Wydawnictwo Marginesy nie zwalnia tempa – po interesującej „Artemizji”, pierwszym komiksie w katalogu tego wydawcy, dostajemy kolejny intrygujący tytuł. „Neurokomiks” to połączenie powieści graficznej z wykładem na temat funkcjonowania naszego mózgu. Jednocześnie publikacja jest wyraźnym sygnałem, w którą stronę Marginesy będą zmierzać.

okładka komiksu „Neurokomiks”

Opowieść zaczyna się w momencie, gdy główny bohater komiksu zostaje wciągnięty przez kartki książki. Następnie poprzez narząd wzroku trafia do ludzkiego mózgu. Aby się z niego wydostać, zwiedza kolejne struktury, poznaje zadziwiające postacie i miejsca, próbując zrozumieć, gdzie jest i jak ten narząd działa. Za przewodników będzie miał największych neurologów i neuroanatomów w historii: Santiago Cajala, Camillo Golgiego, Charlesa Sherringtona, Bernarda Katza, Erica Kandela, Hansa Bergera czy słynnego Iwana Pawłowa (i jego psa oczywiście). Dzięki nim pozna budowę układu nerwowego, działanie neuronów oraz synaps, sekrety zjawisk elektrycznych w ludzkim ciele, mechanizmy pamięci i warunkowania, wreszcie zasadę działania fal mózgowych.

plansza komiksu „Neurokomiks”

Co w mózgu piszczy

Od strony merytorycznej wiedzy komiks prezentuje się doskonale, zresztą trudno żeby było inaczej. Scenarzystka Hana Roš ma stopień doktora na Uniwersytecie Oksfordzkim. Z kolei autor rysunków Matteo Farinella jest doktorem neurologii University College w Londynie, dodatkowo specjalizuje się w wykonywaniu ilustracji do publikacji naukowych.

Zakres podanych informacji jest imponujący. Co ważne, są one zaprezentowane w bardzo przystępny i obrazowy sposób, często z wykorzystaniem graficznym metafor zrozumiałych dla każdego. Osobiście zabrakło mi tu jedynie trochę tego, co wydaje mi się najbardziej intrygujące, czyli pokazania, w jaki sposób na pracę mózgu wpływają różnego typu psychiczne zaburzenia (np. depresja) oraz substancje psychoaktywne (np. alkohol czy narkotyki). Temat ten pojawia się na krótko w rozdziale drugim, dotyczącym pracy neuroprzekaźników, i chyba nieprzypadkowo właśnie ten fragment wydał mi się najbardziej interesujący.

Rysunki Farinelli prezentują się przyzwoicie, są uproszczone i nie trzymają się zbytnio realizmu. Z drugiej strony są czytelne i dobrze pasują do tonu opowieści. Okładka sugeruje większe graficzne szaleństwa, sam komiks jednak jest narysowany dość standardowo, w stylu typowym dla pozamainstreamowych produkcji.

plansza komiksu „Neurokomiks”

„Neurokomiks” nie tak oryginalny

Mimo wszystko mam jednak nieco ambiwalentne odczucia dotyczące lektury „Neurokomiksu”. Z jednej strony merytorycznie przygotowany jest na wysokim poziomie, dodatkowo opowiada o pracy najważniejszej, a zarazem najbardziej fascynującej części naszego ciała, co zawsze warto docenić.

Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że taki temat można było potraktować z większym rozmachem. Odważniej poeksperymentować z warstwą wizualną, wykazać się większą kreatywnością. Zresztą sam pomysł popularnonaukowego wykładu w formie komiksu nie jest aż tak oryginalny, jak by się mogło wydawać. W 2019 roku, po „Zrozumieć komiks” Scotta McClouda, po „Odpłaszczeniu” Nicka Sousanisa czy „Logikomiksie” Doxiadisa, Papadatosa, Di Donny i Papadimitriou, tylko nieprzejednany wróg komiksu może czuć zdziwienie, że to medium doskonale nadaje się do takiego celu. „Neurokomiks” ustępuje wszystkim tym tytułom, zarówno pod względem fabuły, jak i rysunków. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że jest realizacją nieudaną. Po prostu konkurencja w dziedzinie tego typu komiksów jest już dość silna i trzeba czegoś więcej niż zaprezentowali Roš i Farinella, aby zachwycić czytelnika.

„Neurokomiks” dość dobrze pokazuje, w jaką stronę Marginesy zamierzają się kierować. Chyba nie ma już wątpliwości, że strategią wydawnictwa jest publikowanie rzeczy oryginalnych, nieoczywistych, idących w poprzek dominującym nurtom komiksowych produkcji. To może tylko cieszyć. Poza tym „Neurokomiks”, mimo swoich mankamentów, pozostaje kompetentną i niezwykle przystępną książką o pracy naszego mózgu. Sądzę, że propagowania tego typu wiedzy wciąż w naszym kraju brakuje. W końcu mówimy przecież o organie, bez którego przeczytanie żadnego komiksu, ani nawet tej recenzji, nie byłoby możliwe…

 

Dziękujemy Wydawnictwu Marginesy za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

 

Michał Siromski

 

„Neurokomiks”
Scenariusz: Hana Roš
Rysunki: Matteo Farinella
Okładka: Matteo Farinella
Wydawca: Marginesy
Tłumacz: Jacek Konieczny
Data wydania: 2019
Tytuł oryginalny: „L’Inconnu”
Wydawca oryginalny: Nobrow
Rok wydania oryginału: 2014
Liczba stron: 144
Format: 145 x 210 mm
Oprawa: twarda
Druk: czarno-biały
ISBN-13: 9788366140769