WIEŚCI Z FRANCJI
STYCZEŃ 2010
Tym razem trochę zmienię podejście do Nowości z Francji i zaprezentuję kilka mniejszych wydawnictw, które zasługują na wzmiankę w naszym cyklu. Aby jednak nie zaniedbywać komiksowych gigantów, muszę zwiększyć liczbę oficyn w tekście. To taki eksperyment na ten miesiąc – zobaczymy jak wyjdzie. Do pracy zagrzewa mnie „Sysyphus” Pink Floyd.
12 bis to właśnie jeden z tych mniejszych, a jednak ważnych wydawców. W ubiegłym roku byli na siódmym miejscu listy bestsellerów we Francji z albumem „Les Passagers du Vent” Bourgeona (nakład 250 tysięcy egzemplarzy). W styczniu wyszła kontynuacja tego komiksu pod tytułem „La Petite Fille Bois-Caïman Livre 2”. Bohaterką tej sagi jest Isa, która wybiera wygnanie, aby zemścić sie i uciec. W trakcie swych przygód pozna smak wojen, spędzi czas w więzieniach oraz odkryje horror czarnych niewolników, na krwi których wzbogaciły się Ameryki i Antyle. Będzie kochać mężczyzn i kobiety i zawsze pozostanie rebeliantką. Oprócz wydania tradycyjnego 12 bis zaprezentował także wydanie Tirage de luxe w formacie 31×42,5 cm w czerni i bieli podpisany i numerowany, zawierający kartę Ex-libris w nakładzie 799 egzemplarzy. Album ten uzupełniony jest o dodatkowy materiał.
Oprócz dwóch albumów Bourgeona (oby jak najszybciej w Polsce), wydawca opublikował też dwa tytuły mangowe, między innymi trzeci tom serii „Arakure Princesse Yakuza” Kiyo Fujiwary. Bohaterką jest Sachie – wnuczka szefa mafii, którą opiekuje się złośliwy Rakuto. Dodatkową atrakcją jest pojawienie się w okolicy złodzieja… bielizny.
Kolejne nieduże wydawnictwo, ale prezentujące ciekawe tytuły. Zacznijmy od „Les Noceurs” autorstwa młodego belgijskiego twórcy Brechta Evensa. Wydany oryginalnie po niderlandzku album opowiada o trudnym okresie dojrzewania, złożonych relacjach międzyludzkich. Album jest chwalony za piękne akwarele prezentujące spójną wizję graficzną i niezwykłą dojrzałość i pełną niuansów fabułę nakreśloną przez 23-letniego autora.
Kolejny komiks wydawnictwa to potężne, 320 stronicowe tomisko „Las Rosa” Anthony’ego Pastora. Recenzenci podkreślają teksty, które często są znakomite oraz silne osobowości nakreślone w trzecim już albumie tego autora. Akcja toczy się w małym meksykańskim miasteczku, gdzie tytułowa bohaterka Rosa, po niespodziewanym zajściu w ciążę, pod okiem Szeryfa – alkoholika, na nowo uwierzy w człowieka. Komiks w czerni i bieli.
Na koniec „L’Ours” Vincenta Sorela – debiut, który jednakowoż zyskał już niemały rozgłos na rynku francuskim. Niedźwiedź zabija rzeźnika Barnabę i odziany w jego skórę i ubranie podaje się za swoją ofiarę w jego rodzinnej wiosce. Szybko jego zwierzęca natura zyskuje uwagę okolicznych kobiet oraz sympatię mężczyzn. Niedźwiedź zacznie powoli odkrywać tajemnice wioski, które przez lata były uciszane, a których on sam zupełnie nie rozumie.
„Liberty” autorstwa Erica Warnautsa i Raivesa to opowieść tocząca się w latach siedemdziesiątych. Opowiada o szesnastoletniej córce szefa ochrony hotelu w Zairze, która po zajściu w ciąże udaje się do USA, aby zacząć tam nowe życie.
