|
"Doktor Sleepless" #1
Doktor
Sleepless to najnowsze dziecko Warrena Ellisa. Pierwszy numer tej serii
ukazał się w lipcu 2007 pod szyldem Avatar Press, a jego współtwórcą jest
rysownik Ivan Rodriguez. Od początku można zauważyć kilka typowych dla
Ellisa elementów fabuły.
Akcja rozgrywa się w nieokreślonej, bliskiej przyszłości, która jeszcze
nie stała się cyberpunkową dystopią, ale jest na najlepszej drodze do tego,
bo technologia zaczyna mocno ingerować w życie i ciała ludzi. Mimo tego,
wyraźnie podkreślone jest niezadowolenie społeczeństwa z kierunku, w jakim
zmierza świat. Dużo miejsca poświęcono hasłom na murach, które można podporządkować
nadrzędnemu "NOT MY FUTURE!". Świat zmierza ku rewolucji, która
ma przynieść inną przyszłość. Inną, ale czy lepszą? Ellis powołuje się
tutaj na książkę Henryka Boemera "The Darkening Sky", która podobno
została wydana w latach sześćdziesiątych, przy okazji Czwartej Międzynarodówki
i zawiera filozoficzno-socjologiczne studium rewolucyjnego fatalizmu społecznego.
Napisałem "podobno", bo jedyne wzmianki o tym autorze i jego
dziele, na jakie trafiłem, związane są z Doktorem Sleepless, więc nie ma
pewności, czy taka książka rzeczywiście powstała.
Głównymi bohaterami są młodzi ludzie, związani z subkulturą Grindowców
- być może nawet jej twórcy. Grind to niszowa moda, związana z ekstremalnymi
modyfikacjami ciała (na przykład amatorska operacja, która miała sprawić,
że serca dwójki kochanków będą bić tym samym rytmem), która zrodziła się
właśnie tutaj - w miasteczku Scartop Mountain. Prawdopodobnie, jej pomysłodawcą
był niejaki John Rainhardt - domorosły filozof, który zniknął z jakiegoś
powodu przed laty i teraz postanowił powrócić. Zdaje sobie jednak sprawę
z tego, ze jako człowiek nic nie znaczy, dlatego postanawia wrócić jako
symbol - Doktor Sleepless, wzorowany na stereotypie kreskówkowego szalonego
naukowca. Czego właściwie chce, dlaczego zniknął i wrócił właśnie teraz
- tego dopiero się dowiemy.
Trudno wypowiadać się o znaczeniu opowieści, która jeszcze dobrze się
nie zaczęła, ale można już teraz dostrzec pewne istotne elementy. Najważniejszym
narzędziem zarówno autora, jak i głównego bohatera jest symbol. Sam Doktor
Sleepless jest symboliczny, kadry usiane są napisami, plakatami, produktami
- symbolami. W tej chwili nie można jeszcze powiedzieć, co oznaczają, ale
wpisują się idealnie w nihilistyczny klimat opowieści, a w dużej mierze
budują go. Trzeba również zwrócić uwagę na zachowania bohaterów. Często
przerysowane i popchnięte do granic, dotykają drażliwych tematów społecznych
i mogą stać się wyznacznikiem tego, jak zmienia się świat.
Rysunki w tym komiksie są średniej jakości - poprawne, ale nie przykuwające
uwagi. Być może tak właśnie ma być. Pokazują, w raczej oszczędny sposób,
co się dzieje, jakby również dążyły do symboliczności, ale przez to całość
wydaje się trochę mało dynamiczna. Niemniej jednak, do tej opowieści pasują
dobrze.
Pierwszy numer serii z pewnością zachęca do dalszego czytania - stawia
niezbędne pytania, udziela nieco odpowiedzi i pozwala poznać realia, w
których przyjdzie nam się poruszać w dalszym ciągu opowieści. O jej rozwój
się nie martwię, bo kto jak kto, ale Warren Ellis potrafi umiejętnie operować
dysfunkcyjnymi środowiskami i wszechobecnym fatalizmem. Polecam!
Gil Galad of Avalon
"Doktor Sleepless" #1
Data wydania: Lipiec 2007 (USA)
Wydawnictwo: Avatar Press
Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: Ivan Rodriguez
Okładka: Raulo Caceres
Kolor: Andrew Dalhouse
Litery: Ivan Rodriguez
Oprawa: Miękka
Papier: kreda
Ilość stron: 36
Cena: $3,99 | |