W dzisiejszych czasach wiele komiksów trafiło już na ekrany kin lub telewizorów. Twórcy filmowi prześcigają się w wyszukiwaniu coraz to nowych bohaterów, których przygody można jeszcze zekranizować. Wybór jest bardzo szeroki i jeśli tylko nie znudzi widzów, jeszcze może być długo eksploatowany…
W tych artykułach chciałbym jednak pokazać drugą stronę medalu: komiksy, które powstały na podstawie filmów i seriali. Są one znacznie mniej znane, ale nie wszystkie powstały tylko po to, aby żerować na popularnym tytule pierwowzoru. Niektóre, w sposób bardzo ciekawy, rozwijają oraz uzupełniają znaną z filmu fabułę. Zapraszam do poznania niektórych z nich…
Z kadru filmowego do komiksowego:
BABYLON 5
„Babylon 5”… Jeszcze 10 lat temu wystarczyłoby napisać ten tytuł, by mieć pewność, że natychmiast zostanie rozpoznany i wszelkie dalsze opisy będą już zbędne. Dzisiaj obawiam się, że już tak nie jest. Chciałbym więc, zanim przejdę do opowiadania o komiksach powstałych jako uzupełnienie tego niezwykłego serialu, przybliżyć wszystkim historię jego powstania i dalszych losów…
Byłem świadkiem początków Trzeciej Ery Ludzkości.
Wszystko zaczęło się w ziemskim roku 2257 od założenia ostatniej stacji typu Babilon, daleko w neutralnej przestrzeni. Port ten przyciągał uchodźców, przemytników, businessmanów, dyplomatów i podróżników ze stu światów.
Bywało tam niebezpieczne, jednak pogodziliśmy się z ryzykiem, ponieważ Babilon 5 był ostatnią, wielką nadzieją na pokój. Babilon 5 miał spełnić marzenie…
Marzenie o galaktyce bez wojen, gdzie mieszkańcy różnych światów żyjąc obok siebie, szanują się wzajemnie. Babilon 5 był ostatnią stacją typu Babilon.
To jest o niej opowieść.
Takimi słowami rozpoczął się pilot jednego z najsłynniejszych seriali science-fiction lat 90-tych – „Babylon 5”.
Był rok 1992. Pomysłodawca całego przedsięwzięcia, mało jeszcze wtedy znany Joe Michael Straczynski, który miał na swoim koncie scenariusze do kilku seriali („He-Man i Władcy Wszechświata”, „Napisała: Morderstwo”, „She-Ra: Princess of Power”, „Kapitan Power i żołnierze przyszłości” lub „Gliniarz i prokurator”), postanowił spełnić swoje marzenie i zrealizować serial sf, jakiego telewizja jeszcze nigdy nie emitowała. Jak zwykle przy tego typu przedsięwzięciach, premierę serialu miał poprzedzić pilot, dzięki któremu można byłoby zbadać zainteresowanie widzów. W ten sposób, w lutym 1993 roku widzowie amerykańscy mogli zobaczyć pilot serialu i zarazem pierwszy film pełnometrażowy dziejący się w uniwersum Babilonu 5 – „The Gathering” („Zjazd”). Film opowiadał o ziemskiej stacji kosmicznej, która umieszczona w pobliżu dużych wrót do skoku w nadprzestrzeń była doskonałym miejscem spotkań dla handlowców i wielu przedstawicieli bardzo różnych ras z całego wszechświata. Szczególnie skupiono się na przedstawicielach pięciu najpotężniejszych z nich (Minbari, Centauri, Narni, Ziemi oraz Vorlonu), których ambasadorowie mieli wspólnie wypracować wolną od wojen przyszłość. Najmniej wiadomo było o cywilizacji Vorlonu, której ambasador miał właśnie przybyć na stację. Niestety w chwili, kiedy tam dotarł, dokonano na jego życie zamachu… Film spodobał się na tyle, że 26 stycznia 1994 roku wystartował pierwszy sezon zatytułowany „Signs and Portents” („Proroctwa i znaki”). Jednak nie obyło się przy tym bez problemów, a mianowicie kilka tygodni wcześniej (3 stycznia 1994 roku) w konkurencyjnej telewizji wystartował najnowszy serial z uniwersum „Star Trek” zatytułowany „Deep Space Nine” („Stacja kosmiczna”). Tłumaczenia Straczynskiego, że pomysł „Babylonu 5” był gotowy wiele lat wcześniej (dokładnie prace na tym projektem rozpoczęły się już w 1988 roku), niewiele zmieniały. Telewidzowie amerykańscy mieli w tym samym czasie dwa bardzo podobne seriale, pozornie o tym samym. W miarę upływu czasu okazało się jednak, że przybywało coraz więcej różnic…
W czym tkwiła siła nowatorstwa świata stworzonego przez J. Michaela Straczynskiego? Wykreował on bardzo szczególny serial, a mianowicie od początku do końca wszystko, co się w nim miało stać, zostało przemyślane zanim został nakręcony pierwszy odcinek. Autor wiedział dokładnie, w jakiej ilości sezonów/odcinków zamknie się całość. Dzięki temu przez cały serial „bawił” się czasem, to znaczy już od pierwszych odcinków umieszczał zapowiedzi tego, co się wydarzy w kolejnych latach, a nawet dziesięcioleciach w stworzonym przez siebie świecie. Dzięki „wizjom przyszłości” mogliśmy zobaczyć, co będzie miało miejsce w kolejnych sezonach, nie wiedząc jednak jak do tego wszystkiego doszło. Każdemu „sezonowi” odpowiadał jeden rok serialu (pierwszy sezon dział się w 2258 roku). Takie nastawienie do przyszłych wydarzeń sprawiło również, że przez cały pierwszy sezon były budowane podstawy do tego, co miało być później. Jest w nim dużo polityki, dyplomacji, poznajemy całe uniwersum. Jest za to (w porównaniu z kolejnymi sezonami) mało akcji. Serial jednak, mimo tego, że był momentami nudny – zaskakiwał rewelacyjnymi scenariuszami i drobiazgowością. Protagonista, dowódca stacji komandor Jeffrey Sinclair (którego grał Michael O’Hare) mimo, że z czasem zyskał sympatię widza, nie był typowym serialowym amerykańskim bohaterem.
