PRAGA GADA O WOJNIE
Siekiera, motyka, bimber, szklanka


„Praga gada. O wojnie!” to opowieść na temat jednej z najciekawszych dzielnic Warszawy, o jej mieszkańcach i ciekawym okresie, który odcisnął piętno na każdym warszawiaku. Jest to kolejny odprysk akcji promujących tę właśnie dzielnicę. Ciekawą, tajemniczą, pełną kontrastów prawobrzeżną stronę stolicy.

Praga Gada jest szeroko zakrojoną akcją promocyjną wpisującą się w budowanie marki dzielnicy. Cały projekt ma na celu dotarcie zarówno do mieszkańców, jak i osób spoza tej części Warszawy. Album komiksowy jest jednym z elementów promocji. Jest to antologia, na którą składa się jedenaście krótkich nowel komiksowych przedstawiających świadectwa starszych mieszkańców Pragi, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami na stronie www.pragagada.pl.

Niestety już tu natykamy się na pierwszą słabość całego zbioru – komiksy z antologii stanowią jedynie interpretacje wspomnień i jako takie zniekształcają ich przekaz. O ile album pod względem graficznym stoi na wysokim poziomie, to w warstwie tekstowej widać duże braki. Na stronie internetowej projektu możemy dotrzeć do oryginalnego zapisu wywiadów, które stanowiły inspiracje dla historii z albumu. Przekazy z pierwszej ręki, utrwalone w formie dźwiękowej, niosą ze sobą więcej emocji, szczegółów i są po prostu lepsze niż komiksowe adaptacje.

Opowieści zamknięte w panelach komiksowych są płytkie i bez charakteru. W zapisach dźwiękowych mamy do czynienia z emocjami, których nie udało się przelać na papier. Gdyby nie wstęp do każdej historii, część z nich byłaby niezrozumiała, jako że autorzy scenariuszy często pomijają kluczowe elementy fabularne. Taka sytuacja ma miejsce na przykład w opowieści „Moja mama nioska”, w której nie wspomniano, że bohaterka świetnie mówi po niemiecku – można się tego dowiedzieć ze wstępu, ale nie z samego komiksu. Bez tego wyjaśnienia trudno byłoby zrozumieć, dlaczego SS-man wziął ją za rodowitą Niemkę.

Takich błędów album zawiera więcej. Już we wstępie natykamy się na kilka z nich. W polskiej wersji tekstu „Praga wojenna”, napisanego przez redaktora odpowiedzialnego za całość projektu, dzielnica Montparnasse została zapisana błędnie, podczas gdy w angielskiej wersji językowej widnieje już prawidłowa nazwa. Dziwi też dobór dzielnic, do których porównywana jest Praga. O ile zestawienie z Trastevere jest trafne, to już dzielnicę Montparnasse lepiej by już było zastąpić Montmartre – częścią Paryża, która jest bliższa klimatem warszawskiej Pradze i była centrum bohemy przed Montparnasse. Również w odniesieniu do położenia geograficznego, Praga i Montmartre usytuowane są w prawobrzeżnej części miasta, podczas gdy Montparnasse leży po lewej stronie Sekwany.

Te niedociągnięcia wydają się spowodowane zbytnim pośpiechem, który towarzyszył tworzeniu albumu. Mimo tego, że album jest sygnowany ciekawymi nazwiskami dla świata komiksowego (w projekcie wzięły udział takie osoby jak Michał Śledziński, Przemysław Truściński, Paweł Timofiejuk czy nawet, niekojarzona do tej pory z przemysłem komiksowym, Anna Maria Wałęsa), całość zawodzi czytelnika. Najciekawsza pod względem artystycznym nowela komiksowa „Świnki ministra” nie wpisuje się nawet w obrany temat przewodni. W ogóle z kadrów komiksu mało przebija się nam Pragi jako takiej, niewiele jest gwary warszawskiej, nie widać też wpływu dzielnicy na jej mieszkańców. Oczywiście w antologii są prace warte uwagi, takie jak „Twarze ze Wschodniego”, ale są też komiksy słabe, jak na przykład „Kominiarz”, który na siłę chce być komiksem superbohaterskim. Ginie gdzieś głos seniorów, a ich wspomnienia są nie do poznania.

Antologia ukazała się nakładem Fundacji Animacja, która jest instytucją pożytku publicznego. Jest to komiks na zamówienie, mający spełniać określone cele. Projekt otrzymał dotację Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, gdyż miał aktywizować osoby starsze. Szkoda, by taki potencjał tkwiący w zacieśnianiu więzi pomiędzy środowiskiem komiksowym a osobami niezwiązanym ze sztuką obrazkową został zmarnowany, szczególnie że w planach już są kolejne albumy tematyczne.

Niestety w pierwszym tomie nie dostaliśmy nowej wizytówki Pragi, raczej kiepską próbę zmierzenia się z tematem. Należy mieć nadzieje, że następne publikacje będą bardziej udane. Może osoby odpowiedzialne za projekt lepiej się zgrają i ich przesłanie będzie wyraźniejsze. Liczę na to, że uda się jeszcze zobaczyć twarze prawdziwych twórców albumu, czyli osób kryjących się za przedstawionymi wspomnieniami. Mimo trudnego startu, uważam, że akcje takie jak ta zasługują na wsparcie, gdyż mogą tworzyć nową jakość, a chociaż Praga Gada ma nieco propagandowy charakter, tym niemniej nawiązuje do korzeni zarówno komiksu (np. „Kapitana Ameryki”, który też zdecydowanie nie był obiektywny), jak i samej Warszawy.

Antologia, jak i zapisy rozmów z prażanami, są dostępne na stronie projektu ( www.pragagada.pl), którą jeszcze raz polecam odwiedzić. www.pragagada.pl.

Dziękujemy wydawnictwu Fundacja Animacja za udostępnienie komiksu do recenzji.

Rafał Pośnik

Praga Gada. O wojnie!
Autorzy scenariuszy: Przemysław J. Olszewski, Paweł Timofiejuk, Monika Golińska oraz rysownicy
Autorzy rysunków: Przemysław J. Olszewski, Alberto Pagliaro, Tony Sandoval, Krzysztof Ostrowski, Konstantin Komardin, Krzysztof Budziejewski, Paweł Piechnik, Przemysław Truściński, Leszek Goliński, Maciej Szymanowicz, Mateusz Suchecki, Michał Śledziński
Tłumaczenie na gwarę praską: Stowarzyszenie Gwara Warszawska
Wydawca: Fundacja Animacja
Data publikacji 9/2013
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Wydanie: I
Format: A4
Stron: 100