„Wampir z Dusseldorfu” to opowieść o seryjnym zabójcy, który terroryzował niemieckie miasto w latach dwudziestych. Poza mrożącą krew w żyłach historią, komiks ukazuje też życie międzywojennych Niemiec, poszukiwanie swojej tożsamości, ale też nowatorską kulturę.
Na koniec integral „Paradise” Benoit Sokala i Brice’a Bongono. Nieczęsto piszę o wydaniach zbiorczych, bo bardziej interesują mnie nowości, ale tym razem zmieniłem zdanie, ze względu na nazwisko Sokala („Detektyw Kaczor”) oraz ascetyczną, ale hipnotyzującą okładkę z pumą. W tropikalnej dżungli król Rodon oczekuje na przybycie z Europy swojej córki, której nie widział od czasów, gdy była dzieckiem. Jednak jej samolot zostaje zestrzelony przez rebeliantów kontestujących władzę króla.
Niewątpliwie największym hitem stycznia w Dargaud jest kolejny, dwudziesty-pierwszy już tom „Valeriana” zatytułowany „L’Ouvre Temps”. Możecie w to wierzyć lub nie, ale po czterdziestu trzech latach i ponad dwudziestu albumach Christin i Mézières postanowili zakończyć w wielkim stylu swoją serię. Czy będzie to wystarczającym argumentem, żeby opublikować całość w Polsce? Egmont już kiedyś eksperymentował z tym bohaterem w Świecie Komiksu, więc dlaczego nie?
Kolejnym hitem miesiąca jest też ostatni tom cyklu „Black Op” Desberga i Labiano, w którym doświadczony agent Whitman, czterdzieści lat po Zimnej Wojnie, odnajduje dawną miłość i mści się na tych, którzy go zdradzili.
Na koniec ciekawostka – zapowiadany także w Polsce przez Hanami album Morvana i Taniguchiego „Mon Anée” doczekał się ekskluzywnego wydania kuferkowego zawierającego cztery tomy w postaci szkiców ołówkiem (ostatni etap przed położeniem tuszu). Kuferek zawiera też schowek na zwyczajne wydanie komiksu, zapewne aby zachęcić także tych, którzy już je nabyli.
Pierwszy tom „Włoskiego Dziennika” Davida B. pod tytułem „Triest Bolonia” to okazja, by zaprezentować efekty podróży autora po Italii na bazie przygód jego wymyślonego alter-ego. Album zawiera wiele odniesień do konkretnych wydarzeń, lektur, filmów, co nadaje mu charakter w połowie realistyczny, a w połowie ludyczny.
„Liść Kapusty” to nowy cykl Mathieu Sapina, którego pierwszy tom „Dziennik z okresu zdjęciowego” opowiada o kręceniu filmu „Gainsbourg (Vie Heroique)”. Zaproszony na plan Sapin miał dostęp do wszelkich detali produkcji, nawet tam, gdzie wstępu nie miała kamera ekipy „making of”. Ten sam autor we współpracy z Frantico i (jeśli wierzyć okładce) Lewisem Trondheimem opublikował w styczniu w ramach kolekcji „Shampooing” pierwszy tom serii „Mega Krav Maga”, opowiadający o znacznie ulepszonej wersji izraelskiej sztuki walki. Drugi część już w lutym!
Drugstore nie należy do największych francuskich wydawców, ale warto o nim wspomnieć, bo ma w swym katalogu bardzo zasłużonych autorów. Zacznijmy od Georges’a Wolinskiego, który opublikował właśnie swój album „Pitié pour Wolinski”, będący ukoronowaniem jego pięćdziesięcioletniej kariery rysownika. Zasłużony autor komiksu prasowego rozlicza się w nim sam ze sobą, komentuje swoje ideały młodości i wybory życiowe, zabiera nas w podróż po dawnej epoce, przywołuje takie nazwiska jak Cavanna, Reiser, Choron, Cabu. Pozbawiona cenzury opowieść o polityce, kobietach i złotych latach francuskiego rysunku satyrycznego.
