|
Philippe (Caza) Cazaumayou
Mistrz w Polsce nieznany
Wczesne lata twórczości
Z zamiarem napisania tego artykułu nosiłem się już od niemal półtora
roku. W końcu udało mi się sfinalizować prace nad tekstem i oto ujrzał
on światło dzienne.
Caza jest u nas artystą praktycznie nieznanym szerszej publiczności. Jego
pojedyncze prace ukazywały się tu i ówdzie (np. w "Komiksmanii"),
ale o ile mi wiadomo
nigdy nie został u nas wydany (przynajmniej w pierwszym obiegu), jakikolwiek
album tego artysty. Na zachodzie Europy natomiast, autor ten jest uważany
za jednego z najwybitniejszych francuskich twórców komiksu i nie tylko.
Osobiście
po raz pierwszy spotkałem się z twórczością Philippe'a Caza dawno temu, przy
okazji oglądania filmu animowanego, zatytułowanego "Gandahar". Było to pod
koniec lat osiemdziesiątych. Nie zdawałem sobie jeszcze wtedy sprawy z tego,
kim właściwie jest Caza. Nazwisko to powróciło do mojej świadomości wiele
lat później, łącząc się ściśle z wiedzą dotyczącą francuskich komiksów
SF...
Philippe Caza urodził się w 1941 roku w Paryżu jako Philippe
Cazaumayou.
Obydwoje jego rodzice byli z wykształcenia plastykami. Dosyć wcześnie
okazało się, że syn odziedziczył po nich talenty. Młody Philippe zaczął
więc uczyć się w szkole plastycznej "Thonon-les-Bains". W wieku 18 lat
został uczniem grafika nazwiskiem Foré, który zajmował się głównie
zamówieniami komercyjnymi, takimi jak afisze i plakaty reklamowe. Nieco
później musiał
na jakiś czas przerwać pracę, aby odbyć obowiązkową służbę wojskową.
Po jej zakończeniu zaczął pracować w paryskim studiu grafiki "EKO" (znanego
także jako "Echo"). Około roku 1968, postanowił poświęcić
się rysowaniu ilustracji i plakatów o tematyce SF, która to tematyka
była dla niego podobno od zawsze najbardziej pociągająca. Jednym z pierwszych
owoców
prac z tej dziedziny był "Kris Kool", psychodeliczny komiks,
który został wydany w 1970 przez wydawnictwo Erica Losfelda.
Jak twierdzi sam Caza: »...w dziele tym widać wyraźne wpływy twórczości John
Claude'a Foresta (twórcy słynnych komiksowych przygód Barbarelli),
a także popartu, szczególnie prac Guya Peellaerta ("Jodelle" i "Pravda")«.
Rozwijając artystyczne skrzydła
W latach 70. aktywność zawodowa Cazy skupiała się rysowaniu
ilustracji i okładek, przeznaczonych dla różnych czasopism wydawnictwa
Opta,
takich jak
np.: "Fiction", "Galaxie", "Le Club du Livre d'Anticipation", "Emmanuelle" czy "Marginal".
Stworzył też w tym czasie sporo krótkich opowieści rysunkowych dla magazynu "Pilote",
np.: "Quand les Costumes avaient des dents" (Kiedy
garnitury mialy zęby), "Contes hystériques" (Opowieści histeryczne),
czy "Le Caillou rouge" (Czerwony kamień). W połowie lat 70.
