W ramach Komiksowej Warszawy odbyło się kolejne spotkanie z przedstawicielem Egmontu – Tomaszem Kołodziejczakiem. Przypomniano na nim trochę informacji już ogłoszonych na Pyrkonie (o czym już pisałem). Nowe informacje dotyczyły głównie DC Rebirth.

Egmont zamierza bardzo mocno wejść z komiksami DC na rynek. Reset uniwersum, który je trochę uporządkuje jest ku temu dobrą okazją. Wydane zostanie dużo serii, więcej niż w ramach DCNew52. Polskie wydania zachowają bufor 9-12 miesięczny w stosunku do amerykańskich wydań zbiorczych (TPB). Komiksy będą wydawane tak jak Marvel Now. Miękka okładka, skrzydełka itp. Jako, że TPB od DC są trochę grubsze, w celu utrzymania atrakcyjnej ceny (40 zł) dodatki będą wycinane jeśli nie będą się dobrze mieścić w składkach drukarskich.

Wprowadzeniem będą trzy albumy: Superman, Road to Rebirth i samo Rebirth. Dwa pierwsze w miękkiej oprawie, a Rebirth w standardzie DC Deluxe (tak jak wydano w USA). Od września będą 4 komiksy z tej linii wydawniczej miesięcznie:

Wrzesień:
Batman,
Superman,
Suicide Squad,
Green Arrow.

Październik:
Flash,
Action Comics,
Justice League,
Detective Comics.

Listopad:
Green Lantern Corps,
Aquaman,
Teen Titans,
All Star Batman.

Grudzień
Harley Quinn,
Wonder Woman,
Nightwing,
Batman: Night of the Monster Men (crossover serii z Batmanem i Nightwinga).

Batman będzie co miesiąc bo „nawet najgorzej oceniany komiks z Batmanem sprzedaje się lepiej niż najlepszy komiks z jakimkolwiek innym bohaterem”.

Wydawca zapowiada też dużo atrakcji na festiwal komiksu (MFKiG) w Łodzi, który odbędzie się w tym roku we Wrześniu i będzie trwał 3 dni. Fajne torby, wystawy, panele i zaproszonych zostało kilku twórców. jak na razie można potwierdzić tylko jednego, usiądźcie:

000000000000000_jim-leeJIM LEE przyjedzie do Łodzi.

Tak. Ten Jim Lee, współzałożyciel Image, twórca Wildstorm, rysownik X-men, Batman: Hush, Superman: Unchained, All-Star Batman & Robin the Boy-Wonder i wielu wielu innych komiksów. Obecnie zajmujący się głównie biznesową stroną DC Comics. Krążą pogłoski, że pod Atlas Areną już wyrosło miasteczko czekających na otwarcie hali, są pierwsze ofiary zamieszek. Mam nadzieję, że zamiast tradycyjnych kolejkowych przepychanek i niesnasek w tym roku o autograf/rysograf Jima będzie można powalczyć Pod Kopułą Gromu. Już widzę te zmagania fanów walczących na śmierć i życie przy użyciu brutalnej siły i podstępu. Można by dzięki temu wygryźć gry komputerowe z festiwalu i zorganizować co roku emocjonujące gladiatorskie zmagania w Atlas Arenie.