"Green Arrow": "The Sounds of Violence"

 

Kevin Smith jest znany ze swoich prac nad takimi filmami, jak "Sprzedawcy", "Szczury z supermarketu", "Jay i Cichy Bob kontratakują" oraz "W pogoni za Amy". Lecz jest on również znawcą historii obrazkowych, stale czyta przeróżnej maści komiksy, a nawet otworzył swój własny sklep z komiksami pod nazwą "Jay and Silent Bob's Secret Stash" w Red Bank w stanie New Jersey. Oprócz sukcesów w świecie filmowym, Smith zdobył uznanie wielu fanów pracując jako scenarzysta dla największych wydawnictw w USA, oczywiście DC i Marvela. Napisał przygody Człowieka Bez Strachu oraz Niepokonanego Łucznika, Green Arrowa.

Green Arrow jest jednym z niewielu superbohaterów nieposiadających żadnych nadnaturalnych mocy. Ale za to najlepszym łucznikiem na świecie. Był członkiem czołowego zespołu DC, Justice League of America, współpracował z wieloma bohaterami, jak Batman, Superman, Wonder Woman. W końcu spotyka się z dawno niewidzianym znajomym, Hawkmanem. Na nowo zaczyna też rozkwitać miłość pomiędzy Ollie'm a Dinah.

Zacznijmy od początku. Oliver żyje i wrócił do pełnionych wcześniej obowiązków. I wielka szkoda, że Smith nie pokazał jak doszło do niespodziewanego powrotu Olivera Queena do Star City. Tak nagły comeback powinien dziwić główne szychy miasta. Niewyjaśnioną pozostaje sprawa utajnionej tożsamości herosa w przebraniu. Wydaje się, że Łucznik specjalnie nie przejmuje się tym, czy ktoś pozna jego prawdziwe imię. I za to chwała scenarzyście. Oliver Queen kiedyś miał problem z ukrywaniem swojej drugiej tożsamości. Być może nosi szmaragdowy kostium i każe siebie nazywać Green Arrowem, ale z maską czy bez jest tym samym facetem. Nie udaje playboya tak, jak Bruce Wayne.

W historii po raz pierwszy pojawia się nowa Speedy. Oczywiście są to jedynie senne marzenia Mii Dearden, ale już wiadomo, jaka przyszłość czeka tę dziewczynę. Jednak na chwilę obecną Ollie nie pozwala jej, aby została jego pomocnicą, ponieważ jest to zbyt niebezpieczne dla szesnastolatki.

Wcześniej na swoje barki Smith wziął drugą serię "Daredevila". Spod jego pióra wyszła niezwykła historia "Diabeł Stróż", wydana w Polsce przez Egmont. Już w niej wyraźnie było widać, że Smith czuje się świetnie pisząc o bohaterach walczących z własnymi rozterkami i z drobnymi złodziejaszkami w ciemnych uliczkach. Scenarzysta postawił Zieloną Strzałę na przeciw zupełnie nowego super-przestępcy. Morderca ten likwiduje każdego upatrzonego przez niego bohatera bez mocy. Każe siebie nazywać Onomatopeją, ze względu na jego imitowanie dźwięków wystrzeliwanej broni czy cięcia nożem. Nie ukrywam, że zauważyłem pewne podobieństwo tej postaci do innego przestępcy z wydawnictwa Marvel, groźnego zabójcy Bullseye'a. Onomatopeja jest tajemniczym osobnikiem. W komiksie nie została ujawniona jego prawdziwa tożsamość, nie zobaczyliśmy jego twarzy. Ten morderca nie jest zbyt rozmowny. Gdy go poznajemy wypowiada tylko swoje imię do jednej z przyszłych ofiar. Kolejnym celem złoczyńcy staje się Green Arrow.

Zapomniałem wspomnieć o roli Connora Hawke'a. Smith pokazał nam, że stawia na pracą zespołową. Connor nie jest tutaj jakimś bezmyślnym pomocnikiem, a partnerem, drugim Green Arrowem. Właśnie dlatego tajemniczy prześladowca atakuje jego a nie Olliego. Myślę, że Smith chciał tym samym w końcu zbliżyć ojca i syna do siebie. Oboje nie mieli wcześniej na to szansy, a to przez niespodziewaną śmierć Queena. W "Sound of Violence" chłopak w wyniku postrzału w głowę walczy o życie w szpitalu, a tam zjawia się też nieproszony gość, Onomatopeja, aby dokończyć dzieła. Ale nieugięty Ollie "Arrow" Queen, pomimo zmęczenia po oddaniu swojej krwi Connorowi, próbuje go zatrzymać z niewielką pomocą Kanarka. Na zakończenie Smith zostawia nas z tajemnicą, która nie zostaje wyjaśniona w komiksie.

"Sound of Violence" nie zdobyłoby mojego uznania gdyby nie wspaniałe rysunki Phila Hestera. Starannie narysowane szkice artysty pokazują dynamikę rozgrywanej akcji, postacie są narysowane równie świetnie i dokładnie. Kolorystyka jest przyciemniona, co pasuje do otoczenia i opisywanej historii.

"Sound of Violence" pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi, ale właśnie to jest najlepszym elementem tego komiksu. Ponadto jest to solidnie opowiedziana historia, którą każdy fan Green Arrowa powinien przeczytać. Polecam ją też osobom, które przedtem nie miały szczęścia zobaczyć obrazkowych przygód Olivera Queena.

Historia jest również pożegnaniem z Kevinem Smithem. Tymi numerami kończy on swoją przygodę ze Strzałą. Jestem mu wdzięczny za to, co zrobił dla tej postaci. Czytając "Quiver" ("Kołczan) czy "Sound of Violence" będę sobie o nim zawsze przypominał, ale seria czasami musi się zmienić. Od tego momentu powitaliśmy nowego scenarzystę - Brada Meltzera, który rozpoczął swój start historią "Archers Quest".

Mateusz Wesołowski


"Green Arrow": "The Sounds of Violence"
Scenariusz: Kevin Smith
Rysunki: Phil Hester
Okładka: Matt Wagner
Wydawca: DC Comics
Stron: 115
Druk: kolorowy
Cena: $19,95