|
"On the day the wall came down
The Ship of Fools had finally run aground
Promises lit up the night
Like paper doves in flight."
"Berlin"
Dramat zwany historią
Rozpocznę dla siebie nietypowo, bo od rady. Właściwie przestrogi. Podczas lektury "Berlina" omińcie wstęp i potraktujcie go jako posłowie. Nie zważajcie na to, że jego autorem jest sam Jean Van Hamme. To nic, że jest sprawnie (choć sztampowo) napisany. Wprowadzenie francuskiego scenarzysty nagminnie odsłania szczegóły fabularne komiksu, odbierając wiele przyjemności z czytania. Przez nie, podczas pierwszego podejścia do "Berlina", zaliczyłem falstart, gdy okazało się, że sformułowania ze wstępu notorycznie powtarzają się w pierwszym rozdziale zbioru. Postanowiłem przeto odstawić ten komiks na później, właściwie zapomnieć o nim, by po dłuższym czasie wrócić i spróbować zmierzyć się z nim raz jeszcze.
Opłacało się. I to bardzo, gdyż komiks ten jest pozycją wartościową. Marvano imponuje tutaj swym obiektywnym poglądem na dzieje XX wieku. Potrafi z równą siłą krytykować znieczulicę społeczną Niemców na działania nazistów oraz ignorancję aliantów na bestialstwo sowieckiej armii podczas wdarcia do stolicy Tysiącletniej Rzeszy. Nie stoi sztywno po stronie zwycięzców II Wojny Światowej, a jego bezstronność i pacyfistyczna wrażliwość na cierpienia cywilów przewijają się nieustannie w komiksowych kadrach. Zadziwiają ponadto jego umiejętności narracyjne oraz żonglowanie wielością gatunków. Ten jeden, niespecjalnie gruby album, potrafi zaspokoić potrzeby zarówno wielbicieli teorii spiskowych, jak i dokumentów, dramatów wojennych i thrillerów politycznych z domieszką przygody.
Graficznie jest równie frapująco. Pierwsza część zbioru, "Siedmiu Krasnoludków", przypomina nieco dokonania Marvano przy "Wiecznej Wojnie", chociaż to raczej kwestia daty, a nie obrania konkretnej stylistyki. Trzeba jednak przyznać, że ząb czasu nadał temu komiksowi surowy charakter, brudny i posępny. To świetnie współgra z niepewnym samopoczuciem głównych bohaterów, lotników brytyjskiej floty, dla których każde bombardowanie Niemiec może oznaczać bolesną śmierć. Kolejne rozdziały trylogii są już czystsze i poprowadzone łagodną, acz dokładną kreską. Cieszy niezmiernie rzetelność twórcy przy odwzorowywaniu plakatów i oznaczeń, unikalnych szczególnie dla czasów Zimnej Wojny. Na osobną aprobatę zasługują nastrojowe retrospekcje historyczne, rzeczowe i poprowadzone z wyczuciem, nie wchodzące w belferskie dłużyzny. Co by nie mówić, fani prac Marvano powinni być usatysfakcjonowani.
"Berlin" Marka Van Oppena powinien być czytany w liceach jako lektura dodatkowa na lekcje historii. W trafny, interesujący sposób pokazuje, jak przedmiotowo brytyjscy wojskowi traktowali swoich podopiecznych, wykorzystując ich do granic możliwości. Odsłania przed nami szokujące fakty na temat dalszych losów niektórych nazistów po wojnie i w przejmujący sposób przedstawia piętno, jakie odciska duch historii na swoich aktorach. Marvano wykazuje, że dzisiejsze pokolenia żyją śmiercią tych, którzy na śmierć byli skazani, chociaż niekoniecznie były to osoby winne. Wykonał on tutaj mrówczą pracę badawczą, przez co mamy do czynienia z komiksem dopracowanym i przemyślanym. Zdecydowanie jest to jeden z najważniejszych komiksów wydanych w tym roku.
Michał Chudoliński
"Now frontiers shift like desert sands
As nations wash their bloodied hands
Of loyalty, of history, in shades of gray."
P.S. W tekście użyłem fragmentów piosenki Pink Floyd "A Great Day For Freedom" z albumu "Divison Bell". Jej przenikliwość, mądrość i ironia towarzyszyły mi przez cały czas lektury ostatnich dwóch rozdziałów "Berlina" i świetnie współgrają z całą jego treścią.
Po wydanych dotychczas w Polsce komiksach Marvano we współpracy z Joe Haldemanem przyszedł czas na w pełni autorskie dzieło belgijskiego twórcy. Gdyby ktoś miał obawy, czy rysownik radzi sobie równie dobrze z samodzielnym konstruowaniem historii, co z rysowaniem, uspokajam, bo "Berlin" to naprawdę kawał solidnie napisanego komiksu.
Mikołaj Ratka
"Berlin"
Tytuł oryginału: "Berlin"
Scenariusz: Marvano (Mark Van Oppen)
Rysunki: Marvano (Mark Van Oppen)
Kolory: Claude Legris, Bertrand Denoulet
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont Polska
Kolekcja: XX wiek. Wiek XXI
Data wydania: 10.2009
Wydawca oryginału: Dargaud
Data wydania oryginału: 06.2007, 06.2007, 02.2008
Liczba stron: 176
Format: 19 x 26 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 59,00 zł
| |