Kolejna propozycja wydawnictwa, to szósty tom serii „Bang Bang” pod tytułem „Fantasmes d’Arabie” doskonale znanego w Polsce argentyńskiego scenarzysty Carlosa Trillo. Cicca „Bang Bang” i jej siostrzenica Nicole trafiają do Emiratów Arabskich. Według eunuchów takiego libido nie widziano jeszcze w haremie. Komiks erotyczny dla dorosłych (i dorastających) czytelników. A skoro o erotyce mowa, to nie można pominąć cesarza tego gatunku, czyli Milo Manary, którego kolorowa wersja pierwszego tomu „Le Parfum de l’Invisible” trafiła na rynek właśnie w styczniu za sprawą Drugstore.
Dokładnie dwa lata po poprzednim tomie ukazał się we Francji już dwudziesty-dziewiąty epizod cyklu „Jeremiah” pod tytułem „Kotek Zdechł” („Le Petit Chat et Mort”). Główny bohater przypadkowo wmieszany w barową bójkę staje się wbrew swej woli stroną w konflikcie między górnikami a właścicielem kopalni. Jeremiah wspólnie z Kurdy znajdą się na celowniku niezbyt inteligentnego syna przedsiębiorcy i staną się prawdziwym powodem, dla którego pożałuje on swojej głupoty.
„Hélas” („Niestety”) to one-shot autorstwa Bourhisa i Spiesserta opowiadający o porwaniu ludzkiej dziewczyny w świecie przedstawionym za pomocą animorficznych bohaterów. Intryga, romans i przygoda to atuty tej opowieści, w których koci bohaterowie targani są ludzkimi niepokojami.
Także w styczniu ukazał się dość nietypowy album okolicznościowy, w którym najwięksi współczesnego komiksu (m.in. Zep, Blutch i Larcenet) zainspirowani czterdziestoletnim cyklem „Niebieskie Mundury” – znanym także w Polsce, z okazji wystawy w Angouleme poświęconej parze głównych bohaterów, opublikowali album „Hołd dla Niebieskich Mundurów”, który zapewne stanie się pozycją obowiązkową dla fanów tej zasłużonej serii.
Debiut scenariuszowy Auréliena Ducoudray’a z rysunkami Eddy’ego Vaccaro poświecony jest pierwszemu francuskiemu mistrzowi świata w boksie. „Championze” (ja bym to przetłumaczył jako „Czempans” – coś między championem i szympansem, jeśli dobrze odgadłem intencję scenarzysty) opowiada historię młodego Senegalczyka, który zrządzeniem losu znalazł się we Francji i rozpoczął sportową karierę w okresie największych niepokojów rasowych.
„Gaza 1956” to najnowszy komiks Joe Sacco (jeśli nie liczyć intergrala „Palestyny”), o szokującej objętości ponad 400 stron opowiadający o „masakrze populacji palestyńskiej przez wojsko Izraela w 1956” – powtarzam za wydawcą, więc proszę nie brać mojej relacji za głos w dyskusji czy jakąś prowokację. Myślę, że tego komiksu nie mogłem przemilczeć.
I na koniec największy chyba styczniowy przebój Futuropolis – drugi tom biografii Carlosa Gardela – kompozytora tanga nieustalonego pochodzenia (francuskiego bądź urugwajskiego, co nie przeszkadza Argentyńczykom też uważać go za swojaka). Właściwie nie wiadomo gdzie urodził się Gardel, pewne jest natomiast, że jego biografię stworzył mistrzowski tandem Jose Munoz i Carlos Sampayo – czołowi artyści czerni i bieli.
Gallimard nie jest w żadnym razie małym wydawcą, ale komiksy w ich katalogu stanowią drobny ułamek oferty. Nie należy jednak tego edytora lekceważyć, gdyż na jego licencji trafiły do Polski takie tytuły jak „RG”, „Alieen”, „Sala Prób” czy „Klezmerzy”. W styczniu zaprezentował trzy komiksy, z czego jeden to tłumaczenie z języka angielskiego.
