Po
prostu Enki Bilal - czy trzeba dodawać coś więcej??
W
każdej dziedzinie twórczości rozrywkowej, nie ważne czy mowa o książkach,
filmach, czy muzyce, większość ludzi którzy zajmują się daną gałęzią to
po prostu rzemieślnicy... Czasem lepsi, czasem gorsi, ale jednak rzemieślnicy,
którzy pracują i tworzą niekiedy z tak zwanej "potrzeby serca",
lecz głównie po to, by zarobić na życie, tudzież w jakiś sposób zaistnieć
w danym kręgu. Od rzemieślniczej zasady, jak od każdej innej, są jednak
chlubne wyjątki. Trafiają się bowiem niekiedy twórcy znacznie wybijający
się w danej dziedzinie ponad przeciętny poziom, tworząc prace nieszablonowe,
zapadające w pamięć, stające się klasyką. Nie inaczej jest ze sztuką komiksu.
Jednym z komiksowych twórców, któremu należy się miano artysty, jest niewątpliwie
bohater tego artykułu. Panie i panowie, oto Enki Bilal...
Jego właściwe nazwisko to Enes
Bilal, natomiast Enki jest zdrobnieniem
od imienia, którego zazwyczaj używa. Artysta przyszedł na świat 7 października
1951 w stolicy byłej Jugosławii, Belgradzie. Jego ojciec pochodził z Hercegowiny,
matka zaś z Czechosłowacji. Kiedy Enki miał 10 lat, wraz z matką wyemigrował
z Bałkanów w ślad za ojcem do Francji. Wkrótce rodzina na stałe osiadła
w Paryżu. Kilka lat później Enes podjął tam naukę w Ecole
des beaux-arts (Akademii sztuk Pięknych). Natomiast jego przygoda z komiksem rozpoczęła
się w roku 1972, kiedy to wygrał konkurs organizowany przez słynny francuski
magazyn "Pilote" (Pilot). Wkrótce zaczął pracować w redakcji tego
pisma, gdzie zajmował się działem aktualności, a także systematycznie rysował
krótkie historie, publikowane na łamach magazynu. Te opowieści pochodzące
z pierwszej połowy lat 70. wydano w 1975 w albumie zatytułowanym "L'appel
des étoiles" (Wezwanie gwiazd). Został on wznowiony w 1981 roku, co
ciekawe pod innym tytułem: "Le bol maudit" (Przeklęta czara).
Warto wspomnieć, że jest to także tytuł komiksu Bilala, który jako pierwszy
został opublikowany na łamach "Pilote".
Początkowo historie tworzone przez niego były rysowane w czerni i bieli,
a ich styl graficzny nieodmiennie przywodził na myśl dzieła Jeana
(Moebiusa) Girauda. Należy jednak powiedzieć, że już w tych pierwszych pracach widać
pewne charakterystyczne znamiona stylu, który później wypracował autor.
Obserwując kolejne powstające historie widać też szybką metamorfozę, jaką
przechodził styl Bilala. W opowiadaniach opublikowanych około roku 1975
wyraźnie można już zaobserwować charakterystyczną "klasyczno-bilalowską" manierę,
która niewiele zmieniła się do dnia dzisiejszego. Odnośnie ewolucji graficznej
dzieł artysty, warto też zauważyć, że pomimo początkowego zainteresowania
tworzeniem prac w czerni i bieli, Bilal szybko odszedł od tej idei i zaczął
stosować w swoich pracach kolor. Wkrótce w komiksach artysty pojawiają się
także charakterystyczne dla jego twórczości twarze, które rzadko wyrażają
emocje, przez co niezmiennie przywodzą na myśl teatralne maski. W toku artystycznej
ewolucji zmieniła się też znacząco tematyka poruszana w poszczególnych pracach.