zaczął też projektować okładki do książek fantasy takich twórców jak np.: Catherine
Moore, Abraham Merritt, czy Leigh Brackett. Zresztą okładki
do książek SF tworzy artysta do dziś. Na rynku francuskim ukazało się mnóstwo
pozycji, do których
projekty wykonał właśnie Caza. Są wśród nich także dzieła tak znanych twórców
jak Asimov czy Lem. Oprócz działalności typowo komercyjnej artysta
tworzył również dla wydawnictw i czasopism "drugiego obiegu". Np. w roku 1975 z
undergroundowego wydawnictwa Kesselring ukazał się mały (liczący 50
stron), wydany w czerni
i bieli, zbiór jego ilustracji, zatytułowany "Fume, c'est du Caza!" (Dym,
oto jest Caza!). Nakład tego dzieła był bardzo niewielki. Tworząc je, autor
dostał od wydawcy wolną rękę co do zawartości merytorycznej tomiku. W drugiej
połowie lat 70. Caza zaczął też tworzyć komiksy dla magazynu "Metal Hurlant".
Były to zazwyczaj krótkie fantastyczne opowieści, wśród których warto wymienić
np. "Sanguine" (Krwista), "L'Oiseau-Poussiére",
czy "Virgo".
Prace te tworzone były początkowo głównie w czerni i bieli, później jednak
Caza zaczął używać koloru ("Arkhe", "Axolotls").
Jednocześnie nie przestawał tworzyć historii obrazkowych dla "Pilote", z którym
przez cały
czas był dosyć silnie związany. Warto tu wspomnieć o serii "Scènes
de la vie de banlieue" (Sceny z życia przedmieścia). Składa się ona
z trzech albumów - "Scènes de la vie de banlieue", "Accroche-toi
au balai!" (Trzymaj się miotły)
i "L'Hachélème que j'aime" (Hachélème, które kocham).
Początkowo seria ta była publikowana w formie epizodów, właśnie w "Pilote",
a dopiero później ukazała
się w formie albumów. Opowieści wchodzące w jej skład to rodzaj satyry na nowoczesne
społeczeństwa, "nieco egocentrycznej" jak twierdzi sam autor.
Początek lat 80. to dalsze dzieła tworzone dla "Pilote". Z
tego okresu pochodzą m.in. antologia "Laïlah",
wydana później jako album (z wydawnictwa Humanoïdes Associés w 1988),
w której występują
tematy mitologiczne, łączące się z SF i erotyką. Sam autor określa swoje
dzieło mianem "pornografii metafizycznej" (ciekawie, co? :> ). W
roku 1981 ukazała się antologia rysunków zatytułowana "Caza
30x30".
Po jej wydaniu artysta zajął się rysowaniem nowego cyklu opowieści dla
"Pilote", które potem zostały zebrane w albumie "Era cienia" (więcej
na ten temat w dalszej części artykułu). Około roku 1984 Bayard-presse
wydaje album "Mémoire des Écumes" (Pamięć pian), który był
dodatkiem do dużego przedsięwzięcia, w wyniku którego powstały: spektakl,
film,
wydano wspomniany już album, a także płyta CD. Przy projekcie tym Caza
współpracował z fotografem, reżyserem i pisarzem Christianem Lejalé i
kompozytorem Henrym
Torgue. Nieco później artysta projektował dekoracje
i kostiumy do sztuki teatralnej "Mangeront-ils?" (Czy oni
będą jedli?) autorstwa Victora Hugo. W 1985 (z wydawnictwa Dargaud)
wychodzi album "Le Caillou rouge et autres contes" (Czerwony
kamień i inne opowiadania), który powstał we współpracy z Françoisem
Bazzolim.
Jest on zbiorem opowieści tworzonych przez Caza we wczesnych latach
rysowania dla "Pilote".
