„Hugo” to belgijski komiks fantasy stworzony przez Bernarda Dumonta, pseudonim Bedu. Pojawił się po raz pierwszy w roku 1981 na łamach młodzieżowego magazynu „Tintin”, a w latach 1986-1990 był wydawany w formie albumowej, również w Polsce. Pierwsze wydanie komiksu zawdzięczamy wydawnictwu Orbita, które właśnie w roku 1990 wprowadziło ten tytuł do sprzedaży (także w formie albumów). Po niemal 26 latach ten zapomniany już trochę komiks doczekał się wznowienia za sprawą wydawnictwa Egmont. Tym razem w pięknym wydaniu zbiorczym. Jak prezentuje się nowe wydanie i, co najważniejsze, sama historia?
Głównym bohaterem komiksu jest kilkunastoletni trubadur imieniem Hugo, który wraz z niedźwiedziem Biskoto podróżuje po świecie, przeżywając różne ciekawe przygody. Świat ten stylizowany jest na średniowieczną Francję, jednak występują w nim również stworzenia magiczne, np. wróżki. Cała historia to zaledwie pięć albumów, po około 46 stron każdy. Pierwszy z nich, który nosi tytuł „Zaklęcie w fasolę”, to swoisty wstęp do dalszych przygód. Królewski syn Robert, zostaje zamieniony w ziarnko fasoli przez pewną wiedźmę. Była to kara za psikusy, które płatał jej i innym dworzanom. Ponieważ chłopiec nie był z tego powodu lubiany, nikt nie spieszył się, żeby mu pomóc. Zrobił to tylko nasz bohater, Hugo, który zaoferował królowi swą pomoc. Przywrócić Roberta do ludzkiej postaci mógł tylko czarodziej Orling. Tak oto Hugo, Biskoto i ziarenko, to znaczy Robert, wyruszyli w podróż. W jej trakcie spotkali dwójkę innych bohaterów: Narcyza – latające wcielenie losu naszego bohatera – oraz wróżkę Śliweczkę. Postaci te będą towarzyszyły Hugo również w kolejnych przygodach. Ponieważ nie chcę dokładnie opisywać fabuły, pokrótce napiszę tylko o czym są pozostałe cztery albumy.
Drugi z nich, „Krasnal z Corneloup” to opowieść o budowie katedry, podczas której dochodzi do kilku nieszczęśliwych wypadków. Winą za nie obarczony zostaje tytułowy Krasnal, chłopiec o twarzy staruszka. Hugo wraz z przyjaciółmi musi rozwikłać tajemnicę wypadków i oczyścić Krasnala z zarzutów.
Trzecia opowieść, „Boska jabłoń”, to historia dwóch skłóconych ze sobą braci, którzy za wszelką cenę chcą zdobyć złote jabłko z owej jabłoni. Temu, kto tego dokona ma ono dać wielką moc. Hugo wplątuje się w ten konflikt, kiedy okazuje się, że jeden z braci porwał i uwięził Śliweczkę żeby wykorzystać jej moc do zdobycia jabłka.
„Zamek Mew” to czwarty album z serii. Poznajemy w nim Luciolę, dziewczynkę, która posiada tajemniczą moc. Zostaje ona zmuszona do podróży w trakcie której chce poznać tajemnicę swojej przeszłości i odkryć skąd owa moc pochodzi. Przeszkodzić w tym chce czarownica Maugraine.
Piąty i ostatni album to „Błękitna perła”. Owa perła to artefakt, czy też talizman, który posiadają wszyscy wykwalifikowani czarodzieje. Zarówno ona, jak i jej właściciel, alchemik Orcefal, wpadają w ręce Farolda, bogatego pana, który chce podbić sąsiadujące ziemie. Ponieważ moc Orcefala polega na ożywianiu i tworzeniu przedmiotów, w zamian za perłę zgodził się stworzyć niezniszczalną zbroję, która pomogłaby Faroldowi. Hugo i towarzysze muszą uwolnić alchemika i pokrzyżować plany bogacza.