Bilal odszedł od wątków SF połączonych z elementami grozy. Co prawda z fantastyki
naukowej nie zrezygnował w swoich pracach nigdy, jednak punktem centralnym
jego komiksów stał się człowiek, jego miejsce w społeczeństwie, wpływ ustroju
politycznego na jednostki i całe społeczeństwa, a także interakcje pomiędzy
ludźmi, oraz pojedynczym człowiekiem, a zbiorowością. Zresztą nawet w pierwszych
pracach Bilala, mimo że dotyczyły tematyki SF, wyraźnie widać, że artysta
zaczynał stawiać tak zwane "trudne pytania", dotyczące przyszłości
ludzkości i postępowania człowieka jako jednostki. I właśnie ta tematyka
stała się wkrótce elementem, który na trwałe zagościł w komiksach Bilala.
Nieco później pojawiły się też nierozerwalnie związane z ludźmi tematy polityki
i geopolityki, religii, a także szeroko rozumianej pamięci....
W
roku 1978 ukazuje się album "Mémoires
d'outre espace" (Wspomnienia
spoza przestrzeni) w którym zostały zebrane opowiadania komiksowe opublikowane
(głównie w "Pilote") w latach 1974-77. W roku 1996 ukazuje
się album pod tytułem "Mémoires
d'autres temps" (Wspomnienia
z innych czasów) w którym zostały zebrane opowiadania opublikowane w latach
1971-1981. Więcej informacji na temat obydwu pozycji znajdziecie w artykule
przygotowanym przez Xionca.
W połowie lat siedemdziesiątych Bilal nawiązał znajomość zawodową, która
w bardzo
znaczący sposób wpłynęła
na rozwój jego dalszej kariery. Poznał mianowicie Pierre'a Christin'a (najbardziej
chyba znanego ze scenariuszy do przygód Valeriana i Laureliny),
z którym wkrótce nawiązał współpracę i zaczął rysować do jego scenariuszy
znaną także
u nas serię: "Légendes d'aujourd'hui" (Legendy
współczesności). Początkowo serię tą współtworzyli Christin i Jacques
Tardi, potem jednak
na stałe schedę po Tardim przejął Bilal. Narysował on następujące albumy
z tej serii: "La croisiere des oubliés" (Krucjata
zapomnianych) - 1975, "Le vaiseau de pierre" (Kamienny
statek) - 1976, "La
ville qui n'existait pas" (Miasto które nie istniało) - 1977, "Les
phalanges de l'ordre noir" (Falangi czarnego porządku) - 1979 oraz "Partie
de chasse" (Polowanie) - 1983. We wszystkich
tomach serii "Legend
współczesności" fantastyka łączy się ściśle z zagadnieniami historyczno
politycznymi, a także moralnymi, w szczególności na tle relacji pomiędzy
człowiekiem i systemem politycznym. Przemyślane scenariusze Christina w
połączeniu z rysunkami Bilala stworzyły z albumów tej serii żelazne pozycje
kanonu komiksu europejskiego.
Jeśli
chodzi o "La
croisiere des oubliés", to niestety nie dysponuję
tym komiksem. Drugi album z tej serii "Le vaisseau de pierre",
rozgrywa się w małej rybackiej wiosce Tréhoët. Opowiada
o tym, jak wielki komercyjny projekt zagraża spokojowi tego malowniczego
miejsca. Jeśli mieszkańcy
nie zrobią nic w tej sprawie, ich życie zmieni się całkowicie, wciśnięte
pomiędzy luksusowe hotele, olimpijski stadion i centrum handlowe, które
ma stanąć obok biegnącej nieopodal nowej autostrady. Ponadto sponsor całego
przedsięwzięcia ma plan, aby rozebrać zabytkowy zamek do którego mieszkańcy
są bardzo przywiązani i przenieść go do rezerwatu przyrody... Zaniepokojeni
tubylcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i zapobiec powstaniu raju
dla turystów, który dla nich byłby piekłem. Album ten jest utopijną bajką,
w której pojawiły się także bretońskie legendy. Dzieło to skłania do refleksji
nad współczesnością i pogonią za luksusem. Autorzy przeciwstawiają tu wytwory
współczesnej cywilizacji tradycyjnemu stylowi życia i tradycyjnym wartościom.
Na temat kolejnego albumu z serii "Legendy", zatytułowanego "La
ville qui n'existait pas" (Miasto które nie istniało), możecie
przeczytać w artykule przygotowanym przez Mykupyka.