Ferroidy przeciwko Gadaharianom i nie tylko
W latach 1985-87 Caza intensywnie pracował wraz z Réné
Laloux nad
realizacją pełnometrażowego filmu animowanego zatytułowanego "Gandahar
- Les anées lumiere" (Gandahar - lata światła). Pierwowzorem
dla tej adaptacji była książka francuskiego pisarza Jean Pierze'a
Andrevona, zatytułowana "Les Hommes-Machines
contre Gandahar" (Ludzie-maszyny przeciwko Gandaharowi). Prezentowaną
tu okładkę książki projektował oczywiście Caza. Akcja wspomnianego filmu obejmuje
tylko część historii zawartej w książce. Opowiada ona o Ziemianach, uciekających
ze swej ojczystej planety, prawie niezdatnej do życia z powodu zanieczyszczenie
środowiska naturalnego i licznych konfliktów zbrojnych. Wyruszają oni grupami
w kosmos, w poszukiwaniu innych, przyjaznych światów do zasiedlenia. Jedna
z takich grup uciekinierów ląduje na planecie Tridan. Trafiają
tu na bardzo korzystne
warunki i postanawiają się na niej osiedlić. Od tej pory prowadzą proste życie
w zgodzie z naturą, nie porzucając przy tym jednak użytecznych zdobyczy techniki,
odziedziczonych po przodkach. Przez wiele lat udaje im się egzystować w pokoju.
Zajmują się nauką, sztuką i przyjemnościami. Rządy nad tą społecznością sprawuje
mądra i piękną królową Myrne Ambisextra. Królestwo Gandaharu,
bo tak osadnicy nazwali swoje nowe państwo, żyje w pokoju aż do dnia, kiedy
na jego granicach
zaczynają ginąć Ptaki-zwiadowcy.
Tu właśnie rozpoczyna się akcja filmu. Głównym jego bohaterem jest
młody Strażnik Sylvin Lanvere (czyt.: Silvę). Zostaje on wysłany przez
Radę Kobiet pod przewodnictwem królowej Ambisextry z misją zwiadowczą,
która ma na celu odkrycie kto, lub co zabija "ptaki oczy". Młody strażnik
wyrusza więc z Jaspery (miasta zbudowanego na kształt ciała kobiety,
będącego stolicą Gandaharu), w kierunku Oceanu Horyzontalnego, gdzie
zginęło najwięcej ptaków. Wkrótce natrafia na ślad wrogów, stanowiących
śmiertelne niebezpieczeństwo dla Jaspery i całego Gandaharu. Po drodze
Sil (bo tak nazywają go przyjaciele), przeżywa wiele przygód. Poznaje
Transformery - nieudanych mutantów, będących owocami zabaw genetycznych
naukowców z Jaspery, a także młoda dziewczynę z wioski rybackiej - Airelle,
w której się zakochuje. Razem z nią odkrywa tajemnicę inwazji dokonywanej
przez tajemnicze, czarne roboty, nazywające siebie Ferroidami (Les Hommes-Machines),
które przybywają z przyszłości. Poszukując ratunku dla Jaspery, Sylvin
dociera też do Metamorfa, niezwykłego mózgu, będącego dawno porzuconym
gandahariańskim eksperymentem biologicznym, którego łączy niejasny związek
z inwazją.
Jak więc widać, film wbrew pozorom nie jest bajeczką dla dzieci à la
Disney, lecz raczej ciekawą produkcją SF. Oprócz wątku heroicznego pojawiają
się tutaj takie zagadnienia jak podróże w czasie (portal temporalny),
czy dziwne eksperymenty naukowe. Nasuwa się tu porównanie do japońskich,
mangowych produkcji. Okazuje się bowiem, że Francuzi także potrafią
tworzyć animacje, których odbiorcami niekoniecznie muszą być dzieci.
:P Pewnie wielu z was zdziwi fakt, że film ten wyszedł u nas kiedyś
na kasetach video. Został on wydany przez nieistniejące już Polskie
nagrania, oczywiście jako bajka dla dzieci... Dla mnie osobiście jest
to pozycja, do której zdarza mi się z przyjemnością wracać co jakiś
czas. Od tego filmu zaczęło się zresztą moje zainteresowanie postacią
Philippe'a Cazaumayou, dlatego też poświęciłem mu tak dużo miejsca.
