"Rewolucjonistka Utena"
tomik 1

 

Manga "Rewolucjonistka Utena" obrosła w Polsce legendą nim jeszcze została wydana. Uważana jest bowiem za jeden z bardziej oryginalnych tytułów w swoim gatunku. Przy okazji stała się chyba najdłużej figurującą w zapowiedziach japońską pozycją. Jej ostateczny termin pojawienia się na polskim rynku przesuwany był kilkakrotnie, ponoć z powodów licencyjnych. Koniec 2007 roku przyniósł wreszcie dobrą wiadomość: "Utena" trafiła do księgarń.

"Utena" to klasyczna dla gatunku shoujo romantyczna opowieść, w której poza górnolotnymi wyznaniami nie zabraknie dramatycznych zwrotów akcji. Czy jest więc coś, co rzeczywiście wyróżniałoby ją na tle innych tego typu komiksów wydanych już w Polsce? Może to być konstrukcja głównej bohaterki - tytułowej Uteny Tenjo. Nie jest typową niezbyt rozgarniętą i dobrze ułożoną dziewczynką, lecz wysportowaną i zadziorną chłopczycą, niewiele przejmującą się zdaniem innych. Nosi męski mundurek szkolny i staje w obronie poniżanej dziewczyny.

Nieodzownie w tego typu opowieści miejsce akcji musiało zostać ulokowane w murach szkoły. Początkowo jest nią zwykłe gimnazjum. Wkrótce jednak splot wydarzeń przenosi naszą bohaterkę do elitarnej Akademii Ohtori, do której wstęp mają nieliczni uczniowie. Przewodnikiem prowadzącym do niej jest Różany Pierścień, jaki w dzieciństwie podarował Utenie tajemniczy młodzieniec, któremu zawdzięcza życie, oraz listy - wskazówki docierające do niej raz do roku.

Kilka miesięcy po przenosinach dziewczyna staje się świadkiem brutalnego zajścia, w którym wiceprzewodniczący szkolnego samorządu bije swoją dziewczynę - Ancy Himemiyę. Poruszona tym faktem Utena postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wyjaśnić chłopakowi jak powinien się zachować. Nieświadoma konsekwencji swojego postępowania zostaje wplątana w pojedynek z Saionjim, przy okazji dowiadując się o zasadach, jakimi rządzi się Akademia Ohtorii i roli jaką pełni Ancy. Panująca w Ohtorii etykieta oraz uczniowskie pojedynki również nadają temu tytułowi nieco oryginalności.

Manga "Shojo Kakumei Utena" powstała w 1997 roku niemalże równocześnie ze swoim animowanym odpowiednikiem. Autorka Chiho Saito przedstawiła własną wizję historii Uteny Tenjo i Akademii Ohtori. W mandze część wątków zostało pominiętych lub zminimalizowanych, w tym te najbardziej kontrowersyjne - homoseksualizm i kazirodztwo. Polski czytelnik ma do dyspozycji pierwszy tom, w którym następuje zawiązanie akcji, przedstawienie kilku postaci i miejsca, w których rozegra się historia. Czyta się go szybko i równie szybko zapomina. Brak tu jakiegoś elementu fabuły, który zapadałby w pamięć i pozwolił zatrzymać się nad tą częścią na dłużej. I choć na końcową ocenę scenariusza przyjdzie jeszcze czas, tak przypuszczalnie będzie ona zależała od tego, czy czytelnik miał wcześniej do czynienia z wersją animowaną. Zmiany w porównaniu z filmem są aż nazbyt widoczne.

Warstwa graficzna jest typowo cukierkowa. Brak tu co prawda teł przyozdobionych w pióra czy serduszka, ale duże oczy postaci, ich miny i nieproporcjonalne ciała stały się już niemal wyznacznikiem dla mang dziewczęcych. Żadnych rysunkowych fajerwerków nie należy oczekiwać. Kreska będzie strawna głównie dla wielbicieli shoujo.

Pod względem edytorskim plus dla Waneko. Jakość wydania nie pozostawia wiele do życzenia. Poprawy wymaga natomiast obwoluta - zamieszczone ilustracje są rozmyte. Brak w "Utenie" literówek, a polskie dialogi nie brzmią sztucznie. Problemem dla osób zaznajomionych z anime może być jedynie tłumaczenie imienia jednej z bohaterek jako Ancy oraz śmiesznie brzmiący Lizaczek.

Pierwszy tom "Rewolucjonistki Uteny" nie przedstawia sobą nic nadzwyczajnego, ale będzie dobrą lekturą w autobusie, w drodze do pracy.

Sylwia Kaźmierczak

 

"Rewolucjonistka Utena" tomik 1
Scenariusz: Chiho Saito
Rysunki: Chiho Saito
Tłumaczenie: Aleksandra Watanuki
Wydawca: Waneko
Data wydania: 12.2007
Wydawca oryginału:
Data wydania oryginału:
Liczba stron: 200
Format: 11,6 x 16,9 cm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 15,90 zł