"Trolle z Troy" album 9: "Uwięzieni
w Darshanie"
Zeszłoroczny
MFK w Łodzi odwiedził Jean-Louis Mourier, a wraz z jego przyjazdem do rąk
czytelników trafił kolejna, dziewiąta część "Trolli z Troy". Album "Uwięzieni
w Darshanie" rozpoczyna nowy epizod w życiu futrzanych (i nie tylko)
stworów.
Darshan to kraina zamieszkała przez białe trolle (zapewne dalecy krewni
Yeti), gdzie dama Szurnientha organizuje niebezpieczną wyprawę w celu
zdobycia rudych skór tychże stworzeń. Jedynie taki kolor futra zagwarantuje
jej powodzenie misji - obudzenie boga Niemythego. Agentom kobiety, opętanej
żądzą sukcesu, udaje się pojmać dwa młode okazy. Niestety szybko okazuje
się, że w ręce porywaczy wpadły dzieci Tetrama. Rozwścieczony ojciec postanawia
odzyskać maleństwa, przy okazji nie zostawiając na oprawcach ani kawałka
świeżego mięsa. Jednak akcja ratunkowa okazuje się trudniejsza niż początkowo
można było zakładać...
Najnowszy album "Trolli z Troy" nadal stanowi kawał niezłej
rozrywki, jednak nie zmienia to faktu, że seria, zmierzając w zaproponowanym
przez autora kierunku, powoli zaczyna nudzić. Kolejne wyzwania bohaterów
stają się bardziej karkołomne lub czasochłonne z banalnego powodu. Byle
najemnik, mag czy inny przeciwnik praktycznie nie ma szans w konfrontacji
z dorosłym osobnikiem trolla. Dostarczy mu co najwyżej odrobiny ruchu
i niezapomnianej wyżerki. Dlatego na pierwszym planie otrzymujemy intrygę,
w którą wmieszane zostają dzieci Tetrama. W ten prosty sposób ich ojciec
musi wyruszyć w pogoń za porywaczami - misja przypominająca podrzędną
grę. Trolle, mając to w zwierzęcej naturze, gwarantują rozróbę na przyzwoitym
poziomie.
Przed każdym z bohaterów Arleston postawił zadanie do wykonania. Im szybciej
poradzą oni sobie z mało gościnnymi Darshanem, tym szybciej wrócą z wyprawy
w rodzinne strony. Zakończenie albumu stanowi typowy cliffhanger, umożliwiający
rozciągniecie historii na więcej niż jeden tom. Szkoda, że oryginalnych
pomysłów jest mało, a niektóre motywy stanowią kalkę z innych komiksów.
Piraci, których trolle spotykają na swojej drodze, od razu przywodzą na
myśl fajtłapowatych korsarzy z przygód niezwyciężonych Galów. Graficznie
jak zwykle album nie odbiega od wcześniejszych części cyklu. Charakterystyczna
kreska, fantazyjne ubiory, a wszystko podane w intensywnej kolorystyce.
"Uwięzionych w Darshanie" polecam miłośnikom twórczości Arlestona
i Mouriera oraz fanom "trollowego fantasy" okraszonego specyficznym
dla cyklu (Zjeść przybysza, czy nie zjeść przybysza? Oto jest pytanie.)
humorem. Jeżeli ktoś pragnie rozpocząć swoją przygodę z tą serią niech
najpierw sięgnie po jeden z pierwszych tomów. Najnowszy może go niestety
zniechęcić do dalszej lektury.
Marcin Andrys
"Trolle z Troy" album 9: "Uwięzieni w Darshanie"
Scenariusz: Christophe Arleston
Rysunek: Jean-Louis Mourier
Wydawca: Egmont
Data wydania: 10.2007
Liczba stron: 56
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena: 24.90 zł
|