Książka, na której podstawie powstał film jest jedną z pięciu, opowiadających
o świecie-jaju (Tridanie) i królestwie Gandaharu. Właśnie dzięki sukcesowi
filmu, Andrevon w latach dziewięćdziesiątych powrócił do tematu i stworzył
4 kolejne książki, których akcja rozgrywa się w tym królestwie. Pierwsza
z nich to wydana w 1997 roku opowieść "Gandahar et l'oiseau-monde" (Gandahar
i świat-jajo). Druga książka, wydana w 1999 roku nosi tytuł "Les
Portes de Gandahar" (Wrota Gandaharu). Trzecia, wydana w tym samym roku, jest
zatytułowana "Cap sur Gandahar" (Przylądek Gandaharu). Ostatnia z opowieści
to "Les Rebelles de Gandahar" (Rebelianci Gandaharu). Caza miał tu swój
wkład, projektując okładki do wszystkich części cyklu.
Pod koniec lat 80., po zakończeniu prac nad Gandaharem, artysta
zilustrował też "Skaith", autorstwa Leigha Bracketta,
dla wydawnictwa Albin Michel. Zdobywał także wiedzę z dziedziny gier RPG pracując
przy
"Simulacres", autorstwa Casusa Belliego, a także z dziedziny
gier video, tworząc projekty graficzne do gry "Kult" ze
stajni Infogrames.
Kroniki nieruchomej Ziemi
Po zakończeniu prac nad serią "Sceny z życia przedmieścia", Caza zapragnął
narysować dla magazynu "Pilote" komiks o tematyce SF, łączący
w swej fabule wątki epickie
i liryczne. Tak powstały swego rodzaju poetyckie kroniki, opowiadające o mrocznej
przyszłości, w której ludzie odradzają się jako stworzenia z pradawnych mitologii.
Do roku 1983 artysta narysował dla "Pilote" 2 cykle opowieści, zebrane później
w albumach - "Les habitants de Crépuscule" (Mieszkańcy zmierzchu) i "Les
Remparts de la nuit" (Wały obronne nocy). Opowieści te zostały w 1998 zebrane i wydane
pod wspólnym tytułem "L'áge d'ombre" (Era cienia). Trochę później Caza zaczął
pracować nad opisanym już Gandaharem, co bardzo zaangażowało na jakiś czas
jego twórcze siły. Nie mniej jednak w tych dwóch albumach pojawiła
się po raz pierwszy
planeta, która przestaje się obracać. I tak powstał swoisty prolog do Świata
Arkadiego...
W latach 90. artysta powrócił do tematu "Kronik odmienionej Ziemi"
("Chroniques de la terre fixe"). Tak powstała seria "Le Monde
d'Arkadi" (Świat Arkadiego). Jest ona przewidziana na 10
albumów, z których dotychczas ukazało się 6 (z wydawnictwa Humanoïdes
Associés). Głównymi jej bohaterami
są między innymi: młody barbarzyńca Arkadi, długobrody wojownik Arthas,
a także android - Złoty-Fe (Or-Fe, poeta i myśliciel). Podobnie
jak opowieści z "Ery cienia" także te historie rozgrywają się w odległej
przyszłości, na wspomnianej już planecie, która w czasach Arkadiego
przestała się całkowicie obracać wokół własnej osi. Tak powstały dwa
odrębne "światy" - jasna i ciemna półkula. Słowo "dzisiaj" straciło
znaczenie, ponieważ ludzie nie potrafią już właściwie odróżnić dnia
od nocy. Cała woda świata stała się chmurami na niebie, lub zamarzła
mocno związana na półkuli nocy, zaś miejsca po oceanach i morzach nazwano
"martwymi dnami".