Na szczęście telewidzowie dali serialowi szansę i w listopadzie 1994 roku wystartował drugi sezon zatytułowany „The Coming of Shadows” („Nadejście Cieni”) – dziejący się w 2259 roku. Największym szokiem były zmiany w obsadzie, to znaczy zmiana głównego bohatera. Komandora Sinclaire’a zastąpił na tym stanowisku komandor John Sheridan (w tej roli Bruce Boxleitner) i to był strzał w dziesiątkę. Wraz ze zmianą głównodowodzącego stacją, serial zyskał większe tempo i pomału, odsłaniając coraz to większe kawałki ułożonej przez autora intrygi, zagłębialiśmy się w świat „Babylonu 5”, zbliżając jednocześnie do wielkiej wojny, której symptomy były coraz bardziej dostrzegalne…
Trzeci sezon, który rozpoczął się rok później (w listopadzie 1995 roku) zatytułowany „Point of no Return” („Punkt bez odwrotu”) – umiejscowiony w 2260 roku, był jeszcze lepszy od dwóch poprzednich. Praktycznie każdy kolejny odcinek zaskakiwał widza i chciało się więcej i więcej… Genialna strategia Straczynskiego przynosiła efekty. Stworzone przez niego uniwersum przyciągało jak magnes. Zapowiadana była jednak rychłą śmierć komandora Johna Sheridana, bez którego wydawało się, że ten serial nie może już istnieć… I tak jak wszystkie wcześniej zapowiedziane zdarzenia – to również się spełniło. Główny bohater zginął w ostatnim odcinku trzeciego sezonu (66) zatytułowanym „Z’ha’dum”…
Czy jednak na pewno zginął? Niepewność co do tego dręczyła widzów w czasie przerwy pomiędzy sezonami. Na szczęście już w listopadzie 1996 rozpoczął się czwarty sezon (dziejący się w kolejnym, 2261 roku) zatytułowany „No Surrender, No Retreat”, w którym bohaterski komandor przywrócony do życia dzięki energii otrzymanej od jednego z przedstawicieli „pradawnych” (pierwszych cywilizacji zasiedlających wszechświat) – Loriena, powraca do walki. W tym sezonie serial osiągnął swoje apogeum. Większość dotychczasowych wątków została zamknięta i… nic, co było później, nie wydawało się już tak dobre. Wielka wojna prowadzona od tysiącleci pomiędzy cywilizacją „Vorlonu” i „Cieni” dobiegła końca. Serial, mimo że był nadal ciekawy i wciągający, tracił widzów i nawet walka zbuntowanej stacji kosmicznej z „Ziemią” oraz kolejna, tym razem bratobójcza wojna, tego już nie zmieniła. Nie wiem, czy z tego powodu, że nie było do końca wiadomo czy powstanie ostatni (zapowiadany od początku) piąty sezon, Straczynski umieścił w ostatnim (88) odcinku czwartego sezonu historię, która doskonale zamykała cały serial. Opowieść dziejącą się milion lat później, kiedy ostatni ludzie opuszczali Ziemię odchodząc „do gwiazd” i przeglądali stare kopie z informacjami historycznymi dotyczącymi dawno zniszczonej stacji „Babylon 5”. Na tym w zasadzie historia mogła się już skończyć… Byli już jednak liczni fani serialu, którzy chcieli więcej, znacznie więcej…
Zanim został wyemitowany piąty sezon, 4 stycznia 1998 roku pojawił się drugi pełnometrażowy film ze scenariuszem Straczynskiego, zatytułowany „Babylon 5: In the Beginning” („Babylon 5: Narodziny”). Film przedstawia wydarzenia dziejące się przed pierwszą serią i pilotem. Pierwsze spotkanie Ziemian z Minbarii i początek ich wielkiej wojny oraz pokazuje, jaką rolę w tym wszystkim odegrali John Sheridan, Jeffrey Sinclair oraz Delenn. „In the Begining” odpowiedział na bardzo wiele pytań i niewiadomych, jakie zadawali sobie widzowie od początku serialu. Mimo, że chronologicznie film ten należałoby umieścić jeszcze przez pilotem – nie radzę nikomu oglądać go w tej kolejności, ponieważ popsuje sobie wiele przyjemności. Babylon 5 najlepiej poznawać w takiej kolejności, w jakiej powstawał.
Dwa tygodnie później rozpoczęto emisję piątego sezonu („The Wheel of Fire” – „Ogniste Koło”). Nie było to już jednak to. Miejsce bohaterskiego Johna Sheridana na Babylonie 5 zajęła kapitan Elizabeth Lochley (zagrana przez Tracy Scoggins). Sheridan w międzyczasie (4 sezon) „podbił” Ziemię i został prezydentem międzygwiezdnej federacji z siedzibą na Minbarze. Sezon piąty nie był zły w porównaniu z innymi serialami sf, jednak poprzednie odcinki postawiły poprzeczkę tak wysoko, że wydawał się nudny i momentami przegadany. Poza tym kapitan Lochley nie była tak charyzmatyczna jak poprzedni dowódca i widzowie z utęsknieniem czekali na rzadkie chwile, kiedy John Sheridan pojawiał się w serialu.
W czasie emisji sezonu piątego zostały wyemitowane jeszcze dwa filmy pełnometrażowe. Latem (19 lipca 1998 roku) pojawił się „Babylon 5: Thirdspace”. Akcja umiejscowiona została pomiędzy odcinkami sezonu czwartego. Członkowie załogi Babylonu 5 (jeszcze pod dowództwem komandora Sheridana) odkrywają w nim nieznany artefakt, który wpływa na umysły ludzi i zagraża życiu wszystkich na pokładzie stacji. Film był całkiem niezły (z doskonałym scenariuszem Straczynskiego) i bronił się jako całkiem odrębne dzieło, nawet bez znajomości serialu.
Niedługo potem (18 listopada 1998), tuż przed końcem emisji piątego sezonu, pojawił się kolejny pełnometrażowy film pod tytułem „Babylon 5: River of Souls”, również ze scenariuszem Straczynskiego. Tym razem główną bohaterką była kapitan Lochley a na stację przybywa jeden z budzących ogólne przerażenie „Łowców dusz”, któremu część dusz została skradziona, zaś ślady złodzieja wiodą właśnie na stację. Rozpoczyna to całą spiralę niebezpiecznych wydarzeń i kłopotów… Sam film nie jest zbyt mocno powiązany z główną osią sezonu piątego i można go obejrzeć w dowolnym momencie tego sezonu.
25 listopada tego samego roku został wyemitowany ostatni (110) odcinek „Babylonu 5”, zatytułowany „Sleeping in Light”. Mimo, że odcinek ten dział się dwadzieścia lat później niż akcja piątego sezonu i pokazał moment pożegnania i śmierci prezydenta Johna Sheridana, to w doskonały wręcz sposób kończył całą opowieść… Straczynski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Powstał pomysł stworzenia nowego serialu, który działby się w tym samym uniwersum. Spoiwem starego i nowego serialu miał być piąty pełnometrażowy film zatytułowany „Babylon 5: A Call to Arms” („Alarm dla Ziemi”). Nowy film wyemitowany został 3 stycznia 1999 roku. Akcja umiejscowiona została pięć lat po wydarzeniach z piątego sezonu „Babylon 5”, czyli w roku 2267. Głównym bohaterem został ponownie, nieco już starszy, prezydent John Sheridan, który mimo zajmowanego prezydenckiego stanowiska, nadal nie potrafi długo usiedzieć na miejscu i rzucał się bez namysłu w środek akcji. Pojawiła się za to nowa postać, która miała za zadanie sporo namieszać w świecie „Babylonu 5” i miała być kluczową postacią planowanego serialu – technomag Galen. Technomagowie byli w stanie zobaczyć przyszłość, ale z reguły nie starali się jej zmieniać, w przeciwieństwie do Galena, który widząc rychłą zagładę Ziemi starał się wpłynąć na pewne osoby (między innymi prezydenta Sheridana), które mogły temu zapobiec. Jego misja jednak się nie powiodła, cała Ziemia zostaje skażona nieznaną trucizną i podlega kwarantannie. Pomóc jej może tylko najnowocześniejszy statek stworzony z połączonej technologii ziemsko-minbarskiej, który badając najdalsze zakątki wszechświata musi w ciągu pięciu lat odnaleźć antidotum, inaczej wszyscy ludzie na Ziemi zginą…
W tak oto dramatycznej sytuacji bohaterami nowego serialu o jakże wiele mówiącym tytule „Crusade” („Krucjata”) stali się członkowie wspomnianego statku kosmicznego. Nakręcono 13 odcinków tego serialu i zanim pierwszy z nich został pokazany amerykańskim widzom… przerwano produkcję. Nie wiem, czy wstępne pokazy serialu miały tak kiepskie notowania, czy też stanęły za tym inne względy, ale cały projekt został zarzucony, zanim tak naprawdę się zaczął i nigdy nie dowiedzieliśmy się jak „Ziemia” została uratowana. Tych 13 odcinków – zostało pokazanych w takiej formie, w jakiej zostały porzucone, dlatego są różne zdania co do ich kolejności. Dwa z nich dzieją się na „Babylonie 5”, inne w odległych galaktykach i na planetach podczas poszukiwania leku. To nie był zły serial i miał w sobie dość duży potencjał, szczególnie postać technomaga Galena, który towarzyszył wyprawie.
