|
Michael Turner: Bohater na tarczy
Dla
jednych był twórczą inspiracją, dla drugich świadectwem godnego znoszenia
cierpienia. O jego renomie w środowisku komiksu amerykańskiego decydowały
błyskawicznie rozpoznawalny unikalny styl, otwartość w kontaktach międzyludzkich
i całkowita lojalność wobec fanów. W zestawieniu osób, które współpracowały
przy komiksach tworzonych przez zmarłego 27. czerwca bieżącego roku Michaela
Turnera znaleźć można takie osobistości, jak Marc Silvestri, Geoff Johns,
Jeph Loeb, Brad Meltzer, Joe Kelly czy J. T. Krul.
Hydro-artysta
Przyklejanie Turnerowi etykietki wydajnego rzemieślnika byłoby nieporozumieniem
spowodowanym raczej ubogą wiedzą o jego dorobku, zredukowaną jedynie do
jego ostatnich osiągnięć w rysowaniu okładek. Można dyskredytować jeden
z najbardziej znanych jego wytworów, "Fathoma", który wraz z walorami
kompozycyjnymi i detalicznymi nie niósł ze sobą błyskotliwych atutów fabularnych
(przypomnijmy, że Turner był po części odpowiedzialny za scenariusz komiksu).
Ale konia z rzędem temu, kto wskaże artystę, który lepiej od Turnera przedstawiał
środowisko wodne, w szczególności krople wody. Poza tym, mało komu nie podobały
się jego prace do "Supergirl from Krypton", historii zawartej
w "Superman/Batman" #8-13, a opublikowanej w USA cztery lata temu.
Zawarł w niej wszystkie zalety swojego dojrzałego warsztatu, który bardzo
oddalił się od formy artystycznej prezentowanej przez innych rękodzielników
związanych z wczesnymi latami Image Comics. Można tam wypatrzyć niezwykłą
dbałość o szczegóły znajdującą się w doskonałym odwzorowywaniu różnych sił
natury, przedmiotów, budynków i ich wnętrz. Ponadto fenomenalna zabawa przestrzenią
o różnorodnych kształtach i rozmiarach przyciągała uwagę, jak także ukazywanie
najrozmaitszych stanów emocjonalnych bohaterów i ich zmanierowanej, pływackiej
postury. Niemniej wytworność postaci o szczupłej, pięknie umięśnionej sylwetce
i równoważnej postawie ciała nie biła w oczu czytelników pretensjonalnością
mającą miejsce w nienaturalnych pracach Jima Lee czy Roba Liefelda.
Kim jest i skąd się wziął
Urodzony 21 kwietnia 1971 roku w Crossville w stanie Tennessee, Michael
Turner nie mógł się pochwalić doświadczeniem wyjątkowej przygody z medium
komiksowym w młodości. Posiadał za to smykałkę do celnego kreślenia rzeczywistości,
którą podczas konwentu komiksowego na początku lat 90-tych spostrzegł twórca
Top Cow i jego późniejszy mentor, Marc Silvestri. Artysta wprowadził go
do środowiska komiksowego, pozwalając mu tym samym rozpocząć swoją karierę
od narysowania 14. numeru "Codename: Strykeforce" i miniserii "Ballistic".
Efekt był na tyle dobry, że Turner w 1995 roku stał się regularnym rysownikiem
i współtwórcą jednego z znaków firmowych Top Cow, "Witchblade".
W tych dwudziestu trzech zeszytach serii i dwóch crossoverach Witchblade
z Larą Croft widoczny jest wpływ guru rysownika na jego twórczość. Można
nawet odważyć się na stwierdzenie, że Turner w tych komiksach imitował po
trosze styl Silvestriego. Swoją indywidualną wrażliwość artystyczną odnalazł
dopiero w 1998 roku, wraz z publikacją "Fathomu" i podczas prac
z Jephem Loebem i J. T. Krulem nad serią "Soulfire" (pierwotnie "Dragonfly")
od 2000 roku.