Po jasnej stronie globu wszystko płonie, pod nieustannym bombardowaniem
fotonów wysyłanych przez gwiazdę, wokół której orbituje planeta. Pozostałości
mórz i oceanów nadal parują. Na ciemnej półkuli natomiast wszystko wygląda
odwrotnie: jest to region ciemności, mrozu i lodu. Oceany i morza zostały
tam całkowicie zamrożone, a wieczny śnieg pokrył ziemię. Na granicy
pomiędzy obiema strefami znajduje się równik zwany "granicą", lub "Krainą
długiego wieczoru". Jest to obszar wiecznego zmierzchu (lub przedświtu
- to zależy od punktu widzenia). W każdym razie na tym wąskim pasie
otaczającym planetę życie wciąż jest możliwe, chociaż wcale nie łatwe,
między innymi z powodu stale wiejących, silnych wiatrów.
Zmiatają one bezlitośnie z powierzchni ziemi wszystko, co napotkają
na swojej drodze. Wiejąc przez stulecia wiatry uniosły ze sobą warstwy
gleby i osadów
z dna morskiego, tworząc z nich pył. Wiele miejsc na powierzchni planety zostało
odsłoniętych aż do macierzystej skały wulkanicznej. A jednak w niezliczonych
zakamarkach, takich jak głębokie doliny, rozpadliny, kaniony czy jaskinie,
życie uporczywie trwa. Woda, mimo że rzadko spotykana, wciąż jest
wodą, a nie parą,
czy lodem. Gleba chociaż zdewastowana, ciągle jest zdolna do rodzenia traw,
niskich, giętkich drzew i innych roślin odpornych na działanie wiatru. Dzięki
temu mogą egzystować zwierzęta i ludzie. Istoty te muszą stale walczyć o przetrwanie
odpierając ataki nieprzyjaznej natury, a także różnego rodzaju monstrów. Ciemna
półkula też nie jest zupełnie bez życia. W sercu nocy istnieje bowiem miasto,
ukryte głęboko pod lodem, będące swego rodzaju nieruchomym statkiem temporalnym,
arką schwytana pośród płynącego czasu. Tutaj, generacja za generacją przez
tysiące lat wybrańcy i boskie maszyny czekają, aż Ziemia się przebudzi.
Świat Arkadiego łączy w sobie elementy pochodzące z różnych nurtów
fantastyki i nie tylko. Z jednej strony mamy tu ludzi, którzy cofnęli
się do epoki barbarzyństwa, a także dziwne stwory rodem z opowieści
fantasy, z drugiej natomiast wysoko-zaawansowaną technikę - roboty (które
są jak super herosi) i komputery. Maszyny te przebywają w mieście na
półkuli mroku. Dużo jest też w opowieściach o Arkadim symboliki i archetypów,
zaczerpniętych z różnych mitologii i kultur, takich jak chociażby: utopia,
labirynt, niebo czy piekło. Można tu też odnaleźć motywy Arki, Herkulesa,
czy Gilgamesza. Pojawiają się także nazwy i imiona zaczerpnięte z mitologii
greckiej, skandynawskiej czy germańskiej. Chociażby sam Arkadi - imię
rosyjskie, ale pochodzące z języka greckiego. U greków Arkadia była
bowiem mityczną, sielską krainą, ichnim odpowiednikiem rajskiego ogrodu.
W skład serii wchodzą albumy: "Les Yeux d'or-Fé" (Oczy złotego Fe),
"Le Grande Extérieur" (Wielki zewnętrznik), "Arkadi", "La
Corne Rouge" (Czerwony róg), "Les voyageurs de la Mer
Morte" (Podróżnicy martwego
morza) oraz "Noone". Aktualnie artysta pracuje już nad siódmym tomem
sagi. Będzie on nosił tytuł "Le Château d'Antarc" (Zamek na Antarc).