Opisem "Les
phalanges de l'ordre noir" i "Partie de chasse" (Polowanie),
dwóch najbardziej chyba znanych części cyklu, zajął się Sebastian
Rerak.
Od roku 1976, Bilal nawiązał też współpracę z autorami
pisma "Metal
Hurlant" ("Wrzeszczący metal" - o którym szerzej
możecie przeczytać w artykule zamieszczonym w numerze #12 naszego magazynu).
Historie,
które tam publikował zostały później zebrane w albumie "Crux
universalis" wydanym
w 1982 roku przez Humanoides Associés.
Praca Bilala dla "Metal Hurlant" zaowocowała
też wydaniem w 1979 roku wspólnego albumu z jednym z redaktorów
pisma -
Jean-Pierrem Dionetem, zatytułowanego "Exterminateur
17" (Eksterminator
17). Na temat tego albumu możecie przeczytać w tekście przygotowanym również
przez Mykupyka. Ja dodam
tylko od siebie, że pierwotnie wydanie albumowe tego komiksu ukazało się
z klasycznymi kolorami utrzymanymi w nieco "moebiusowskiej" tonacji,
zwanej "kolorystyką gumy balonowej". Natomiast najnowsze wydanie
(które od jakiegoś czasu zapowiada Egmont), jest już kolorowane (niestety)
komputerowo. Wracając jednak do głównego tematu, to okres lat 70. był dla
Bilala czasem najbardziej kreatywnym jeśli chodzi o twórczość komiksową.
W latach 80. i 90. rysował on już znacznie mniej komiksów, poświęcając się
innym dziedzinom sztuki. Jednak na szczęście mała ilość publikowanych prac
(w sumie tylko 6 albumów) zdecydowanie przełożyła się na ich jakość. Powstały
bowiem takie dzieła jak Trylogia Nikopola, czy niekompletna jeszcze Trylogia
bestii. Możecie o nich przeczytać w oddzielnym artykule przygotowanym przeze
mnie.
Inne dziedziny twórczości Bilala.
Jak już wspomniałem wcześniej, w latach 80. i 90. Bilal rysował znacznie
mniej komiksów. Wzięło się to stąd, że zaczął inwestować swoje twórcze siły
w inne dziedziny sztuki. Zajmował się między innymi: ilustrowaną prozą,
tworzył grafiki i ilustracje, scenografie teatralne, filmy, a także projekty
z dziedziny sztuki użytkowej. I tak na przykład w 1982 ukazało
się wydane w limitowanym nakładzie, kilkustronicowe portfolio "Le
mur" (Mur),
nawiązujące do
Muru berlińskiego; W 1983 ukazał się album "Images
pour un film" (Ilustracje
do pewnego filmu) będący zbiorem scenografii do filmu Alaina Resnaisa "La
vie est un roman" (Życie jest powieścią). Rok później (1984)
wraz z Pierrem Christinem stworzył Bilal "Los Angeles",
opowieść należącą do nurtu prozy ilustrowanej, której motywem przewodnim
jest poszukiwanie
zaginionej w centrum tytułowej metropolii kobiety nazwiskiem Laurie
Bloom.
Album został wykonany niezwykłą jak na tego artystę techniką, Bilal użył
tutaj bowiem retuszowanych fotografii. Nieco później, w 1986 ukazał
się album "L'etat des stocks" (Stan magazynów),
w którym przedstawione zostały prace Bilala z różnych dziedzin sztuki. Zawiera
on około 300 ilustracji,
na których czytelnik może poznać szerokie spektrum artystycznych zainteresowań
autora. Można tu też obejrzeć tworzone przez Bilala ilustracje i okładki
do książek, scenografie teatralne i filmowe, plakaty itp. W 1987 powstała
kolejna narysowana przez artystę pozycja z dziedziny prozy ilustrowanej,
tym razem do scenariusza Patricka Cauvina. Dzieło zatytułowane "Hors
jeu" (Aut) to zbiór fikcyjnych wywiadów z gwiazdami futbolu
początku XXI wieku. Jest to dzieło niosące w sobie dużą dozę krytyki, ponieważ
autorzy
przedstawiają tu sport, którego idea została doszczętnie wypaczona z powodu
chciwości i przemocy. Przez te dwie rzeczy, został nawet "wyeliminowany
z gry" podstawowy przedmiot występujący w futbolu jakim jest piłka...
