Powrót pszczołojada to obyczajowy komiks holenderskiej twórczyni Aimée de Jongh. To debiut tej autorki, którzy przyniósł jej międzynarodowy rozgłos. W Polsce dostępny jest nakładem wydawnictwa Lost In Time. Właśnie ogłoszono też, że autorka będzie gościć na jednym z krakowskich festiwalów komiksu.
Traumatyczne wydarzenia
Simon, właściciel księgarni podupadającej w wyniku sieciowej konkurencji, pewnego dnia jest świadkiem samobójstwa kobiety na torach kolejowych. To tragiczne wydarzenie odciska na nim swoje piętno i pomimo wsparcia bliskich oraz upływu czasu nie może się pozbierać. Cierpi na bezsenność i wyrzuca sobie, że nie powstrzymał samobójczyni. Jednym z powodów jego problemów jest podobne wspomnienie z dzieciństwa wywołane z czeluści podświadomości przez świeżą traumę.
Głównie na traumie i radzeniu sobie z nią koncentruje się ten komiks. De Jongh pokazuje, jak bycie świadkiem traumatyzujących wydarzeń wpływa na człowieka oraz jak długotrwały ślad pozostawia w jego psychice. Pomoc przychodzi z dość nieoczekiwanego źródła. Simon przypadkowo poznaje młodą dziewczynę. To dosłownie i w przenośni ratuje mu życie. Spotkania i rozmowy z nią, prowadzone w tajemnicy przed partnerką, pomagają mu zrozumieć, co mu się przytrafiło, i przepracować problemy, z którymi się zmaga. Dzięki temu jest w stanie odpuścić i zacząć nowy etap w swoim życiu, zamiast pozostawać w okowach przeszłości.
Znaczenie tytułu
Do tego zresztą nawiązuje tytuł. Pszczołojady łączą się w pary, ale migrują z i do Afryki samotnie. Prawdopodobnie, żeby w przypadku burzy piaskowej albo innego nagłego zdarzenia nie zmarli oboje. Jeśli uda im się szczęśliwie powrócić do Europy i spotkać, kontynuują wspólne życie, ale jeśli jedno się spóźnia, to drugi osobnik od razu szuka nowego partnera. To dość czytelna metafora dla życia Simona, który w przeciwieństwie do pszczołojada kurczowo trzyma się swojego dotychczasowego życia i nie jest w stanie nic zmienić.
Jednak podstawową ucieczką i pocieszycielką dla Simona jest literatura. Głównie pozytywne wspomnienia z dzieciństwa powiązane z Atlasem ptaków, który miał jako dziecko i którego kopie znajduje w magazynie swojego sklepu. Nie bez znaczenia pozostają inne lektury, które zapadły mu w pamięć, a również pomagają mu w zrozumieniu tego, co go spotkało. Wydaje mi się, że to właśnie siła sztuki, a w szczególności jej lecznicza moc, jest głównym tematem tego komiksu.
Dobry komiks dla dojrzałego czytelnika
Początkowo zastanawiało mnie, w jakiej technice go narysowano. Z pomocą przychodzi sama autorka, która w dodatkowych materiałach prezentuje pierwsze wersje niektórych plansz. Wykonane są tradycyjnymi narzędziami. W komiksie jednak momentami widać było linie i środki charakterystyczne dla rysunku cyfrowego. Intuicja mnie nie zawiodła i okazało się, że po pierwotnych próbach analogowych de Jongh narysowała ostateczną wersję już cyfrowo. Dla laika różnica jest praktycznie niedostrzegalna.
Nie dziwi mnie międzynarodowa popularność komiksu i adaptacja filmowa. Powrót pszczołojada to dobry komiks obyczajowy o podłożu psychologicznym, który powinien się spodobać dojrzałemu czytelnikowi. Według wielu prognoz komiks dla dorosłych czytelników, po wciąż trwającym boomie na powieści graficzne dla młodzieży i młodych dorosłych, będzie kolejnym segmentem rynku, który czeka gwałtowny rozwój w nadchodzących latach. Mogą o tym świadczyć chociażby komiksy Timothy’ego Le Bouchera (Pacjent, 47 Strun), ale Powrót pszczołojada również jest dobrym przedstawicielem komiksu dla tej grupy docelowej.
Dziękujemy wydawcy za przekazanie komiksu do recenzji.
Konrad Dębowski