W roku 1999 Caza wydał album zatytułowany "Nocturnes". Jest to tak zwany oneshot,
czyli opowieść zamykająca się całkowicie w ramach jednego albumu. Przedstawione
są w nim wydarzenia, które rozgrywają się na dziesięć lat przed historią opowiedzianą
w pierwszej części "Świata Arkadiego". Album opowiada o początku podróży Złotego-Fe,
a także innych "Tytanach", przybliża też historie Side-Dra i Arthasa. Uzupełnia
też pewne luki i wyjaśnia nieścisłości z tamtej opowieści. Można powiedzieć,
że "Nocturnes" jest podobnie jak "Era cienia" prequelem do cyklu o Arkadim.
Monografia
Około roku 1990, Richard Comballot (znany jako kronikarz
i twórca licznych antologii na polu literatury SF) zaproponował Cazaumayou
stworzenie
antologii, poświęconej twórczości artysty. Tak powstała praca będąca
ich wspólnym dziełem, która zawiera wyciąg z około sześciogodzinnego
wywiadu przeprowadzonego przez Comballota z Caza, do którego artysta
dopisał później liczne poprawki, uzupełnienia i dodał swoje rysunki.
Oprócz tego w pracy można znaleźć kilka artykułów dotyczących różnych
tematów z dziedziny literatury SF i komiksu, w których znajduje się
także analiza twórczości Philippa Cazaumayou. Znalazły się tu między
innymi artykuły: "SF, data base and gauchism with ecological
tendency" (SF,
baza danych i gauchism z tendencjami ekologicznymi) autorstwa panów
Frémiona i Andrevona i kilka opracowań akademickich np.
praca teologa
Karin Heller, zatytułowana "The fantastic Comic strip
in the light of the religious anthropology" (Komiks fantastyczny
w świetle antropologii religijnej), gdzie analizowane są tak znane serie
komiksowe jak: Incal,
Świat Arkadiego, Thorgal a nawet Żółwie Ninja. :) Cała
monografia to w sumie 130 "ociekających informacją" stron, okraszonych
ilustracjami Caza, z których więcej niż 50% nie była nigdy publikowana
gdzie indziej,
lub prace te są bardzo mało znane, pochodzą bowiem z fanzinów lub innych
marginalnych publikacji. Monografia została wydana przez Mosquito,
wydawnictwo specjalizujące się w tego typu publikacjach (m.in. monografie
Loisela, Margerina, Juillarda).
Inne dzieła z lat 90.
Obok głównego nurtu twórczości, jakim niewątpliwie były seria "Świat
Arkadiego" jest jeszcze kilka dzieł z tego okresu, o których warto przynajmniej
wspomnieć. Jednym z nich jest "Amiante", seria komiksowa w której
artysta wystąpił w roli scenarzysty, rysunki natomiast wykonał Patrick
Lemordan.
Akcja opowieści rozgrywa się w realiach fantasy, ale oprócz wartkiej
akcji i bijatyk nie brak tu także wątków humorystycznych. Historia opowiada
o tym jak magus Mordecai w towarzystwie rudowłosej wojowniczki Amiante i
zielonoskórego, potężnego Fafnira wyrusza na wyprawę, której
celem jest zdobycie magicznego talizmanu, otwierającego drzwi do świata
ludzi.
Po drodze bohaterowie muszą stawić czoła licznym niebezpieczeństwom
(jak to w takich bajkach bywa). Odwiedzają tajemnicze miejsca jak świątynie
czy labirynty, muszą też stawiać czoła różnym magicznym stworom. Seria
zaczęła powstawać w 1993 roku i obecnie składa się z czterech
albumów: "La
Cité perdue de Kroshmargh" (Zaginione miasto Kroshmargh), "L'Île
du géant triste" (Wyspa smutnego olbrzyma), "Le Labyrinthe de
la lune pâle" (Labirynt bladego księżyca) oraz "La Clef de Pierre-Etoile" (Kamienny
klucz gwiazdy). Wszystkie one zostały wydane przez wydawnictwo Soleil (to
od "Lanfeusta"... i "Trolli
z Troy").
