Drugi tom serii „Lil i Put” zatytułowany „Chodu” zawiera kolejną porcję przygód dwóch sympatycznych małoludów. Perypetie bohaterów zaczęły się wraz z konkursem im. Janusza Christy, w którym komiks z ich udziałem został nagrodzony. Teraz, po roku oczekiwań, mamy wreszcie okazję sięgnąć po drugi tom dzieła stworzonego przez Macieja Kura (scenariusz) i Piotra Bednarczyka (rysunki, kolor).
Recenzowany komiks należy do gatunku fantasy. Akcja rozgrywa się w baśniowej krainie położonej bardzo daleko – gdzieś za siedmioma rzekami, za siedmioma górami i, oczywiście, za siedmioma lasami. Tak jak w tomie poprzednim, nie brakuje w nim różnych ciekawych istot. Można tu spotkać: nieumarłych, golemy, wróżki, szczurzych wojowników, minotaury, utopce i inne fantastyczne stwory. Oprócz nowych bohaterów, pojawiają się również ci, których poznaliśmy w tomie pierwszym.
Komiks składa się z siedmiu krótkich opowieści. W pierwszej, ,,Drzemka vs. kołysanka”, nasi bohaterowie uciekają przed ulewą, która dopadła ich gdzieś w polu. Po niezbyt udanych poszukiwaniach schronienia trafiają do jakiejś tajemniczej posiadłości. Okazuje się jednak, że to miejsce nie jest tym, czego bohaterowie się spodziewali, a jego gospodarze są trochę sztywni. W drugiej historyjce, zatytułowanej ,,Prosto z mostu”, nasi bohaterowie, pomimo złych wspomnień Puta, postanawiają przejść przez most. Zostaje im to jednak utrudnione przez zbója, który przeprowadza „standardowe wymuszenie”. Trzecia opowieść nosi tytuł ,,Majster-Wróżki”. Akcja rozpoczyna się na targowisku, gdzie małoludy spotykają swoją dobrą znajomą – Miksję. Wraz z nią wyruszają do tajemniczych wróżek, z którymi elfia czarodziejka ma coś do załatwienia.
W czwartej historii, zatytułowanej ,,Szczurołap”, Lil i Put chcą zrobić dobry interes. Słysząc o kimś, kto dobrze płaci za szczury, postanawiają sami złapać parę tych gryzoni i trochę na nich zarobić. Jednak jest ktoś, komu się w ten sposób narażają. W piątej opowiastce, noszącej tytuł ,,Słodkich snów”, Miksja próbuje znaleźć ustronne miejsce, aby się wyspać, ponieważ kolejnego dnia czeka ją ważny test. Szósta opowieść – ,,Plusk” – nawiązuje do legend słowiańskich. W pewnym jeziorze pojawia się straszliwa bestia, Utopiec, która strasząc inne małoludy, nie pozwala im korzystać z dóbr przyrody. Lil i Put nie zamierzają tego tak zostawić i postanawiają złapać stwora. W ostatniej historii, noszącej tytuł ,,W słodyczy mroku”, bohaterowie dostają zadanie, które wydaje się banalne, czyli opiekę nad posiadającą dziwne zainteresowania kuzynką Miksji. Okazuje się to jednak trudniejsze, niż mogłoby się wydawać, ponieważ w grę zaczynają wchodzić sprawy sercowe.
Drugi tom, podobnie jak pierwszy, jest wypełniony fajnymi historiami i obfituje w śmieszne scenki. Jedną z lepszych jest ta, w której Lil i Put muszą zapłacić jakiemuś zbójowi za przejście przez most. Gdy wreszcie Lil postanawia „wyskoczyć z kasy”, okazuje się, że zbójnik jest przesadnie uczciwy i skrupulatny, co niestety znacznie utrudnia przeprawę. Równie zabawna jest scena z historyjki, w której szczurzy wojownicy chcą ukarać naszych bohaterów za to, że złapali szczura. Lil i Put, przepraszając ich, niechcący podali cenę, jaką można uzyskać za te gryzonie. Słysząc to, szczurzy wojownicy sami wkręcają się w interes, znosząc z całej okolicy mnóstwo tych zwierzaków. Zabawne jest także to, jak Miksja złapała swoją kuzynkę na paleniu. W przypadku czarowników taki nałóg rzeczywiście może mieć fatalne skutki.
Graficzna strona komiksu też prezentuje się super. Komiks jest rysowany ciekawą kreską, która idealnie pasuje do przedstawionych opowieści. Rysunki postaci są kanciaste, ostre, wyraziste i zdecydowane. Rysownik potrafi za pomocą kilku kresek pokazać charakter poszczególnych postaci oraz ich odczucia. Bardzo fajnie prezentuje się także dobrze dobrana kolorystyka, która tworzy nastrój odpowiedni dla kolejnych opowieści. Twórcy konsekwentnie utrzymują styl z pierwszego tomu. I bardzo dobrze!
W tym tomie znajdziemy także wiele smaczków, które będą zrozumiałe dla miłośników klasycznych polskich komiksów. Oprócz baśniowej krainy, w której rozgrywa się akcja, oraz wymyślnych stworów, kojarzących się z komiksami Janusza Christy, w jednej z opowieści pojawia się Kokosz we własnej osobie w towarzystwie Fochny. Podobnie jak w komiksie „Szranki i konkury” dziewczyna ma trudny charakter, jest wiecznie niezadowolona, no i strzela focha. Jak to Fochna!
Moim zdaniem jest to świetny komiks. Idealny dla młodszych i starszych fanów opowieści fantasy oraz wielbicieli komiksów. Zainteresuje również tych mniej wtajemniczonych. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Może w następnym autorzy przedstawią jakąś jedną, dłuższą opowieść? Albo pierwszą część jeszcze dłuższej opowieści?
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Jakub Ciołkiewicz
Tytuł: „Lil i Put. Chodu!!!”
Rysunki i kolory: Piotr „Bedyk” Bednarczyk
Scenariusz: Maciej „Majki” Kur
Wydawca: Egmont
Data wydania: 2015
Objętość: 48 stron
Format: A4
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie/internet
Cena okładkowa: 24,99
Ja dopiero się dobrałem do tego komiksu, ale Jazda bardzo mi się podoba!