19 stycznia 2002 roku Straczynski spróbował drugi raz wprowadzić nowy serial. Tym razem skończyło się to jeszcze mizerniej. Wyprodukowano tylko jeden film pełnometrażowy „Babylon 5: The Legend of the Rangers: To Live and Die in Starlight” („Babilon 5: Strażnicy kosmosu”), który miał stać się pilotem dla nowego serialu „The Legend of the Rangers”. Akcja działa się w roku 2264, czyli dwa lata po skończeniu piątego sezonu i trzy lata przed piątym filmem zatytułowanym „Call to Arms”. Film był na tyle nieudany, że serial już nie powstał…
To jednak nie koniec. Przez wiele lat krążyły legendy o planach nowego serialu lub filmu („The Memory of Shadows”), rozpalając nadzieje fanów. Straczynski, mimo wielu projektów komiksowych, nad którymi pracował, również nie zapomniał o swoim „dziecku”. Co prawda serial żaden nie powstał, ale w 2007 roku napisał on scenariusz i (po raz pierwszy) wyreżyserował całkiem nowy, siódmy film z tej serii zatytułowany „Babylon 5: The Lost Tales – Voices in the Dark” („Babilon 5: Głosy w mroku”). Film pojawił się 31 lipca 2007 roku. Akcja umiejscowiona został w 2271 roku, dziesięć lat po objęciu przez Sheridana urzędu prezydenckiego. „The Lost Tales” składa się z dwóch 36-minutowych części. Pierwsza opowiada o człowieku należącym do załogi „Babylonu 5”, który został opętany przez demona (całkiem niesamowita i nietypowa jak na ten serial historia), druga o prezydencie Johnie Sheridanie, który leci na uroczystości odbywające się na „Babylonie 5” (z okazji jego dziesięciolecia) i ponownie jest nękany przez Galena wizją katastrofy czekającej „Ziemię” za 30 lat, której może tylko on zapobiec – zabijając swojego gościa, centauryjskiego księcia, który kiedyś stanie się tyranem i przyniesie śmierć milionom istot. Straczynski podnosi tutaj kwestię moralną, czy należałoby zabić Stalina i Hitlera, kiedy byli dziećmi, jeżeli wiedzielibyśmy, jakich zbrodni dokonają, kiedy dorosną i mielibyśmy taką możliwość. Kwestia dobra milionów za cenę życia jednostki. Film został bardzo dobrze zrealizowany i okazało się, że Straczynski jest nie tylko dobrym scenarzystą, ale również reżyserem. Wielka szkoda, że od początku autor wymyślił to jako one-shot. „The Lost Tales” mogłoby być bardzo dobrą i interesującą serią.
Wypada również wspomnieć o polskich losach „Babilonu 5”. Najpierw pojawił się pilot serialu „The Gathering” dostępny na kasetach VHS pod tytułem „Babilon 5: Zjazd”. Następnie, bez pokazania pilota, pierwsze dwa sezony pojawiły się w Telewizji „Wisła”. Po przekształceniu/połączeniu (w 1997 roku) „Wisły” w „TVN”, pojawiły się tam kolejne trzy sezony. Nigdy w telewizji polskiej ogólnie dostępnej nie pojawił się żaden film długometrażowy z tej serii. Po skończeniu piatego sezonu, kolejny pilot „Alarm dla Ziemi” również można było obejrzeć tylko na kasetach VHS. Niedługo potem telewizja TVN7 wyemitowała powstałe odcinki serialu „Crusade”, jako „Kosmiczna krucjata” wskazując, że jest to serial „dla dzieci”, bez żadnego zasygnalizowania, że jest to kontynuacja „Babilonu 5” i z bardzo mizerną reklamą samego serialu. Na kasetach VHS pojawił się również pilot kolejnego serialu „Strażnicy kosmosu”. W późniejszych latach już na płytach DVD dostępne były: „Babilon 5: Zjazd”, „Babilon 5: Narodziny”, „Strażnicy kosmosu” oraz serial „Krucjata”.
Na dzień dzisiejszy to wszystko, co można powiedzieć o filmowych perypetiach „Babylonu 5”. Powstało jeszcze kilkanaście książek, gry komputerowe oraz… komiksy. W sumie ukazało się 14 komiksów – 11 w 1995 i 3 w 1998 roku. Ponieważ są one trudno dostępne, postaram się przybliżyć ich zawartość, nie ograniczając się tylko do suchej recenzji.
Pierwszy komiks z serii „Babylon 5” pojawił się już w styczniu 1995 roku, czyli niedługo po rozpoczęciu się w telewizji drugiego sezonu. Do scenariusza Straczynskiego rysunki zrobił Michael Netzer. Historia zatytułowana „In Darkness Find Me” opowiada o Jeffreyu Sinclairze, po tym jak został on odwołany ze stanowiska głównodowodzącego „Babylonem 5”. Jest tutaj wyjaśnionych dużo ważnych wątków, miedzy innymi to, jak komandor odzyskał pamięć wyczyszczoną przez Szarą Radę Minbarich, aby ukryć faktyczny powód zakończenia się wojny Ziemian z Minbari (przed dwunastoma laty). Sinclaire dowiaduje się tego na Ziemi, w gabinecie nowego prezydenta Clarke’a, który proponuje mu stanowisko ambasadora ziemskiego na Minbarze. Wyrusza więc na ojczystą planetę Minbarii, aby objąć tam stanowisko ambasadora. Jego wizyta wypada w momencie przygotowań do ceremonii objęcia władzy przez nowego przywódcę. Minbarczycy to społeczeństwo trzech kast: duchownych, wojowników i robotników, pomiędzy którymi zaczyna dochodzić do coraz większych niepokojów. Przybycie Ziemianina zaostrza ten konflikt.