Najważniejszym jest oczywiście najnowszy album Edmonda Baudoina na podstawie baśni Charlesa Perraulta „Ośla Skórka”. Na łożu śmierci królowa zobowiązuje swego męża, aby nie żenił się ponownie, chyba że znajdzie kandydatkę piękniejszą niż ona sama. Jednak w całym królestwie jest tylko jedna piękność spełniająca ten warunek – jej własna córka.
Drugi zaprezentowany w styczniu komis to „Hair Shirt” – tłumaczenie z języka angielskiego dzieła autorstwa Patricka MacEowna, którego akcja toczy się w małym miasteczku w Kanadzie. Rozdzieleni w dzieciństwie John i Naomi spotykają się po kilku latach i ożywa między nimi miłość, a wydarzenia z przeszłości wypływają na powierzchnię. Traumy dzieciństwa, podróże sentymentalne i seksualność wchodzących w dorosłość ludzi zarazem niepokoją i przyciągają.
Drugą propozycją jest komiks dla najmłodszych pod tytułem „Patti i Mrówki” Anouka Ricarda opowiadający o dziewczynce, która po ciężkim dniu w szkole postanawia wypróbować reklamę w Internecie i po kliknięciu w link (ech, te współczesne bajki) zmniejsza się do rozmiarów mrówki.
„Les Chronokids” (nie muszę tłumaczyć tytułu, prawda?) to trzeci tom cyklu Zepa („Titeuf”) z rysunkami Stana i Vince’a opowiadający o dzieciakach przemieszczających się w czasie. Tym razem postanawiają zmienić przeszłość na korzyść ludzkości, co prowadzi do eksplozji… gagów. Na swojej drodze spotykają m.in. Jezusa, H.G. Wellsa, Robin Hooda i kilka T-Rexów.
„Doggy Bag” to drugi i ostatni tom dyptyku „Miki” autorstwa Meirinho i Antona. Tytułowa bohaterka żyje we Francji z bliżej nieokreślonej przyszłości, w rzeczywistości gdzie wielka powódź zaatakowała Europę i pozostawiła zdziesiątkowaną populację, a znaczne części terenu pozostają pod wodą. Miki od dzieciństwa cierpi na halucynacje, a podawane jej leki – zamiast leczyć – dodatkowo ją narkotyzują. Przedstawiony na okładce pies to właśnie jedna z „halucynacji” udzielająca bohaterce dziwnych rad.
Na koniec jeszcze jeden w tym miesiącu komiks do scenariusza Pierre’a Christina, ponieważ brał on udział w projekcie znanego w Polsce z „Dekalogu” Franka Girouda (a konkretnie w pierwszym tomie zatytułowanym „Le Piège Africain” – „Afrykańska Pułapka”). Ellen – nawrócona przestępczyni próbuje odnaleźć nowy sens w działalności dobroczynnej. W tym celu porzuca swe dotychczasowe życie, wsiada na statek do Afryki, aby z grupą ochotników budować pompy wodna dla mieszkańców Czarnego Lądu. Pod koniec pierwszego tomu Ellen musi podjąć brzemienną w skutkach decyzje – od tej pory, za każdym razem, gdy bohaterka postanawia o swoich dalszych losach, fabuła się rozgałęzia, a kolejne tomy serii pokazują nam różne warianty rozwinięcia tej historii aż do zaskakującego zakończenia łączącego wszystkie otwarte wątki. Tak przynajmniej zapewnia mnie wydawca.
Le Lombard zaprezentował w styczniu sześćdziesiąty już tom humorystycznego westernu Tibeta „Chick Bill” pod tytułem „Qui Veut Gagner des Filons” („Kto chce wygrać złote żyły”). Główny bohater zdobywa serce najpiękniejszej kobiety w Arizonie i szybko pojawia się wokół nich tabun zazdrośników.
Poza tym Le Lombard zaproponował dwie nowe serie. „Sisco”, którego pierwszy tom („Nie strzelać bez rozkazu”) autorstwa Beneca i Legraina opowiada (wyjątkowo) o francuskim płatnym mordercy, a konkretnie agencie na usługach Pałacu Elizejskiego. Kiedy jego robota zostaje nagrana na filmie, sprawa zaczyna się komplikować.