W tym czasie wydał też Caza kilka zbiorów swoich grafik jak np.: "De
Métal et de chair" (Z metalu i z ciała). Jest to zbiór 100
ilustracji i okładek do magazynów i książek SF, które artysta narysował
w latach 70. i 80..
Został on wydany w 1994 przez wydawnictwo "La Sirène".
Kolejny zbiór ilustracji to wydany w 1996 roku (także przez "La Sirène")
zbiór ilustracji fantastycznych, które pochodzą z różnych projektów, nad którymi
pracował Caza (gry video, przedstawienia
teatralne, etc.). Został on zatytułowany "L'Oeil du Dragon" (Smocze oko).
W tym samym roku wydano też portfolio pt.: "Amazones" (czyli "Amazonki").
Jak nietrudno się domyślić, jego tematem są piękne wojowniczki. Z kolei 1998 ukazał
się zbiór ilustracji zatytułowany "Chimères". W latach 90. Caza
współpracował też z komputerowym przemysłem rozrywkowym, tworząc część projektów
graficznych
do takich gier jak: "L'Appel of Cthulhu" (Zew Cthulhu), "Drakkhen" (pamiętacie
tą apetyczną panienkę, latającą na smoku i wywijającą mieczem :> ?), a także
"Menaces sur TèR, L'Odyssée".
Pod koniec roku 1999, artysta zaczął pracować dla Florence Degliame i
tworzyć rysunki na potrzeby publikowanej przez nią serii "La cadran
bleu" (Błękitna
tarcza). Składają się na nią krótkie opowieści, kierowane głównie do młodszych
nastolatków (10-13 lat). Kolekcja jest podzielona na trzy nurty: hard SF, szeroko
rozumianą fantastykę i "czyste" fantasy. Caza tworzy głównie rysunki do tej
trzeciej grupy opowieści. Jego dziełami są np. okładki i ilustracje do serii
"Une Aventure d'Alaët" (Przygody Alaëta), autorstwa Laurenta Geneforta,
a także do "Une Aventure d'unreal" Pierrea Grimberta.
Dzieci deszczu i "papierowe miesiące"
Legenda mówi, że na początku istniał Wielki Kosmiczny Smok, który łączył
w swojej materii płynnego światła dwa antagonistyczne elementy - ogień
i wodę w nie dającą
się rozdzielić całość. I tak od zawsze trwała koniunkcja przeciwieństw. Ale
Złodziej Serc, zwany Wielkim Separatorem, zazdrosny o tą moc ciosem swego miecza
rozdzielił podstępnie jedność na dwoje. Wtedy kosmiczny porządek został zakłócony.
Woda i ogień zostały rozłączone i na zawsze stały się przeciwieństwami. Następstwem
tego wydarzenia był fakt, że klimat na świecie został podzielony na dwie przeciwstawne
pory: bardzo długą porę deszczową i krótką porę suchą. Ludzie także zostali
podzieleni na dwa wrogie obozy: Pyrrossów - czcicieli Wielkiej Jasności i Hydrossów - czcicieli Wody. Droga "Dzieci
Słońca" była pełna ognia i ludzkich namiętności,
natomiast drogę "Dzieci Deszczu" wypełniała Woda, oraz sny i senne wizje. Legenda
mówi jednak, że pewnego dnia dwoje młodych ludzi z wrogich obozów spotka się
i pokocha - nie będą się jednak mogli dotknąć. Będą bowiem pomiędzy nimi stały
przeciwieństwa, wywołane rozdzieleniem ognia i wody mieczem Separatora. I pewnego
dnia ta niemożliwa miłość pokona moc Złodzieja Serc. Wtedy to w koniunkcji
przeciwieństw dwie połówki Kosmicznego Smoka znowu połączą się w nierozdzielną
całość...
