieciństwa i
codziennym rytuale gry w rosyjską ruletkę, a w kolejnych opowieściach podejmuje
bardzo niejednoznaczne moralnie decyzje. Wszystkich członków grupy nie
wymieniam, bo przez cały run Milligana, przez X-Force i X-Statix przewinęło
się prawie 30 bohaterów, z czego zdecydowana większość zginęła (średnio
prawie w każdym numerze ginie członek grupy!). Takie odważne podejście
Milligana zwiększa napięcie i przywiązanie do swoich ulubieńców z grupy,
którzy w każdym momencie mogą pożegnać się ze światem żywych.
Mimo wszystkich opisanych przeze mnie wad (i całej reszty, którą pominąłem)
nie można nienawidzić członków X-Force/X-Statix. Milligan co jakiś czas
serwuje nam ukrytą, lepszą stronę swych bohaterów, którzy w głębi duszy
zachowują odrobinę dobroci. Nie można też powiedzieć, że klimat komiksu
był mroczny - wręcz przeciwnie, jest on luźny i zabawny. Duża w tym zasługa
rysownika Mike'a Alrreda, którego charakterystyczny pop-artowy styl nadaje
lekkości "X-Force"/"X-Statix".
"I've an idea! We need a seventh team member. We should head-hunt
Wolverine!"
"X-Force"/"X-Statix" to uczta dla uważnego czytelnika,
który lubi wyłapywać "smaczki" ukryte przez twórców. Praktycznie,
w każdym numerze można zauważyć w tle jakąś znaną postać ze świata Marvela
(np. Wolverine, Cyclops), albo naszego świata (modelki, aktorzy). W jednym
z numerów pojawił się nawet rzekomy trzeci brat Summers (przez wiele lat
temat żartów x-fanów). Specjalnym gościem była również oryginalna grupa
X-Force, która w walce próbowała wymusić oddanie jej prawa do nazwy. Milligan
z przymrużeniem oka potraktował nie tylko superbohaterów, 'celebrities'
i show-biznes, ale również media oraz politykę. Świadczą o tym misje zespołu,
które często nawiązują do prawdziwych wydarzeń: na przykład snajpera, który
terroryzował okolicę Waszyngtonu oraz losów Eliana Gonzaleza. Te misje
wpisują się w karykaturalne przedstawienie mediów, które w "X-Force" z
równą łatwością manipulują i jednocześnie dają się manipulować. Znamienny
jest materiał puszczony w jednej z telewizji, w którym skóra murzyńskich
przeciwników X-Statix zostaje rozjaśniona, żeby uniknąć posądzenia o rasizm.
Paradoksalnie, wielokrotnie wyśmiewana poprawność polityczna stała się
jedną z przyczyn zakończenia serii. Milligan postanowił wprowadzić do komiksu
zmarłą Lady Dianę. Według jego słów słynna księżna idealnie pasowałaby
do grupy, ale niespodziewanie w sprawę wmieszali się przedstawiciele brytyjskiej
dynastii królewskiej i Marvel zrezygnował z wykorzystania wizerunku zmarłej.
Niestety, historia "Di Another Day" była już gotowa i w ostatniej
chwili trzeba było dokonywać zmian, które negatywnie wpłynęły na jej poziom.
Lady Di zastąpiono fikcjonalną gwiazdą pop, ale nie uratowało to historii,
która zapowiadała się bardzo intrygująco i z pewnością zwiększyłaby sprzedaż "X-Statix".
Po jej zakończeniu coraz głośniej zaczęto mówić o bliskim końcu serii i
rzeczywiście Milligan wkrótce ogłosił, że wyczerpała się jej formuła. Marvel
zachował się bardzo fair w stosunku do scenarzysty i dał mu kilka numerów,
które Milligan wykorzystał na crossover "Avengers vs. X-Statix" oraz
wzruszające pożegnanie bohaterów w "X-Statix" #26. Dwa lata później,
w 2006 roku, ukazała się jeszcze miniseria "X-Statix Presents: Deadgirl" (oczywiście
autorstwa Milligana i Allreda), w której przewinęli się niektórzy członkowie
X-Statix, ale w powszechnej opinii fanów, nie była ona równie genialna,
jak wcześniejsza seria.
"Let's just pray, that the kilings don't stop. Don't qoute me
on that!"
Czy warto zapoznać się z "X-Force"/"X-Statix"? Moim
zdaniem, zdecydowanie tak. Jeśli lubicie sarkastyczny i absurdalny humor,
to jest bardzo duża szansa, że seria Milligana na długo zapadnie wam w
pamięci, bo każda strona jest nim wypełniona po brzegi. Dodatkowo powinien
zachęcać fakt, że bohaterami są całkowicie nowe postacie, więc niepotrzebna
jest lektura wcześniejszych x-serii, bo nieznajomość wydarzeń z ostatnich
20 lat w niczym nie przeszkodzi.
Milligan przewrotnie spogląda na świat superbohaterów: pewnie niejeden
hard-corowy fan Avengers oburzyłby się na widok walki Orphana z Iron
Manem w świątyni Kościoła Nagiej Prawdy (którego akolici nie uznają
ubrań), albo
konfrontacji Doopa i Thora, przytaczając Rankingi Mocy i wykazując wyższość
swoich ulubieńców. W krzywym zwierciadle przedstawieni zostali nie tylko
superbohaterowie - Milligan umiejętnie szydzi z mediów, korporacji, polityków,
religii i show-biznesu, ale nie robi tego w nachalny sposób. Nawet jeśli "X-Force"/"X-Statix" nie
przypadnie do gustu, to warto pamiętać, że świat mutantów Marvela nie jest
do końca skostniały i zdarzają się w nim oryginalne historie. Lex
X-Men Avalon
Wszystkie zeszyty "X-Force" Milligana i "X-Statix" zostały
zgromadzone w wydania zbiorcze. Oto ich spis:
X-Force vol. 1: New Beginnings TPB
Data wydania: 2001
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Allred
Stron: 128
Kolekcjonuje: X-Force #116-120
X-Force vol. 2: The Final Chapter TPB
Data wydania: 2002
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Alfred, Darwyn Cooke, Duncan Fegredo
Stron: 224
Kolekcjonuje: X-Force #121-129
X-Force: Famous, Mutant and Mortal Supersized HC
Data wydania: 2003
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Alfred, Darwyn Cooke, Duncan Fegredo
Stron: 352
Kolekcjonuje: X-Force #116-129 + dodatki na temat procesu prac nad poszczególnymi
zeszytami
X-Statix vol. 1: Good Omens
Data wydania: 2003
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Alfred, Paul Pope
Stron: 128
Kolekcjonuje: X-Statix #1-5
X-Statix vol. 2: Good Guys & Bad Guys
Data wydania: 2003
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Alfred, Phillip Bond, Darwyn Cooke & J. Bone
Stron: 176
Kolekcjonuje: X-Statix #6-10
X-Statix vol. 3: Back From the Dead
Data wydania: 2004
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Allred
Stron: 192
Kolekcjonuje: X-Statix #11-18
X-Statix vol. 4: X-Statix vs. The Avengers
Data wydania: 2004
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Mike Allred
Stron: 192
Kolekcjonuje: X-Statix #19-26
X-Statix Presents: Dead Girl
Data wydania: 2004
Wydawnictwo: Marvel Comics
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Nick Dragotta, Mike Allred
Stron: 120
Kolekcjonuje: X-Statix Presents: Dead Girl #1-5 | |