Natomiast „Le Banni” to nowa seria heroic fantasy, która jak twierdzą czytelnicy, nie wnosi nic nowego do gatunku, do którego nie da się wnieść nic nowego, ale ma fajne rysunki. Pierwszy tom „Ciężar naszych zwycięstw” opowiada o Hectorze Wiestalu i jego przygodach z mieczem u boku, rozpłatywaniu czaszek wrogów, wznoszeniu bojowych okrzyków i próbie odzyskania utraconego tronu. Mam nadzieję, że nie przegapiłem żadnego ważnego wątku. Autorami są Henscher i Tarumbana.
Tym razem pojadę po bandzie, bo Norma Editorial, to nie jest nawet wydawnictwo francuskie, tylko hiszpańskie a ściśle mówiąc katalońskie. Skąd pomysł, by o nim pisać? Chociażby dlatego, że publikuje premierowe albumy hiszpańskich autorów zanim ukażą się one (jeśli w ogóle) na rynku frankofońskim, a poza tym miałem ochotę wychylić się nieco poza rynek publikacji francuskojęzycznych. Poza tym, w nowościach na Canal BD też o tych albumach napisali.
Zacznijmy od komiksu „Papeles Dispersos” („Porozrzucane Papiery”) zbierającego krótkie komiksy i grafiki Miguelanxo Prado. Poznamy najdziwaczniejsze indywidua oraz ich ulubione zwierzęta.
„Angélica” tom pierwszy: „Entre el cielo y la tierra” („Między niebem a ziemią”) to debiutancki album z ilustracjami znakomitego malarza Angela Benito Gastanagi, w którym bohaterem jest sam autor obdarowany czterema znakami anioła, które odpowiadają czterem opowieściom o niemożliwej miłości.
Na koniec „13 Inches” – interesujący album łączący ciekawe projekty plastyczne z cyfrowymi fotografiami autorstwa Nekro, który przestawia tajemniczy, magiczny świat mogący zaskoczyć niejednego widza. Sam autor zaprezentował kilka plansz na tym forum.
Fani Arlestona będą zawiedzeni, że ten scenarzysta opublikował w styczniu tylko dwa albumy ze swoimi historiami. „Pochłonięte Miasto” to drugi tom serii „Tykko des Sables” stanowiącego element cyklu – nie zgadniecie – „Legendy Troy”. Co do fabuły, to tytułowy Tykko szkoli się na wojownika, ale słabo mu to idzie, w głowie mu dziewczyny, wpada w niewolę i takie tam typowe dylematy życiowe bohatera serii fantasy. Drugi styczniowy komiks niezmordowanego scenarzysty to całkiem współczesne przygody policjanta, który został prywatnym detektywem (jak na Soleil to nawet oryginalne) na festiwalu w Angouleme. Jeśli fani świata Troy są rozczarowani taką tematyką, to niech zmienią zdanie, tematem komiksu jest bowiem kradzież… plansz najnowszego „Lanfeusta” z pracowni Didiera Tarquina.
I żeby już nie było tak jednorodnie, na koniec najnowszy tom zapowiadanej już na kwiecień w Polsce serii „Samuraj” autorstwa Di Giorgio i Genêta. Otwierający drugi cykl tom pod tytułem „Bezimienna Wyspa” opowiada o próbie odkrycia swojej przeszłości przez Takeo i jego spotkaniu z bratem na tytułowej wyspie.
Arek Królak
Po napisaniu tego zestawienia dowidziałem się (na drodze kupna) o wydaniu jeszcze jednego bardzo ważnego komiksu w styczniu: „Bourdelle le visiteur du soir” Frédéricka Béziana. Album ukazał się nakładem Muzeów Paryża (Les Musées de la Ville de Paris) i opowiada o nocnej wizycie tajemniczego jegomościa w muzeum rzeźby Bourdelle’a. 48 stron w kolorze.