W dół, do ziemi

W dół, do ziemi

W ramach kolekcji Plansze Europy wydawnictwa Egmont pojawił się kolejny komiks science-fiction W dół, do ziemi autorstwa Laury Zuccheri (rysunki) i Philippe’a Thuraulta (scenariusz na podstawie książki Roberta Silverberga Downward to the Earth).

Kosmiczna kolonia

Główny bohater, Eddie Gundersen, przylatuje pracować na odległą planetę Belzagor skolonizowaną przez Ziemian. Zamieszkują ją słoniowate sulidory i smukłe nildory. Dwie inteligentne rasy, które nie posługują się zaawansowaną technologią i przez ludzi są uznawane za prymitywne. Mieszkańcy wykorzystują ich do prostych prac i jako tragarzy. Planeta jest źródłem jadu Naggiarów. Ta substancja jest znakomitym lekarstwem, ale bywa stosowana jako narkotyk ze względu na właściwości halucynogenne. Po latach Gundersen wraca na zdekolonizowaną planetę z parą naukowców, która chce zbadać lokalną kulturę. W szczególności interesuje ich tajemnicza ceremonia ponownych narodzin, która jest niedostępna dla ludzi. Bohater musi się przy tym zmierzyć z duchami przeszłości. Z jednej strony z własną arogancją kolonizatora, a z drugiej z porzuconą kochanką i dawnym współpracownikiem, szalonym narkomanem Kurtzem.

Z nietypową kulturą

Powieść należy do antropologiczno-społecznej literatury fantastycznej. To dość popularny prąd, którego jednym z głównych przedstawicieli była Ursula K. Le Guin. W tym nurcie poprzez kultury obcych czy fantastycznych cywilizacji poruszano ludzkie problemy społeczne. Silverberg koncentruje się na kolonializmie. Jego powieść jest silnie inspirowana Jądrem ciemności Josepha Conrada, ale jak na dłoni widać również wpływy Diuny Franka Herberta.

Gundersen wraca po dekolonizacji planety, bo męczą go wspomnienia jego dawnego zachowania względem mieszkańców. Jego arogancja, poczucie wyższości oraz czyny, jakich się dopuszczał w przeszłości. Wcześniejsze wydarzenia przeplatają się z teraźniejszymi. Trochę szkoda, że nie jest to w ogóle zaznaczone formalnie. Dwudziestojednoletni Gundersen wygląda dokładnie tak samo dwadzieścia lat później. Wciąż można łatwo rozczytać, co kiedy się dzieje, ale lepiej byłoby to bardziej rozróżnić.

Szansą dla bohatera

Podróż w głąb dziczy będzie dla bohatera podróżą w głąb siebie oraz szansą na odkupienie dawnych win. Zmierza w końcu na ceremonię odrodzenia. Wydaje mi się, że komiks pokazuje też arogancję badaczy względem badanych społeczności. Kilkukrotnie zaznaczono, że rytuał jest tajny i nie mogą w nim brać udziału obcy. Pomimo tego podstępem i kłamstwem bohaterom udaje się zjednać przychylność tubylców. Teoretycznie ich zamiary są pokojowe, ale kierują się tą samą arogancją i pogardą względem mieszkańców planety co kolonizatorzy.

Sam rytuał, wykorzystanie substancji halucynogennych, potrzeba introspekcji u bohatera, której metaforą jest podróż, i metafizyczne podstawy kultury mieszkańców planety są również produktem swojej epoki. Wyczuwam silne wpływy filozofii, religii Wschodu, duchowości New Age i psychologii Junga. Możliwe, że w latach siedemdziesiątych było to przełomowe, ale od tego czasu tak często te i inne wątki z powieści i komiksu były przerabiane przez światową popkulturę, że dzisiaj raczej nie robi wrażenia.

W dół, do ziemi

W dół, do ziemi

Czy również dla czytelnika?

Nie wiem też, czy komiks rysowany realistycznie i raczej zachowawczo jest dobrym medium do obrazowania stanów wewnętrznych bohatera i jego emocji. Nawet sceny transowych tańców, narkotycznych halucynacji czy udziału w rytuałach są bardzo stonowane. Zupełnie nie oddają tego, co dzieje się w głowach ich uczestników. Dużo lepiej radzi sobie z tym Greg Smallwood w niedawno wydanym Moon Knight.

Nie jest to szczególnie powalający komiks, ale jest przyzwoitą adaptacją klasyka science-fiction. Fanom tego gatunku, zwłaszcza starszych pozycji, powinien się spodobać, nawet pomimo moich uwag względem formy i wykorzystania możliwości medium. Ja w wolnej chwili raczej sięgnę po książkowy pierwowzór.

Dziękujemy wydawcy za przesłanie egzemplarza do recenzji.

Konrad Dębowski

Tytuł: „W dół, do ziemi”
Tytuł oryginału: „Paper Girls, vol. 6”
Scenariusz: Philippe Thurault
Rysunki: Laury Zuccheri
Kolory: Silvia Fabris
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wydawca: Egmont
Data polskiego wydania: lipiec 2020
Wydawca oryginału: Les Humanoïdes Associés
Data wydania oryginału: wrzesień 2019
Objętość: 108 strony
Format: 216 x 285 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Cena okładkowa: 69,99 zł