Zawsze lubiłam Bannera, ale raczej jako postać drugoplanową. Fakt, imponuje mi jego spokój i inteligencja, ale komiksy z nim nigdy nie należały do wybitnych. Ot, bezmyślna sieczka i kilka tekstów rozżalonego Bannera. W ramach nowej inicjatywy wydawniczej „All New All Different” Marvel zapowiedział nową serię z zupełnie nowym Hulkiem, którym okazał się Amadeus Cho. Słyszałam o niej same zachwyty, więc postanowiłam zobaczyć, o co tyle zachodu, i okazało się, że jest o wiele lepiej jak na serię o Hulku, ale to wciąż nie jest dobry komiks.
Moim największym zarzutem wobec komiksu Grega Paka jest to, że… nie ma w nim fabuły. Głównym wątkiem pierwszego arcu jest walka Amadeusa z Lady Hellbender i jej potworami, niestety nie ma dobrego podłoża fabularnego i znajdziemy tam głównie rozwałkę i żarty (które akurat są świetne). Sprawy w tie-inie do Civil War II mają się trochę inaczej, ponieważ dwa zeszyty poświęcone są na zarysowanie relacji między Cho a oryginalnym Hulkiem. Marvel gra tu na emocjach czytelników i wychodzi mu to naprawdę dobrze, bo przecież Bruce jest jedną z najtragiczniejszych postaci całego uniwersum. Kolejny zeszyt poświęcony jest żałobie Cho po śmierci przyjaciela i choć podobał mi się, to jest za długi i służy jedynie jako „filer”, a nie tego się po nim spodziewałam. „The Totally Awesome Hulk” jest zbyt nastawiony na tę „totalną niesamowitość”, przez co po lekturze stwierdziłam, że jedynie straciłam czas.
Cenię w komiksie jego wygląd, a kreska w „Hulku” jest świetna. Pierwsze pięć zeszytów ma ładne, żywe kolory, które pasują idealnie do tej postaci. Niestety wraz z tie-inem do Civil War II nadeszły odpychające rysunki. Alan Davis zawodzi tu na całej linii, tak blockbusterowy komiks powinien wyglądać fantastycznie cały czas. Wszystko naprawił Michael Del Mundo z przepięknym zeszytem dziewiątym. Mogłabym naprawdę długo się nad nim rozpływać, bo wygląda jak prawdziwe dzieło sztuki. Mam nadzieję, że kiedyś będzie więcej tak cudownych komiksów, choć szanse na to są marne, bo takie rysunki wymagają naprawdę dużo pracy.
Reasumując, „The Totally Awesome Hulk” nie jest złym komiksem. Postaci nie brakuje ikry, dialogi napisane są świetnie, a żarty śmieszą ‒ jednak odpycha mnie w nim brak fabuły. Zdaję sobie sprawę z tego, że Hulk nie ma oryginalnych, niezwykłych mocy, ale to wcale nie znaczy, że nie da się napisać z nim dobrego komiksu, bo przecież na całej stercie słabych komiksów z zielonym stworem leży kilka perełek. Żałuję, że „The Totally Awesome Hulk” nie jest jedną z nich.
„The Totally Awesome Hulk:Cho Time”/”The Totally Awesome Hulk:Civil War II”
Scenariusz: Greg Pak
Rysunki: Frank Cho/Alan Davis i Mike Del Mundo
Kolory: Sonia Oback
Okładka: Frank Cho/Alan Davis
Wydawca: Marvel
Data wydania: 2016
Liczba stron: 144/136
Format: 17 CM X 26 CM
Oprawa: miękka
Papier: śliski
Druk: kolor
Dystrybucja: Internet, Księgarnie
Cena: $18.99