Początek golgoty
2000 rok to również początek życiowej tragedii Turnera, która zaważyła
na jego dalszym losie. W marcu lekarze zdiagnozowali u niego raka, a dokładniej
rzecz ujmując chrzęstniaka mięsakowego po prawej stronie miednicy. Sprawa
była poważna, gdyż ten nowotwór jest jedną z najbardziej złośliwych odmian,
atakującą tkankę chrzęstną. Chemioterapia, utrata biodra, niecałej połowy
miednicy i ponad kilograma kości sprawiły, że artysta musiał zrezygnować
z górskich wspinaczek, jazdy na nartach wodnych i instruktażu sztuk walki.
Oczywiście miało to swój wpływ na potoczenie się dalszego etapu jego komiksowej
kariery. Długi okres rehabilitacji nie pomógł mu w zakładaniu swojego własnego
wydawnictwa "Aspen MLT Inc.", które zadebiutowało na rynku amerykańskim
2002 roku. Nie dość, że oficyna nie mogła ruszyć z miejsca z powodu rozpraw
sądowych o prawa autorskie do "Fathoma" i "Soulfire",
to Turner musiał jeszcze uporać się z spóźnionymi projektami dla molochów
komiksowych. Ponoć większość okładek z ostatnich siedmiu lat została przez
niego stworzona, gdy ten leżał na szpitalnym łóżku.
Walka do końca
Turner jednak nie zamierzał rozkładać rąk i czekać na przyjście sądnego
dnia. Jeśli zdrowie mu pozwalało pojawiał się na konwentach i spotykał się
z fanami jego twórczości, którzy tłumnie przybywali na jego panele po autografy
oraz zamienienie zdania z swoim idolem. Ponadto nie stracił pogody ducha
i radości z życia - w kontaktach międzyludzkich zawsze tryskał energią i
uśmiechem, a wobec swoich przyjaciół zawsze był wierny i ciepły. Starał
się korzystać z każdego dnia najlepiej jak potrafił, a to rysując fenomenalne
prace na oprawie zeszytów komiksowych i wydań zbiorczych, a to grając nałogowo
w "Halo" z kolegami. Często był zmęczony i osłabiony chorobą,
ale wyczerpanie skutecznie ukrywał pod maską serdeczności i optymizmu.
Wieści głoszą, że Michael Turner umarł w szpitalu w Santa Monica w stanie
California, otoczony rodziną i przyjaciółmi. Według mnie jednak prawda wygląda
zupełnie inaczej. Michael Turner nie umarł. Za życia, dzięki wytrwałości
i ciężkiej pracy nad sobą, rzeźbił swój własny pomnik trwalszy niże ze spiżu
w postaci oszałamiających rysunków. Jego okładki, charakteryzujące się szykowną
kombinacją prostoty i ikoniczności będą jeszcze przez długie lata kierować
przyszłe pokolenia twórców komiksowych. Ludzie zaś, którzy znali go osobiście,
zatrzymają w sercu pamięć o radosnym człowieku, życzliwym i otwartym, który
nie pozwolił chorobie dyktować sobie życia. Realizował życiowe cele bez
względu na bariery zdrowotne. Wszakże tak już jest na tym świecie, że po
człowieku pozostanie to, co stworzył.
Michał Chudoliński
Pozycje przybliżające sylwetkę Michaela Turnera - "Aspen: Extended Edition"
- "Dawn of War: The Complete Saga"
- "Fathom Definitive Edition"
- "Heroes" (DC/Wildstorm)
- "Superman: Godfall"
- "Superman/Batman: Supergirl"
- "Soulfire Vol. 1"
- "Tomb Raider/Witchblade: Trouble Seekers"
- "Tomb Raider Compendium"
- "Top Cow's Best of: Michael Turner"
- "Top Cow/Marvel: The Crossover Collection"
- "Witchblade Compendium"
- "Witchblade/The Darkness: Family Ties"
- "Wizard Millennium Edition: Michael Turner"
| |