KAJTEK I KOKO: OPOWIEŚCI KOKA


222x300

Kolejny tom gromadzący efekty twórczości Janusza Christy z czasów jego współpracy z „Wieczorem Wybrzeża” nie zawodzi. W odróżnieniu od „Profesora Kosmosika” tym razem „scenę” niemal w całości wypełniła korpulentna postać Koka. Co więcej, okazuje się, że i bez asysty Kajtka rzeczony radzi sobie nie gorzej niż w duecie.

Podobnie jak miało to miejsce w przypadku co najmniej kilku spośród dotychczas wydanych tomów tej niezwykłej serii, także w niniejszym odnajdziemy więcej niż jedną opowieść. W pierwszej z nich, jak nietrudno domyślić się po tytule („Arktyczna wyprawa”), Koko wyrusza ku Biegunowi Północnemu. W toku obfitującego w surrealistyczny humor wojażu kłopotliwy załogant „Kakaryki” zyskuje okazję napotkania całego tabunu oryginalnych osobowości. Okazuje się bowiem, że Arktyka w wykonaniu Christy aż roi od niewolnych od absurdu postaci, z którymi tytułowy bohater wchodzi w dowcipne interakcje. O ile jednak we wspomnianej opowieści autor raz po raz daje wyraz imponującej błyskotliwości, generując humor (zazwyczaj w sytuacjach, po których przynajmniej część czytelników prawdopodobnie nigdy by się tego nie spodziewała), o tyle przy okazji kolejnej („Przemytniczy szlak”) twórca dał autentyczny popis swego – nie bójmy się tego słowa – geniuszu. Bo z pozoru trywialny koncept zamustrowania głównego bohatera w skład załogi parającej się kontrabandą prędko ewoluuje ku rozwiązaniom fabularnym, wobec których trudno nie chylić czoła. Tym bardziej, że proces produkcyjny dla „Wieczoru Wybrzeża” zapewne niejednokrotnie wymuszał konieczność improwizacji. Inwencja sopockiego twórcy zdaje się tutaj wręcz niespożyta, a zabiegi Koka na rzecz „nawrócenia” przemytników lawirują ku wyżynom pure nonsensu, którego zapewne nie powstydziłby się nawet Tadeusz Baranowski. Schemat ujęcia fabuły jest w przypadku obu opowieści identyczny: narratorem rozwoju wydarzeń jest sam tytułowy bohater, który nadaje im swoistą, zazwyczaj odbiegającą od rzeczywistej, interpretację. Formuła ta sprawdza się znakomicie, obfitując w mnóstwo autentycznie zabawnych gagów.

Finalną część tegoż tomu tworzy zbiór epizodów stanowiących „zapis” urlopowych perypetii Kajtka i Koka. Również i w tym przypadku Christa potwierdził wyjątkowość swego talentu. Bo pomimo upływu niemal pół wieku od chwili ich pierwodruku ogrom zawartego tu humoru ani trochę nie stracił na swej „sile rażenia”. Tym samym „Na wakacjach” z powodzeniem może konkurować zarówno z klasykami komiksu prasowego, jak i współczesnymi ich odpowiednikami. Warto przy tym nadmienić, że podobnie jak w przypadku innych opowieści mistrza Janusza, również tutaj nie zabrakło dyskretnie zakamuflowanej krytyki systemu politycznego, w jakim przyszło spędzić mu większość życia.

O ile „Poszukiwany Zyg-Zak” oraz „Profesor Kosmosik” zawierały prace z okresu kształtowania się niepowtarzalnej stylistyki Christy, o tyle w niniejszym tomie mamy do czynienia z pełni uformowaną manierą, za którą zwykły go wielbić pokolenia fanów jego twórczości. Ciekawostką albumu jest również zamieszczenie niektórych „pasków” ze zmienionymi przez Janusza Christę tekstami (prawdopodobnie miało to miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to po raz pierwszy planowano albumową edycję „Opowieści Koka”). Szerzej o tym nurtującym fanów Kajtka i Koka zagadnieniu wspominali twórcy bloga „Na plasterki!!!” i tam też zamieszczono reprografie zawierające pierwotne wersje tych epizodów.

Znakomita lektura dla wszystkich wielbicieli dobrego humoru, która z powodzeniem oparła się próbie czasu!

Przemysław Mazur


„Kajtek i Koko: Opowieści Koka”

Tekst i rysunki: Janusz Christa
Przygotowanie do druku: Arkadiusz Salamoński
Wydawca: Egmont Polska
Data premiery: grudzień 2011 r.
Okładka: twarda
Format: 17,5 x 26 cm
Papier: offset
Druk: czarno-biały
Liczba stron: 208
Cena: 59,90 zł