„Reckless” to nowa propozycja wydawnicza od Mucha Comics. Za komiks odpowiedzialny jest znany już polskim czytelnikom duet Ed Brubaker i Sean Phillips. Tym razem przenosimy się do początków lat 80. ubiegłego wieku i będziemy śledzić losy Ethana Recklessa, który podejmie się każdego zadania. Oczywiście za odpowiednie pieniądze. Czy warto sięgnąć po kolejny tytuł obu panów? Jak najbardziej.
Ethan Reckless ‒ człowiek do zadań specjalnych
„Wyrwany z kart historii, nadchodzi bohater na miarę naszych czasów… Poznaj Ethana Recklessa. Twoje kłopoty to jego specjalność – oczywiście za odpowiednią sumę. W latach sześćdziesiątych Ethan był rewolucjonistą, czego dowodzi kilka blizn, których się wtedy dorobił. Dziś jest po trochu windykatorem, po trochu prywatnym detektywem, ale przede wszystkim wrakiem człowieka. Kiedy jednak uciekinierka z czasów jego wywrotowej działalności w organizacji Weather Underground zwraca się do niego o pomoc, Ethan musi w końcu zmierzyć się z czymś, czego naprawdę się obawia – z własną przeszłością.”
Ed Brubaker znowu w formie
Komiksy Eda Brubakera i Seana Phillipsa to klasa sama w sobie i lektura, którą można polecić w ciemno. Nie zawiodą się miłośnicy dobrego kryminału, charakterystycznych i dobrze napisanych postaci, a także ci, którzy szukają klimatu wylewającego się wręcz z każdej planszy i dymku. Reckless to postać wyrazista, o specyficznym charakterze i zawiłej przeszłości, która z czasem go dopada. Album jest interesujący i czyta się go z zapartym tchem.
Jedyny zarzut (jeżeli można to nazwać zarzutem), jaki miałbym do lektury, jest taki, że pamiętając poprzednie komiksy Brubakera i Phillipsa, można odczuć lekką powtarzalność i przewidywalność. Nie zrozumcie mnie źle, nie wpływa to znacząco na odbiór komiksu, jednak momentami można przewidzieć, w jakim kierunku podążą fabuła i niektóre wątki. Na szczęście jest też dużo zwrotów akcji, które potrafią zaskoczyć, więc nie można tutaj mówić o czystej kalce „Criminal”, „Fatale” czy innych tytułów wspomnianego duetu.
Niepowtarzalny styl Seana Phillipsa
Jak wspomniałem wcześniej, za rysunki ponownie odpowiada Sean Phillips, który jak zwykle pokazał się od najlepszej strony. Uwagę należy zwrócić nie tylko na szczegółowość postaci i otoczenia, lecz także na zastosowane barwy. Głównie są one ciemniejsze i przypominają styl noir. Jednak kiedy trzeba, stosowane są barwy jaśniejsze, w ciekawy sposób oddające klimat Los Angeles o zachodzie słońca. Szkoda, że w albumie nie znajdziemy jakichkolwiek materiałów dodatkowych, bo chętnie zobaczyłbym chociaż szkice.
„Reckless” zdecydowanie warto polecić. Niektórym może, acz nie musi, wydać się trochę przewidywalny, jednak nie zmienia to faktu, że Ed Brubaker kolejny raz stworzył świetną historię, a Sean Phillips niesamowite rysunki. Warto dołączyć ten komiks do swojej kolekcji.
Maciej Skrzypczak
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.