Miesiąc później pojawiła się druga część „Babylon 5” zatytułowana „Treason”. Tym razem scenariusz napisał Mark Moretti, rysunki ponownie wykonał Michael Netzer. Jest to kontynuacja historii z pierwszego zeszytu, z małą różnicą, że w znacznej części dotyczy stacji „Babylon 5”. Przybył już na nią nowy dowódca, ale nie występuje w tym numerze, w czasie kiedy odpoczywa, dowodzenie spoczywa na barkach komandora podporucznik Ivanovej (jednej z głównych postaci serialu). „Babylon 5” otrzymuje pilne wezwanie o pomoc z kwadrantu Epsilon. Po przybyciu na miejsce eskadra zeta odkrywa statek ziemski pełen martwych ludzi, poza jednym, który został postrzelony. Statek zostaje zabrany na stację kosmiczną, a ranny natychmiast trafia do medlabu. Ktoś jednak próbuje go zabić, aby nie dopuścić do wykrycia, co się stało na znalezionym statku. Zamachowiec jest na stacji i ma dostęp do wszystkich kanałów bezpieczeństwa i szeregu ubrań różnych służb technicznych. Talia Winters, członek korpusu parapsychicznego (PSI), odkrywa we wspomnieniach rannego, że na Minbarze planowany jest zamach. Zginąć ma nowy przywódca. Broń przeznaczona do tego zadania została już dostarczona komuś na Minbar. „Babylon 5” wysyła ostrzeżenie o zamachu. Minbarczycy na czas odkrywają ukrytą broń snajperską wraz z planem zamachu… Niestety w rzeczach należących do nowego ziemskiego ambasadora – Johna Sinclaire’a.
W marcu 1995 wydany został trzeci numer. Scenariusz nadal był w rękach Marka Morettiego, rysunki wykonał Carlos Garzon i nie była to zmiana na gorsze (no, może poza pierwszą stroną, która zdecydowanie mu nie wyszła). Sinclaire dowiaduje się, że informacja, na podstawie której wykryto broń i został uwięziony… pochodziła z „Babylonu 5”. Tymczasem na stacji wszyscy jego przyjaciele szukają sposobu, aby go uniewinnić. Pojawia się w końcu John Sheridan, który również chce pomóc swojemu poprzednikowi, ale od władz ziemskich nie uzyskuje żadnych istotnych informacji, które mogłyby to ułatwić. Zamachowiec, znajdujący się na stacji obiera nowy cel – Talię Winters, bo tylko ona może jeszcze pokrzyżować plany tajnej grupy, do której należy. Zabicie Talii się nie udaje. Jedyny ocalony ze statku, jest w bardzo ciężkim stanie, jednak tuż przed jego śmiercią Winters wykrywa w jego wspomnieniach szczegóły zabicia wszystkich ludzi na ziemskim statku. Na stację przybywa pułkownik Rabock, który ma odebrać więźnia. Na Minbarze Sinclaire staje przed sądem za spiskowanie w celu zamordowania przywódcy. Jeśli zostanie skazany, wybuchnie z Ziemią nowa wojna…
W kwietniu wyszedł zeszyt czwarty, zamykający dotychczasową historię, pod tytułem „The price of Peace”. Scenariusz Marka Morettiego zilustrował ponownie Mike Netzer. Dowiadujemy się z niego, że zamachowiec na stacji nazywa się Jason Colby i zna pułkownika Rabocka jako swojego przełożonego „Webstera”. Dzięki podsłuchowi linii wychodzących ze stacji, Colby dowiaduje się, że to Rabock stał za zabójstwem jego żony, a nie jak mu wmówiono „obcy”. Tymczasem szef ochrony Garibaldi (stary przyjaciel Sinclaire’a), znajduje dowody świadczące o tym, że to Jason Colby podłożył broń w bagażu należącym do ambasadora. Rabock postanawia pozbyć się niewygodnego już wspólnika. Jason jest sprytniejszy, bierze Rabocka jako zakładnika i ucieka ze stacji. Statek niedługo po wyjściu z doku wybucha… Dowody znalezione na „Babylon 5” wystarczają, aby dowieźć niewinności ambasadora Sinclaire’a… A na stację przybywa prawdziwy pułkownik Rabock, Tiffany Rabock.
Kolejna historia rozpoczęła się w czerwcu 1995 roku, w numerze piątym, zatytułowanym „Shadows Past and Present Part 1: With Friends like these…”. Scenariusz na podstawie pomysłu Straczynskiego, napisał Tim Dehaas zaś rysunki (najlepsze z dotychczasowych) wykonał John Ridgway. Akcja tej nowej, czteroczęściowej opowieści, dzieje się tuż przed serialowym odcinkiem zatytułowanym „The coming of Shadows” (odcinek nr 31 wyemitowany 1 lutego 1995 roku). Szef ochrony Garibaldi, jak zwykle bardzo dociekliwy, odkrywa związek pomiędzy transmisjami ambasadora Londo Molari z Centauri a atakami na cele wojskowe i cywilne Narnijczyków. Ponieważ zaczyna być niewygodny dla planów pewnych osób, Morden (kierowany przez Cienie) namawia Londo do wciągnięcia wścibskiego szefa ochrony w pułapkę. Molari umawia się na spotkanie poza bazą z przedstawicielem rządu Centauri. Garibaldi, który podsłuchał ich rozmowę, postanawia przybyć na to spotkanie. Bez zgody dowództwa, nakłaniając do tej samowolnej eskapady pilota Keffera, przybywa na miejsce spotkania. Czekając na przylot ambasadora, Garibaldi opowiada historię, o tym jak pierwszy raz spotkał na Marsie Jeffa Sinclaire’a. Dzisiejszy ambasador był wtedy komandorem-porucznikiem ziemskiej floty. Chciał dostać się w mało znaną część Marsa, a Garibaldi trudnił się przewozem osób. Opowieść przerywa przybycie na miejsce spotkania, zamiast Centauryjczyków, jednego ze statków Cieni. Obcy strzela. Statek z Garibaldim i Kefferem rozbija się na najbliższej planecie…
W lipcu, w numerze szóstym zatytułowanym „Shadows Past na Present Part 2: Against the odds” (powstałym dzięki tym samym autorom), mamy kontynuację dwóch opowieści: dziejące się aktualnie przygody Garibaldiego i Keffera oraz opowiadane przez tego pierwszego przygody na Marsie. Po rozbiciu się na nieznanej planecie, rozbitkowie sprawdzili (w komputerze statku), że należy ona do imperium Centaurii i jest na niej placówka tej cywilizacji. Postanowili więc do niej dotrzeć. W drodze Garibaldii kontynuował opowieść z Marsa. Komandor Sinclaire wyruszył na pokładzie statku należącego do Garibaldiego w towarzystwie dwojga żołnierzy: Fostera i Sanchez. Po kilku dniach przeszukiwania powierzchni we wskazanej przez komandora strefie, przestała działać nawigacja, wysiadły silniki i statek rozbił się o powierzchnię. W wypadku zginął Foster. Ponieważ nikt nie wiedział o ich wyprawie, nie mogli oczekiwać szybkiej pomocy, a tlenu dla trzech osób mieli zaledwie na kilka dni. Ustalono więc, że Garibaldii i Sinclaire w skafandrach kosmicznych wyruszą na poszukiwanie pomocy, na statku zaś zostanie Sanchez, na wszelki wypadek, gdyby ktoś dostrzegł ich awaryjne lądowanie. Nie odeszli zbyt daleko od statku, gdy zaskoczyła ich marsjańska burza… W tym momencie opowieść zostaje przerwana, ponieważ nasi rozbitkowie (na centauryjskiej planecie) dotarli do wzniesienia, za którym odkryli… statek Cieni, który wylądował niedaleko ich awaryjnego lądowania i wysiadły z niego dziwne człekokształtne istoty – podążające teraz ich śladem. Niedaleko dostrzegli również budynki centaruryjskiej placówki. Ścigani przez obce istoty, wyruszyli w tamtym kierunku…
