Trzeci tom serii „Porcelana” od Non Stop Comics zatytułowany „Wieża z kości słoniowej” to zwieńczenie przygód naszej Lady, która teraz nazywana jest Matką. Po śmierci ukochanego i znalezieniu schronienia w tytułowej wieży będącej domem dla niej i jej córek wydawać by się mogło, że życie bohaterki wróciło do normalności. Niestety przeszłość powraca.
Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć
Od wydarzeń przedstawionych w poprzednim tomie minęło około dziesięciu lat. W tym czasie nasza bohaterka, która z Lady stała się Matką, odnalazła spokój w zbudowanej przez siebie twierdzy. Mieszka tam ze swoimi córkami i wiernymi porcelanami, którzy znacznie ewoluowali. Teraz mają znacznie większą świadomość i wolę niż wcześniej, nadal są jednak posłuszni swojej twórczyni. Wydawać by się mogło, że wszyscy odnaleźli spokój. Przeszłość jednak nie zapomina, a pokonani przed laty wrogowie szukają zemsty. Jakby tego było mało, córki naszej bohaterki zaczynają mieć własne zdanie, a jedna z nich potajemnie rozwija w sobie sztukę alchymii. Konflikt jest nieunikniony. Pytanie tylko, czy tym razem Matka zdoła obronić swoje dzieci?
„Porcelana” to seria autorstwa Benjamina Reada, która zachwyciła mnie od samego początku. Najpierw lekka, przyjemna, odrobinę tajemnicza i niepozbawiona humoru. Z czasem stała się lekturą poważną, przejmującą i mroczną. Możliwość śledzenia przygód Małej, potem Lady, a teraz Matki sprawiła, że czytelnik zżył się z bohaterką i autentycznie przeżywał jej losy, a te nie były usłane różami. Po śmierci swojego ukochanego w Lady coś pękło. Będąc w ciąży, zdała sobie sprawę, że musi zrobić wszystko, aby ocalić swoją nienarodzoną córkę. Była sprawczynią masowej rzezi i zabiła najlepszą przyjaciółkę, która okazała się zdrajczynią, ale też matką. To właśnie jej córkę Lady postanowiła także wychować.
Finał niesamowitej serii
W tej serii od samego początku podobało mi się to, jak scenarzysta pokazuje nam postać bohaterki i jej ewolucję. Z wesołej i ciekawskiej Małej przygarniętej przez Wuja stała się dorosłą i doświadczoną przez życie Matką. Właśnie to sprawiło, że postać ta stała się nam bardzo bliska. Doskonale można zrozumieć jej motywacje, troskę o córki i strach przed światem zewnętrznym. Jednak izolacja przed tym, co na zewnątrz, sprawiła, że bohaterka zaczęła się zatracać i popadać w pewnego rodzaju obsesję, a może nawet obłęd. Jeżeli chodzi o sam finał tej świetnej serii, to przyznaję, że czuję ogromny niedosyt. Zakończenie niby zamyka losy Matki, ale jednocześnie zostawia uchyloną furtkę dla kontynuacji tej opowieści. Czy tak się stanie? Czas pokaże.
Chris Wildgoose nadal w formie
O rysunkach Chrisa Wildgoose’a pisałem już przy okazji poprzednich tomów, więc nie muszę dodawać nic więcej, bo nic się w tej kwestii nie zmieniło. To nadal pięknie narysowana opowieść pełna szczegółów z odrobinę mrocznym klimatem. Na uwagę zasługuje spora ilość materiałów dodatkowych znajdujących się na końcu albumu, w których możemy podziwiać kunszt tego rysownika.
„Wieża z kości słoniowej” to godne zakończenie jednej z najlepszych serii, jakie czytałem od dawna. Wspaniała bohaterka i świat przedstawiony sprawiły, że „Porcelana” to tytuł godny polecenia każdemu miłośnikowi dobrych i mocnych tytułów. Ten naprawdę warto mieć w swojej kolekcji.
Maciej Skrzypczak
Scenariusz: Benjamin Read
Rysunki: Chris Wildgoose
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Non Stop Comics
Data wydania: maj 2021
Liczba stron: 104
Format: 215 x 280 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 57,00 zł