Od strony graficznej „Hugo” prezentuje się równie ciekawie co powyższe historie. Świat przedstawiony pełen jest różnorodnych, magicznych postaci, które zazwyczaj wzbudzają sympatię. Rysunki Bedu są wyraźne, szczegółowe, a kolory pozwalają poczuć bajkowość tego świata. Nie brakuje im także pewnego rodzaju mroku i tajemniczości. Główne postaci zostały bardzo dobrze przedstawione. Każda z nich posiada wyrazisty charakter, który widoczny jest nie tylko w rysunkach, lecz także w dialogach. Hugo to idealista, który nie odmówi pomocy potrzebującym. Biskoto to wprawdzie typowy mięśniak lubiący jedzenie (podobnie jak Obelix z komiksu o dwóch słynnych Galach), ale niesamowicie oddany swojemu towarzyszowi. Narcyz to z kolei postać bardziej humorystyczna i często sprawiająca kłopoty, jednak i on ma niejednokrotnie ważny wpływ na rozwój sytuacji. Również postaciom drugoplanowym nie można odmówić charyzmy i uroku. Wszystkie historie kładą zaś wyraźny akcent na takie wartości jak przyjaźń, oddanie, tolerancja, a nawet przebaczenie.
Jak wspomniałem na początku, nowe wydanie to zbiorczy album z wszystkimi pięcioma historiami (całość to prawie 240 stron). Wydany został w twardej oprawie na grubym, solidnym papierze. Kolory są nasycone, a czcionka wyraźna.
Jeżeli chodzi o tłumaczenie, to mam mieszane uczucia i uważam, że zabrakło w nim spójności. Z jednej strony mamy dość współczesne wyrazy, chociażby „naparzanie”, czy też nawiązanie do jednego ze znanych z telewizji wróżbitów. Z drugiej strony pojawiają się słowa i zwroty, których nie używa się na co dzień i które mogą nie być znane czytelnikom (szczególnie młodszym). Przykładem są chociażby „igrce”, które oznaczają zabawę lub widowisko, albo zwrot „nadobna panienko”. Jeżeli zamiarem tłumacza (w tym przypadku tłumaczki) było lekkie uwspółcześnienie dialogów i sprawienie, że staną się one bardziej przystępne dla czytelnika, to uważam, że powinno się to odnosić do całego tekstu, a nie tylko wybranych fragmentów. Nie do końca podobały mi się również niektóre żarty, ale jak wiadomo humor jest sprawą indywidualną, więc winę zrzucę na moje fanaberie. Na szczęście całość czyta się naprawdę przyjemnie i powyższe zarzuty tego nie psują.
Oprócz głównych historii Hugo i jego przyjaciół, wydawnictwo Egmont wydało jeszcze jeden album: „Hugo – Przewodnik po krainie fantazji”. Tytuł ten jest około sześćdziesięciostronicowym zbiorem materiałów dodatkowych o kulisach powstawania przygód dzielnego trubadura. Znajdziemy w nim nie tylko szkice postaci, projekty okładek ale dowiemy również informacje o samym autorze i innych jego tytułach. Największą zaletą tego albumu są niewątpliwie dwie krótkie historie, które nie znalazły się w wydaniu zbiorczym: „Pojedynek” i „Oddech bestii”, oraz wspólna przygoda Hugo i Tintina. „Przewodnik po krainie fantazji” to również liczne ciekawostki, z których dowiedzieć możemy się m.in. tego, że planowana była animacja o Hugo przy której rozważano koprodukcję z Polską. Album został opracowany przez Patricka Gaumera, francuskiego dziennikarza. Dla wiernych fanów młodego trubadura jest to tytuł obowiązkowy.
Kończąc, chciałbym dodać, że po przeczytaniu całości czuję spory niedosyt i ogromnie żałuję, że nie powstały (i już nie powstaną) kolejne albumy z tej serii. „Hugo” to przede wszystkim ciekawa, zabawna, ale też pouczająca historia przygodowa w klimatach fantasy. Być może dla niektórych trochę naiwna, ale należy pamiętać, że to komiks dla dzieci. Komiks, który powinni poznać także dorośli.
Maciej Skrzypczak
Scenariusz: Bedu
Rysunki: Bedu
Tłumaczenie: Agnieszka Labisko
Wydawca: Egmont
Data wydania: październik 2016
Liczba stron: 248 (Przewodnik po krainie fantazji – 64 strony)
Format: 215 x 290 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 99,99zł (Przewodnik po krainie fantazji – 59,99zł)