Sierpień przyniósł ze sobą numer siódmy pod tytułem: „Shadows Past na Present Part 3: Survival the Hard Way”. W budowie zeszytu nic nie uległo zmianie. Nadal mamy dwie opowieści w jednej. Poznajemy przygody na Marsie, przerywane ważniejszymi wydarzeniami obecnymi. Streszczając: Na Centauryjskiej planecie Garibaldii i Keffer nadal uciekają przed podążającymi za nimi sługami Cieni. Docierając do tutejszych form drzewiasto podobnych nie wiedzą, że wpadli w pułapkę. Obcy okrążyli ich i upodabniając swoje ciała do pni „drzew” rozpoczęli telepatyczny atak. Słabszy psychicznie Keffer pierwszy się poddaje. Kierowany wolą obcych, zaczyna strzelać do Garibaldiego. Jedynie dzięki szybkiemu refleksowi, szef unika śmierci. Niecelny strzał trafia jednak jednego z obcych, co jest przyczyną ujawnienia ich obecności. Dość szybko dwaj Ziemianie zabijają wszystkich z nich. Tymczasem w opowieści o pobycie na Marsie, Sinclaire i Garibaldi przetrwali cudem burzę i dotarli do doliny, gdzie zobaczyli ludzką bazę i dwa statki Cieni…
We wrześniu amerykańscy czytelnicy otrzymali zakończenie opowieści w ósmym numerze „Babylon 5” pod tytułem „Shadows Past na Present Part 4: Silent Enemies”. Większość zeszytu zajmuje opowieść dziejąca się na Marsie, która zresztą jest znacznie ciekawsza. Sinclaire i Garibaldi, dzięki fortelowi dostają się do tajnej bazy. Widzą tam eksperymenty, jakim są poddawani ludzie przy pomocy obcej technologii Cieni. Większość obiektów ma możliwości telepatyczne, które rasa Cieni bardzo sobie ceniła. Po krótkiej walce, porywają jeden z marsjańskich pojazdów i wysadzając ją, uciekają z bazy… Tymczasem Keffer i Garibaldi zostają złapani przez Centauryjczyków i podejrzani o szpiegostwo. Jedynie dzięki Virowi, dobrotliwemu asystentowi Londo, udaje im się zachować głowy (Londo zresztą potwierdza również jego historię o pozwoleniu na przebywanie w Centauryjskiej przestrzeni dwóm ziemianom z „Babylonu 5”). W tej sytuacji koniec marsjańskiej historii poznajemy już po powrocie na stację, kiedy Garibaldi opowiada ją komandorowi Sheridanowi. Dowiedzieliśmy się, że udało im się uratować Sanchez i po ściągnięciu przez radio wojskowego statku postanowili zbadać odkrytą tajną bazę, jednak nie znaleźli kompletnie żadnych śladów w miejscu, gdzie się znajdowała. Dowiedzieliśmy się również, że Garibaldi rozpoznał na Marsie jedną z osób, na której przeprowadzane były eksperymenty – była to Talia Winters, rezydująca na „Babylon 5” telepatka korpusu parapsychicznego.
Październik 1995 roku przyniósł nam nową opowieść. Tym razem scenariuszem zajął się David Gerrold, zaś rysunki wykonała Rebecca Guay. Stworzyli oni dwuczęściową opowieść zatytułowaną „Laser-Mirror-Starweb!”. Część pierwsza miała podtytuł: „ Duet for Human and Narn in C Sharp”. Całość umiejscowiono pomiędzy dwudziestym-piątym („The Geometry of Shadows”) i dwudziestym-szóstym („A distant Star”) odcinkiem serialu. Tytuł opowieści odnosi się do galaktycznej gry, którą możemy porównać do „papier-nożyce-kamień”, naprawdę mało odkrywcze, a rysunkowo jest jeszcze gorzej. To najsłabsza historia z zaprezentowanych w komiksach o „Babylon 5”. Scenarzysta momentami przechodził samego siebie (np. tekst włożony w usta Garibaldiego: This looks like a job for Superman – To wygląda jak robota dla Supermana jest poniżej krytyki). Ale przejdźmy do szczegółów tej porażającej historii. Na stację przybywa narnijski krążownik. Zbiega się to dziwnie z nagłym wyjazdem narnijskiego ambasadora G’Kara. Nie czekając na pozwolenie obsługi próbuje on wylecieć ze stacji. Garibaldi wyrusza do doku, aby go powstrzymać. Zostaje jednak obezwładniony i porwany przez ambasadora. W pogoń za nimi wyrusza osobiście Sheridan, do którego przyłącza się oferujący pomoc Greegil, kapitan narnijskiego krążownika (twierdząc, że jest „Ini-Darka” – „krewnym” G’Kara). Komandor po kilku godzinach dogania zbiega i wkracza na okręt, ale to była pułapka. Statek włącza instrukcję samozniszczenia i wybucha… Tymczasem okazuje się, że G’Kar i Garibaldi w ogóle nie opuścili stacji i znajdują się w jej rdzeniu, w długiej na pić mil rurze, biegnącej przez całą stację. Trafia na nich robot usuwający wewnątrz rdzenia nieczystości i szkodniki…
Kontynuacja nastąpiła w numerze dziesiątym (w listopadzie tego samego roku) pod tytułem „Laser-Mirror-Starweb Part 2: Coda for Human and Narn in B Flat”. Uciekający G’Kar i Garibaldi, aby spowolnić ścigającego ich robota, wyrzucają do wnętrza rury po kolei swoje ubranie (oto kto rzuci, grają w tytułową grę). Komandor razem z Greegilem docierają po wielu perypetiach do „Babylonu 5” i rozpoczynają przeszukiwanie stacji w poszukiwaniu „szefa” i ambasadora. G’Kar zwierza się Garibaldiemu, że uciekał przed Greegilem, który ma przyznane prawo zabicia go, jako zadośćuczynienie za zniewagę, jakiej ambasador się dopuścił. W końcu obydwaj docierają do końca rdzenia, gdzie wita ich ochrona B5 i Sheridan wraz z Greegilem. Ini-Darka okazuje dokumenty pozwalające mu zabić ambasadora, nie są to jednak dokumenty zatwierdzone przez Sheridana, a ponieważ Greegil na to nie zważa, trafia do więzienia, zaś G’Kar, ponieważ ma immunitet, odchodzi wolno.