Bilal
nakręcił też kilka filmów. Pierwszy z nich to pochodzący z 1989 roku
obraz, zatytułowany "Bunker
Palace Hotel". Jest to ponura
fantastyczno-polityczna opowieść o wojnie w anonimowym mieście, którego
elita spędza ten czas w luksusowym, tytułowym bunkrze-hotelu, oddzielona
grubymi betonowymi ścianami od horroru rzeczywistości. Niestety sielanka
jest zakłócana coraz częstszymi i głośniejszymi, niepokojącymi odgłosami
dochodzącymi z powierzchni ziemi. Główne role w tym filmie zagrali Jean-Luis
Trintignant i Carole Bouąuet. Kolejny rok (1990)
przyniósł następny owoc współpracy Bilala i Christina zatytułowany "Coeurs
sanglants et autres faits divers" (Krwawiące serca i inne
rozmaitości). Album ten zawiera krwawe doniesienia pochodzące z gazet, do
których komentarze pisał Christin.
Warto też wspomnieć, że prace Biala były wielokrotnie wystawiane w wielu
zachodnich galeriach sztuki. W 1994 w sprzedaży pojawił
się nawet katalog "Bleu-Sang" (Błękitna
krew), pochodzący z wystawy prac Bilala w galerii Christian Desbois w Paryżu.
Zawiera on 41 rysunków, przedstawiających wspólne życie
pary głównych bohaterów "Trylogii
Nikopola" Alicyda i Jill. W roku 1996 światło dzienne
ujrzał drugi film Bilala zatytułowany "Tykho Moon".
Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule przygotowanym przez Kolca.
Ja wspomnę tylko,
że równolegle wydany został album z ilustracjami do tego filmu stworzonymi
oczywiście przez Bilala, a zatytułowany: "Tykho Moon, livre
d'un film" (Tykho
Moon - książka na podstawie filmu). Warto też wspomnieć, że medium jakim
jest kino nie okazało się do końca odpowiednim, dla Bilala. Obydwa jego
filmy, choć artystycznie bardzo ciekawe, nie odniosły zbyt wielkich sukcesów
komercyjnych, a sam artysta zniechęcił się do kina przez ograniczenia, jakie
niosą ze sobą środki finansowe konieczne do realizacji każdego filmu. Zerwał
więc kontakty z branżą filmową aż do czasu rozpoczęcia produkcji trzeciego,
i jak na razie ostatniego autorskiego filmu zatytułowanego "Immortel
ad vitam", o którym możecie przeczytać w artykule przygotowanym
przez Kurczaka.
Wracając do dzieł Bilala, które ukazały się na papierze, a nie na ekranie,
to w 1999 wydany został album "Un siecle d'amour" (Stulecie miłości)
do scenariusza Dana Francka. Ta opowieść ilustrowana, przedstawia losy trzynastu
różnych kobiet, żyjących na przestrzeni XX stulecia. Wszystkie biografie
łączą wspólne motywy. W życiu każdej z bohaterek obecna jest wojna. Jest
ona przewodnim motywem całego albumu. Także wojna sprawia, że w historii
tej właściwie nieobecni są mężczyźni. Są oni bowiem zajęci strzelaniem do
żołnierzy nieprzyjaciela na linii frontu. Wojenne wydarzenia pokazane są
z perspektywy kobiet, które pozostawione same sobie muszą stawiać czoła
kolejnym problemom jakie niesie ze sobą życie. W tym samym roku została
też wydana druga część "L'etat des stocks", która ponownie przedstawia
dzieła Bilala z różnych dziedzin sztuki, powstałe w latach 1986-99. Rok
2000 przynosi kolejne niekomiksowe dzieło spółki autorskiej Bilal/Christin
- "Le sarcophage" (Sarkofag). Jest to album będący częścią cyklu "Correspondances
de Christin" (Korespondencje Christina). Autorzy przedstawiają tutaj
swój wspólny pseudoprojekt utworzenia na terenie zniszczonej atomową katastrofą
elektrowni w Czernobylu "Muzeum Przeszłości", w którym zostałyby
zebrane wszystkie pamiątki po okropnościach, jakie przytrafiły się ludzkości
w XX wieku. W tym samym roku ukazał się też katalog z wystawy w Neapolu,
w muzeum "Diego Aragona Pignatelle Cortes", zatytułowany "Magma"...
