"Sandman": "The Dream Hunters"
Dawno
temu żył sobie mnich, który samotnie opiekował się świątynią. Lecz oto borsuk
i lis postanowiły zadrwić sobie z niego, sposobem przepędzić ze świętego
przybytku i zamieszkać w nim. Tak się jednak złożyło, że lis zakochał się
w mnichu. Konsekwencje tego były dla tej dwójki zupełnie nieprzewidywalne.
Dość, że obydwoje wystawieni zostali na wielką próbę, a cena za powstałe
między nimi uczucie okazała się być wysoka.
Wydana z okazji dziesięciolecia powstania serii "Sandman" opowieść "Łowcy
snów" bazuje na jednej z japońskich legend, lecz jest jednocześnie
połączeniem mitologii Śnienia z dalekowschodnią kulturą. Jako że Neil Gaiman
jest mistrzem kreowania niesamowitych fabuł w oparciu o istniejące mity,
podania i wierzenia różnych społeczności, także i po tym dziele spodziewać
się można naprawdę wiele. Dość wspomnieć, że książka zdobyła między innymi
nagrodę Brama Strokera (w 1999 roku) za najlepsze ilustrowane opowiadanie.
Historia opowiedziana przez brytyjskiego autora nie jest wcale lekką i
radosną bajeczką. Wręcz przeciwnie, darmo w niej poszukiwać elementów,
które spodobałyby się małym dzieciom - wiele w nich grozy. Gaiman udanie
połączył autorską rzeczywistość Świata Snów rządzonego przez Morfeusza
z demonologią i mitologią Kraju Kwitnącej Wiśni. "Łowcy snów" doskonale
komponują się z całością serii, nawiązują między innymi do "Snu tysiąca
kotów" (tam Morfeusz ukazywał się pod postacią kota, tutaj lisa) czy "Wygnańców" (opowiadanie
związane z kulturą wschodu). Ponadto rzuca się w oczy bogactwo słownictwo
używane przez autora - tak napisany tekst czyta się wyjątkowo dobrze.
Jako że w przypadku "Łowców snów" nie mamy do czynienia z komiksem,
lecz bogato ilustrowaną nowelą, grafiki stworzone przez japońskiego artysty,
Yoshitakę Amano należy rozpatrywać w kategoriach pojedynczych obrazków.
Tego typu twórczość związana jest zresztą z początkami kariery grafika,
który ilustrował powieści fantasy, między innymi "Vampire Hunter" (do
których to późniejszej adaptacji anime tworzył design postaci).
W książce artysta zastosował różne techniki do stworzenia rysunków. Te
wykonane węglem drzewnym są bardziej mroczne, groźne. Malunki powstałe
przy użyciu kredki i akwareli podzielić można na te bardziej oszczędne,
zimno-kościste oraz na te z mocną dominantą jednego koloru (na przykład
oranżu, błękitu) dające wrażenie ulotności. Dzięki delikatnym szkicom i
technice akwarelowej rysunki są bardzo lekkie, postacie płyną na nich po
kartce. Na szczególną uwagę zasługuje duży, czterostronicowy kadr przedstawiający
Morfeusza. Zyskuje on wartość zbliżoną obrazowi olejnemu. Pomimo wykonania
w akwareli nadaje wytworności obecnym w tle tkaninom, miękkości poduszkom.
Postać Oneirosa jest nad wyraz zimna, posłużenie się oszczędną gamą barw
wydobywa z niej cechy władcze. Każdy rysunek Amano stanowi niejako odrębną
historię. Chociaż wszystkie wzajemnie się zazębiają, ilustrując jedną opowieść,
każdy z nich można analizować pojedynczo. Na koniec podkreślić trzeba fakt,
że nie sposób przeczytać tę książkę nie zatrzymując się na dłużej nad poszczególnymi
ilustracjami.
"Łowców snów" polecić można bez dwóch zdań. Być może komiksowa
wersja tego dzieła, której opracowaniem zajął się Craig P. Russel, w przyszłości
pojawi się również u nas. Na razie pozostaje sięgnięcie po jej oryginalną,
książkową wersję, która już wkrótce pojawi się nakładem wydawnictwa Egmont.
Jakub Syty
"Sandman": "The Dream Hunters"
Fabuła: Neil Gaiman
Ilustracje: Yoshitaka Amano
Wydawca: DC Comics/Vertigo
Data wydania: 1999
Stron:128
Druk: kolorowy
Papier: kredowy
Cena: $19.95 US
|