W grudniu pojawił się ostatni zeszyt serii „Babylon 5”. Numer jedenasty zawierał jedną pełną opowieść zatytułowaną „The Psi Corps and You”. Za stworzenie tego zeszytu ponownie odpowiedzialni byli panowie Dehaas i Ridgway. To jest specjalne wydanie przygotowane (jakby) przez korpus parapsychiczny. Całość ma formę broszury nakłaniającej do przyjścia do ośrodków korpusu i ujawnienia swoich cudownych telepatycznych zdolności. Na końcu znajduje się ankieta, po wypełnieniu której możemy się dowiedzieć, czy mamy telepatyczne uzdolnienia i czy powinniśmy się zarejestrować w korpusie. Czyli dosyć zabawne wydanie, nieco patetyczne i nieprawdziwie przedstawiające rzeczywistość (całą prawdę o korpusie poznaliśmy z serialu). Co jednak takiego daje nam ten komiks, czego nie wiemy z serialu „Babylon 5”? Poznajemy w nim początki powstania korpusu parapsychicznego (PSI Corps), dopasowaną do potrzeb korpusu opowieść o ataku Sinclaire’a na krążownik minbarski oraz dzieciństwo Bestera (często pojawiającej się postaci w serialu). O wszystkim opowiada, przebywająca na „Babylone 5” telepatka z korpusu Diane Matthews.
Ciekawą rzeczą występującą we wszystkich jedenastu zeszytach „Babylon 5”, są strony „klubowe” („BABCOM”) umieszczone na końcu każdego komiksu. Przez cztery zeszyty zawierają one bardzo ciekawe materiały: informacje z planu zdjęciowego, grafiki kostiumów, broni lub statków, informacje o charakteryzacji aktorów itd. Od piątego do jedenastego, jedynie listy od wielbicieli serii i odpowiedzi na nie. Seria ta wychodziła dokładnie przez rok i skończyła swój żywot.
To jednak nie koniec komiksowej wersji „Babylon 5”. W marcu 1998 roku pojawił się pierwszy numer trzy-częściowej mini-serii zatytułowanej „Babylon 5: In Valen’s Name”. Scenarzystą części pierwszej był J. Michael Straczynski, kolejnych dwóch Peter David, natomiast grafikę całości wykonał Michael Collins i trzeba przyznać, że zrobił to naprawdę dobrze. Jest to jedna z najbardziej interesujących historii o „Babylon 5” wydanych w formie komiksu. Narratorką tej opowieści jest podporucznik Ivanova. Jeśli chodzi o umiejscowienie tej opowieści pomiędzy odcinkami serialu, to nie jest to wyraźnie zasygnalizowane. Przypuszczam, że akcja dzieje się niedługo po wygranej wojnie z Cieniami i Vorlonami, ale przed kłopotami z „Ziemią”, a więc na pewno w czasie czwartego sezonu, przypuszczalnie pomiędzy odcinkiem „Into the Fire” (72) i „Epiphanies” (73). Z serialu wiemy, że stacja „Babylon 4”, tuż po tym, jak była zbudowana, znikła w wirze czasoprzestrzennym. Ponownie pojawiła się w odcinku „Babylon Squared” (20) i w dwuczęściowej historii „War Without End” (odcinki 60-61), w której dowiedzieliśmy się, że Komandor/Ambasador Sinclaire musi cofnąć się wraz ze stacją „Babylon 4” tysiąc lat wstecz, aby jako „Valen” pomóc Minbari w wojnie z Cieniami. Tak też się stało. Dzięki komiksowi „In Valen’s Name” dowiadujemy się o trzecim pojawieniu zaginionej stacji. Tym razem jest to już ruina, która ma za sobą tysiąc lat istnienia. „Babylon 5” odbiera z tej stacji sygnał i mimo początkowych sprzeciwów Garibaldiego (który ma złe wspomnienia z poprzednich wizyt), czwórka przyjaciół (Sheridan, Delenn, Ivanova i Garibaldi) udają się na pokładzie „Białej Gwiazdy” (pięknego minbarskiego okrętu) w miejsce, gdzie znajduje się ponownie odnaleziona stacja kosmiczna. Na pokładzie napotykają „obcych”, którzy bez ostrzeżenia otwierają do nich ogień. Po uporaniu sobie z tym problemem, podróżnicy docierają do centrum dowodzenia, gdzie znajdują stare zapisy członków kasty duchowej i wojowników z czasów, kiedy żył jeszcze Sinclaire/Valen. Dzięki nim możemy dowiedzieć, co się działo tysiąc lat wcześniej, gdy Sinclaire pojawił się razem ze stacją pośród Minbari. Aby dodać większego dramatyzmu, jeden z obcych, który ocalał z pierwszego starcia, wysadza „Białą Gwiazdę”, odcinając naszym podróżnikom powrót na „Babylon 5”. Dodatkowo stacja, która zeszła z orbity, w ciągu dwudziestu-czterech godzin spadnie na planetę znajdującą się poniżej, a pomoc z B5 może dotrzeć najszybciej w ciągu trzydziestu-sześciu godzin. Wydaje się więc, że nie ma żadnej możliwości ratunku…
Miesiąc później został wydany drugi zeszyt z tej serii. Większą część zeszytu zajmują wspomnienia o Valenie ukazane oczami współczesnego mu mnicha (Nukenna) i wojownika (Rashoka). Valen (Sinclaire) był dla współczesnych mu Minbarczyków przywódcą, prorokiem, który poprowadził ich do zwycięstwa. Zajmuje on szczególne miejsce w życiu Delenn, która mimo niebezpieczeństwa cały czas studiuje pozostawione po nim zapisy. Co się zaś tyczy pozostałych naszych bohaterów, to ciągle szukają oni wyjścia z tej trudnej sytuacji, jaką jest spłoniecie razem ze stacją w atmosferze nieznanej planety. Udało im się co prawda uruchomić jeden z małych myśliwców, ale nadciągnęło nowe niebezpieczeństwo. Przybyła flota statków „obcych”, aby się zemścić za zabicie ich żołnierzy, pozostawionych na opuszczonej stacji…
W maju 1998 roku pojawił się ostatni, trzeci zeszyt trylogii „In Valen’s Name”, który doskonale spiął całą opowieść i wyjaśnił wszystkie niewiadome. Delenn znajduje kolejny historyczny zapis z czasów współczesnych Valen’owi. Jest to nagranie trzeciego z jego najbliższych współpracowników/uczniów – Zarwina. Pochodził on z rasy „Tak-cha”, która już na samym początku się do niego przyłączyła. W jego zapisach w końcu poznajemy „prawdziwego” Valen’a/Sinclaire’a. Z jego rozterkami, wewnętrznymi dylematami, bez gloryfikacji, jaka była zawarta w poprzednich dwóch zapisach. Valen nie rozumiał jednak, że „Tak-cha” to rasa wojownicza, z całkowicie obcym sposobem myślenia i mogą oni opacznie zrozumieć jego słowa mające porwać sprzymierzeńców do walki z „Cieniami”. Byli mu całkowicie oddani. Czcili go gorliwie i w jego imię mordowali bez litości rasy, które nie chciały się do niego przyłączyć. Za to