Podsumowanie
Na tym kończy się przegląd twórczości jednego z wielkich współczesnych
twórców komiksu europejskiego. Bilal był wielokrotnie obsypywany licznymi
nagrodami. Jego twórczość jest niewątpliwie niepowtarzalna i w wielu punktach
wybitna. Błędem jest postrzeganie Bilala jako twórcy z gatunku SF. Co prawda
w jego dziełach fantastyka pojawia się niemal zawsze, jest jednak tylko
konwencją, stanowiącą tło dla opowiadanych historii i przemyśleń autora.
Nie pojawiają się w komiksach Bilala (poza początkowym okresem twórczości)
typowe dla SF tematy. Jego opowieści mają często charakter wybitnie metaforyczny,
pod płaszczykiem fantastycznej fabuły mają bowiem przemycić do umysłów czytelników
głębsze przesłania. Światy, które przedstawia ten artysta nie są piękne.
W wielu miejscach widać znamiona starości i zniszczenia. Podobnie jest z
przedstawianymi postaciami ludzkimi. Nie mają one idealnych twarzy ani ciał.
Wręcz przeciwnie, na obliczach bohaterów często pojawiają się głębokie zmarszczki,
mogące świadczyć o ciężkich przejściach, lub po prostu o starości. Warto
w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że bohaterowie komiksów Bilala mają złożone
i skomplikowane osobowości, pełne różnorodnych uczuć, co nadaje im dużą
autentyczność. Rysunki Bilala także niewątpliwie wyróżniają się z "tłumu
innych". Cechują się pewną statyką - zazwyczaj mało jest w nich ruchu.
U Bilala właściwie nie występują też tak charakterystyczne dla innych produkcji
komiksowych elementy, jak na przykład onomatopeje. Znamienne dla jego rysunków
jest także to, że twarze ludzi wyglądają często jak maski, nie wyrażają
bowiem żadnych uczuć. Watro też zauważyć, że w swoich dziełach artysta rzadko
używa czystych wyrazistych kolorów. Są one często naturalnie wyblakłe, jakby
neutralne. I chyba właśnie przez to jeśli pojawią się na kartach albumu
kolory wyraziste (jak na przykład czerwień krwi w "Polowaniu"),
stają się one wyraźne aż do bólu, znacząco odróżniając się od tła. Wszystko
to sprawia, że światy prezentowane w komiksach Biala są zdecydowanie pesymistyczne.
W twórczości tego artysty zanikają sztywne granice pomiędzy poszczególnymi
gałęziami sztuki. Sam autor często wypowiadał się zresztą przeciw sztywnym
klasyfikacjom i podziałom. Chyba właśnie przez to jego prace są tak nieszablonowe
i trudne do zaszufladkowania. Widać w nich troskę o przyszłość ludzkości,
rozczarowanie wadami i głupotą ludzkiej rasy i liczne krzywdy, które ludzie
wyrządzają sobie nawzajem. Bilal jest bowiem bardzo dobrym obserwatorem,
trafnie podsumowującym zastaną rzeczywistość i jej liczne wady.
Tomek "aegirr" Brzozowski
Źródła:
http://www.esensja.pl
http://www.stripovi.com
http://www.actusf.com/BD/articles/Bilal_vaisseaupierre.htm
http://www.comicorange.gr/bilal.htm
http://s.corvez.free.fr
http://www.republique-des-lettres.com/b1/bilal.shtml
http://www.fucine.com/
http://www.actuabd.com/
|