Film animowany "Les Enfants de pluie" (Dzieci deszczu), został
zrealizowany przez Philippe'a Leclerca na podstawie powieści
Serge'a Brussolo, zatytułowanej "A l'image du dragon" (Na podobieństwo
smoka). Projekty plastyczne do
tej produkcji wykonał oczywiście Caza. Jest on także współtwórcą scenariusza
do filmu. "Dzieci..." były początkowo projektem nadzorowanym przez Rene
Laloux, realizatora opisywanego już w tym artykule "Gandaharu" (a także
innych znanych francuskich animacji takich jak "Fantastic planet" (Fantastyczna
planeta), czy "The Maters of time" (Władcy czasu) - zobacz artykuł
o Moebiusie w KZ #11). Wracając do tematu, po kilku latach niedokończonych
przygotowań, w 1997 projekt został powierzony właśnie Lecrecowi,
asystentowi Laloux. Nad filmem pracowało 30 osób w ekipie francuskiej
i 250 w ekipie
koreańskiej (studio Han Shin). Głównymi bohaterami opowieści są należący
do plemienia Pyrrosów chłopak imieniem Djuba i dziewczyna Kalisto pochodząca
z Hydrossów. Los niespodziewanie styka ich ze sobą, chociaż pochodzą
z wrogich plemion. Ich związek ma stać się dopełnieniem starożytnego
proroctwa. Premiera filmu jest planowana na jesień tego roku.
Tak jak wielu innych rysowników, także Caza ma dużą skłonność do
tego, aby rysować coś czasem "poza godzinami pracy". Od listopada 2001,
kiedy zakończył pracę przy "Dzieciach deszczu" i wypoczywał, tworząc
przy tym dużo szkiców, między innymi podczas oglądania telewizji. :)
Rezultatem jego "niecnych" poczynań jest album z rysunkami, a właściwie
szkicami, które nie były przygotowywane jako ilustracje do jakiegoś
projektu, tylko są spontanicznymi dziełami artysty, powstałymi z potrzeby
tworzenia - jak określił to sam Caza "z potrzeby przelania na papier
pomysłów, które tkwią w głowie". Został on zatytułowany "Les Mois
Sont de Ppapier/01" (Miesiące są papierem/01). Album ma 100 stron, rysunki
w nim zawarte są stworzone w różnych stylach. Dodatkowo autor "udekorował"
je aforyzmami, ważkimi refleksjami i cytatami, lub krótkimi opowiadaniami
"wygrzebanymi z szuflady". Numerek 01 w tytule sugeruje, że za jakiś
czas może pojawić się album oznaczony jako 02, podobno artysta rozważa
taką możliwość. Najprawdopodobniej część 02 będzie wypełniona skeczami,
które powstały podczas tworzenia "Dzieci deszczu", jednak na razie nie
jest to wiadomość pewna.
Na tym kończy się przegląd dokonań tego artysty. Mam nadzieję, że powyższy tekst
będzie dla was ciekawym źródłem informacji na temat Phillipe'a Cazaumayou,
którego twórczość jest u nas prawie nie znana. Jeśli napotkacie kiedyś jego
prace, powinniście rozpoznać je bez trudu, nawet bez patrzenia na "autografy",
bowiem twórczość tego autora charakteryzuje się bardzo specyficzną, łatwo rozpoznawalną
kreską. Niestety, chyba jeszcze przez jakiś czas nie będziemy mogli w Polsce
obejrzeć komiksów tego twórcy, o ile mi bowiem wiadomo, przynajmniej na ten
rok żadne z rodzimych wydawnictw nie planuje wypuszczenie na rynek komiksów
narysowanych przez Caza, a szkoda...
Tomasz "aegirr" Brzozowski
Źródła:
www.chez.com/aelhomin
www.noosfere.org/Caza -
strona oficjalna autora
/www.noosfere.org -
biografia
www.fucine.com - duży artykuł o P.Caza
www.fucine.com -
bibliografia
fantasticart.2st.fr
www.ecbatane.com |
|