zostali wygnani i mimo, że nie rozumieli powodu, nadal byli gotowi służyć w jego imieniu (które w ich języku brzmiało „Z’ondar”) teraz i w przyszłości, jeśli nadarzy się taka możliwość. Zapisy te pokazują również cierpienie, jakie towarzyszyło Sinclairowi do końca jego życia, poprzez świadomość wojny ziemsko-minbarskiej, która pochłonęła setki tysięcy istnień, a której mógłby zapobiec, gdyby nie to, że On był początkiem, bez którego nie byłoby końca. Bez wojny Ziemi z Minbari, nie powstałaby stacja „Babylon 4” i później „Babylon 5” a bez niej nie byłoby na niej Sinclaire’a, co w rezultacie doprowadziłoby do tego, że nie mógłby się cofnąć razem z nią w czasie o tysiąc lat, aby pomóc w wojnie z Cieniami. Bez „Babylon 4” i Valen’a Cienie wygrałyby wojnę i przyszłość mogłaby przestać istnieć w tej formie jaką znał. W chwili wahania chciał powierzyć Zarwinowi misję dostarczenia (poprzez jego kolejne pokolenia) informacji dla Delenn, która zapobiegłaby tej wojnie, ale został powstrzymany przed tym przez Vorlonów. Zarwin jednak zapamiętał imię „Delenn” (której znalezienie miało być jego misją) i pamięć o niej przetrwała w jego rasie do tego dnia. I tylko to pozwoliło naszym bohaterom uniknąć śmierci na opuszczonej stacji. Dzięki pomocy Tak-cha, Delenn, Sheridanowi, Ivanovej i Garibaldiemu udało się wrócić na „Babylon 5”, a „Babylon 4” spalił się w atmosferze po upadku na nieznaną planetę…
Z tych czternastu przedstawionych komiksów rozwijających losy bohaterów „Babylon 5”, „In Valen’s Name” jest najbardziej wart poznania. Po obejrzeniu serialu brakowało informacji, jakie były losy Sinclaira, kiedy przeniósł się tysiąc lat wstecz. Wiadomo było, że stał się wielkim przywódcą dla Minbari, czczonym do dzisiaj oraz że tylko dzięki niemu udało się wygrać wielką wojnę. To były jednak tylko strzępki informacji, wychwycone spomiędzy innych. Gdyby ten serial miał więcej szczęścia, być może powstałby nowy serial, która opowiadałby o tamtych czasach. Ta komiksowa mini-seria w pewnym sensie wypełniła tą lukę. Są to jednak komiksy prawie tylko i wyłącznie dla miłośników serialu, ci którzy go nie widzieli, niestety nie wiele z nich zrozumieją. Od czasu ich powstania Straczynski stał się rozchwytywanym scenarzystą, dzięki któremu życie wielu pierwszoplanowych bohaterów komiksowych (jak np. Spiderman) zostało wywrócone do góry nogami. Mimo to, jak udowodnił ostatnio w 2007 roku, wciąż myśli o „Babylon 5”. Miejmy nadzieję, że jeszcze uda mu się zrealizować jakieś filmy lub seriale umiejscowione w tym uniwersum. A może jakieś nowe mini-serie komiksowe…
Robert Góralczyk
UNIWERSUM „BABYLON 5”:
Seriale:
Babylon 5 Season 1: Signs and Portents (26.01.1994 – 26.10.1994)
Babylon 5 Season 2: The Coming of Shadows (02.11.1994 – 01.11.1995)
Babylon 5 Season 3: Point of No Return (06.11.1995 – 28.10.1996)
Babylon 5 Season 4: No Surrender, No Retreat (04.11.1996 – 27.10.1997)
Babylon 5 Season 5: The Wheel of Fire (21.01.1998 – 25.11.1998)
Crusade
Filmy:
The Gathering (22.02.1993)
In the Beginning (04.01.1998)
Thirdspace (19.07.1998)
The River of Souls (08.11.1998)
A Call to Arms (03.01.1999)
The Legend of the Rangers (19.01.2002)
The Lost Tales – Voices in the Dark (31.07.2007)
Komiksy (zeszyty):
Babylon 5 #01: In Darkness Find Me – 01.1995
Babylon 5 #02: Treason – 02.1995
Babylon 5 #03: In Harm’s Way – 03.1995
Babylon 5 #04: Price of Peace – 04.1995
Babylon 5 #05: With Friends Like These – 06.1995
Babylon 5 #06: Against the Odds – 07.1995
Babylon 5 #07: Survival the Hard Way – 08.1995
Babylon 5 #08: Silent Enemies – 09.1995
Babylon 5 #09: Duet for Human and Narn in C Sharp – 10.1995
Babylon 5 #10: Coda for Human and Narn in B Flat – 11.1995
Babylon 5 #11: The Psi Corp and YOU – 12.1995
Babylon 5: In Valen’s Name #01 – 03.1998
Babylon 5: In Valen’s Name #02 – 04.1998
Babylon 5: In Valen’s Name #03 – 05.1998
Komiksy (TPB):
Babylon 5 (#1-4) – 08.1995
Babylon 5: The Price of Peace (#1-4,11) – 11.1998
Babylon 5: In Valen’s Name (#1-3) – 12.1998
Babylon 5: Shadows Past and Present (#5-8) – 10.1996
Powieści:
John Vornholt Babylon 5: Voices (1995)
Lois Tilton Babylon 5: Accusations (1995)
John Vornholt Babylon 5: Blood Oath (1995)
Jim Mortimore Babylon 5: Clark’s Law (1996)
Neil Barrett, Jr. Babylon 5: The Touch of Your Shadow, the Whisper of Your Name (1996)
S. M. Stirling Babylon 5: Betrayals (1996)
Jeanne Cavelos Babylon 5: The Shadow Within (1997)
Al Sarrantonio Babylon 5: Personal Agendas (1997)
Kathryn Drennan Babylon 5: To Dream in the City of Sorrows (1997)
Trylogia Korpusu Psi:
J. Gregory Keyes Babylon 5: Dark Genesis – The Birth of the Psi Corps (1998)
J. Gregory Keyes Babylon 5: Deadly Relations – Bester Ascendant (1999)
J. Gregory Keyes Babylon 5: Final Reckoning – The Fate of Bester (1999)
Trylogia o Centauri:
Peter David Babylon 5: Legions of Fire – The Long Night of Centauri Prime (1999)
Peter David Babylon 5: Legions of Fire – Armies of Light and Dark (2000)
Peter David Babylon 5: Legions of Fire – Out of the Darkness (2000)
Trylogia o Technomagach:
Jeanne Cavelos Babylon 5: The Passing of the Techno-Mages – Casting Shadows (2001)
Jeanne Cavelos Babylon 5: The Passing of the Techno-Mages – Summoning Light (2001)
Jeanne Cavelos Babylon 5: The Passing of the Techno-Mages – Invoking Darkness (2001)
Książki na podstawie komiksów:
Peter David Babylon 5: In the Beginning (1998)
Peter David Babylon 5: Thirdspace (1998)
Robert Sheckley Babylon 5: A Call to Arms (1999)
Jane Killick Signs and Portents (Babylon 5: Season by Season, Book 1) (1998)
Jane Killick The Coming of Shadows (Babylon 5, No 2) (1998)
Jane Killick Babylon 5: Point of No Return (Babylon 5, Season by Season) (1998)
Jane Killick Babylon 5: No Surrender, No Retreat (Babylon 5 Season By Season) (1998)
Jane Killick Babylon 5: Wheel of Fire (Babylon 5 Season By Season) (1999)
Scenariusze odcinków:
J. Michael Straczynski The Coming of Shadows zawarte w jego książce The Complete Book of Scripwriting (1996)
Neil Gaiman Day of the Dead (1998)
J. Michael Straczynski 91 scenariuszy odcinków Babilonu 5 w 15 tomach (2005-2007)
Sandy Van Dessen The Babylon 5: Crusade Episode Guide. An Unofficial, Independent Guide with Critiques (2002)
Albumy i gry RPG o Babylon 5:
James Mortimore – Babylon 5 Security Manual (1998)
David Bassom – The A to Z Guide of Babylon 5 (1997)
David Bassom – Creating Babylon 5
David Written and created by Straczynski, J. Michael Bassom – CREATING BABYLON 5: BEHIND THE SCENES OF WARNER BROS. REVOLUTIONARY DEEP SPACE TV DRAMA. (1996)
Lawrence Whitaker – Universe of Babylon 5 (2009)
Matt Thomason – Babylon 5: Athena Strain (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2005)
Kurt Lancaster – Interacting with Babylon 5: Fan Performances in a Media Universe (2001)
Emerson Briggs-Wallace – Dining on Babylon 5: The Ultimate Guide to Space Station Cuisine (1998)
C. Blackwood – Babylon 5: Crusade (Babylon 5 Roleplaying Game RPG) (2005)
Shannon Kalvar – No Surrender, No Retreat (Babylon 5 Roleplaying Game) (2004)
Shannon Kalvar – Babylon 5: The Galactic Guide (Babylon 5 RPG) (2005)
Ian “Lizard” Harac – Wheel of Fire (Babylon 5 Roleplaying Game) (2005)
Ian “Lizard” Harac – Galactic Guide (Babylon 5) (2005)
Ian “Lizard” Harac – Babylon 5: Free Mars (Babylon 5 RPG) (2005)
Matthew Sprange – Babylon 5 RPG and Fact Book: Signs and Portents (2006)
Matthew Sprange – Babylon 5: A Call To Arms – Dilgar Fleet Book (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2006)
Matthew Sprange – Babylon 5 A Call to Arms 2nd Edition: Main Rulebook (2007)
Matthew Sprange – Babylon 5: Faith Manages (Babylon 5 Roleplaying Game, Second Edition, RPG) (2006)
Matthew Sprange – Babylon 5: A Call To Arms – Dilgar Fleet Book (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2006)
Matthew Sprange – Babylon 5 2nd Edition – The Cold Equations (2006)
Matthew Sprange – Babylon 5: A Call to Arms 2nd Edition: Fleet Book (2007)
Matthew Sprange – Babylon 5: A Call To Arms: Sky Full Of Stars (Babylon 5 RPG) (2005)
Matthew Sprange – Babylon 5: The Role Playing Game–Games Master’s Screen, Second Edition (Babylon 5 RPG) (2006)
Matthew Sprange – Babylon: A Call to Arms, Rules Supplement 3 (Babylon 5 RPG) (2005)
Matthew Sprange – Call to Arms Rules Supplement 2 (2005)
Matthew Sprange – The Coming of Shadows (Babylon 5 Roleplaying Game) (2003)
Matthew Sprange – Powers & Principalities (Babylon 5: A Call to Arms) (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2009)
Matthew Sprange – Babylon 5: Forgotten Wars
Matthew Sprange – A Call to Arms Painting Guide (2008)
Matthew Sprange – Visions of Peace: A Rangers Novel (Babylon 5) (2006)
Gareth Hanrahan – Babylon 5: The Ragged Edge (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2006)
Gareth Hanrahan – Babylon 5: The Drakh (2006)
Greg Lynch – Babylon 5: Heroes And Aliens (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2006)
Greg Lynch – Babylon 5: Guide To The Station (Game) (2006)
Brian Steel – Babylon 5: Ship Builders Manual (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2006)
Brian Steel – Warships of Babylon 5 (Traveller) (2009)
Brian Steel – Babylon 5: The Rim (2007)
Brian Steel – Babylon 5: Thirdspace
Brian Steel – Babylon 5: Telepaths (2007)
Brian Steel – Babylon 5: Legends of the Rangers (2007)
Brian Steel – Babylon 5: Merchants, Traders & Raiders (Babylon 5 Roleplaying Game RPG) (2006)
Brian Steel – Babylon 5: Bounty Hunter (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2007)
Brian Steel – Babylon 5: Ship Plan – Primus (Babylon 5 RPG) (2006)
Brian Steel – Babylon 5: Ship Plan – Hyperion (2006)
Brian Steel – Babylon 5: Ship Plan, Vol. 2 (2006)
Brian Steel – Babylon 5: Ships Of The Galaxy (Babylon 5 Rpg S.) (2006)
Brian Steel – Babylon 5: The Earth / Minbari War (2005)
Brian Steel – Babylon 5: The Final Flight of Santiago (2006)
Brian Steel – Babylon 5: The Lurker’s Guide to Freedom Station (Babylon 5 the Roleplaying Game) (2007)
Brian Steel – Babylon 5: The Lurker’s Guide to Starports (2007)
Brian Steel – Babylon 5: Pak’ma’ra (2007)
Brian Steel – Babylon 5 – A Call To Arms: The Pak’Ma’Ra Fleet Book (2005)
Brian Steel – Babylon 5: Blood Dimmed Tide (2008)
Brian Steel – Babylon 5: Vehicles Handbook (2007)
Brian Steel – Warships of Babylon 5 (Traveller) (2007)
Brian Steel – Babylon 5: The Trouble with Drazi (Traveller) (2009)
Bruce Graw – Babylon 5: The Minbari Federation Fact Book (2003)
Bruce Graw – Babylon 5: The Earth Alliance Fact Book (2003)
Bruce Graw – Babylon The Techno-Mages Fact Book (Babylon 5 Roleplaying Game) (2004)
Bruce Graw – Babylon 5: Into the Crucible (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2005)
Bruce Graw – Babylon 5: The Fiery Trial (2003)
Bruce Graw – Babylon 5 Wars 2nd Edition Rules Compendium (2000)
Bruce Graw – Variants 2 (Babylon 5 Wars)
Bruce Graw – Variants 5 (Babylon 5 Wars)
August Hahn – Babylon 5: The Narn Regime (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2004)
August Hahn – Babylon 5: The Centauri Republic (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2004)
August Hahn – Babylon 5: The Point Of No Return (Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2004)
August Hahn – Babylon 5: Earthforce Campaign Book (Babylon 5 Roleplaying Game RPG)
August Hahn – Babylon 5: The League of Non-Aligned Worlds (2004)
August Hahn – Babylon 5: The Zocalo (2004)
August Hahn – Babylon 5: The Rangers (Babylon 5 Roleplaying Game RPG) (2005)
August Hahn – Babylon 5: The PSI Corps (2004)
August Hahn – Babylon 5: A Call to Arms (Boxed)(Babylon 5 (Mongoose Publishing)) (2004)
August Hahn – Babylon 5: The Coming of Shadows (Babylon 5 Roleplaying Game) (2003)
August Hahn – Pocket Babylon 5 Book
Various – Babylon 5: Darkness And Light